Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dr Jarosław Flis: A teraz poczekajmy na "III turę"

Maria Mazurek
Dr Jarosław Flis, politolog i socjolog z Uniwersytetu Jagiellońskiego, publicysta, komentator polityczny
Dr Jarosław Flis, politolog i socjolog z Uniwersytetu Jagiellońskiego, publicysta, komentator polityczny fot. Andrzej Banaś
Politolog dr Jarosław Flis studzi nadzieje wyborców Dudy: bez przychylnego rządu i tak nic nie może. Mówi też o błędach Komorowskiego, scenariuszach na jesienne wybory i o tym, czy Kaczyński wróci.

Zaskoczony Pan jest?

Nie bardzo. Nie chcę być nieskromny, ale już w lutym - kiedy politycy PO liczyli jeszcze, że Bronisław Komorowski wygra w pierwszej turze - zwracałem uwagę, że Andrzej Duda może jednak wygrać. Oczywiście między "może wygrać" a "wygrał" jest jeszcze daleka droga.

Co było więc tym czynnikiem, który zaważył na zwycięstwie polityka z Krakowa?

Przede wszystkim błędy Komorowskiego i jego sztabu. Najpierw wyraz samozadowolenia zakrawający na arogancję, przekonanie, że nikt nie jest w stanie Komorowskiemu zaszkodzić. Przyjęli taktykę: nic nie trzeba, wystarczy być. A później, gdy się okazało, że jednak nie wystarczy, ten kurs korygowali dość nieudolnie. Jeśli ktoś startuje z hasłem "zgoda i bezpieczeństwo", a później, gdy traci grunt pod nogami, zaczyna demonizować przeciwnika, to jest to duża niekonsekwencja. Nie można być jednocześnie aniołem i demonem.

Komorowski zaliczył też inne wpadki?

Tak, szczególnie komunikacyjne. Wpadka z suflerką na pewno mu zaszkodziła. Ale jeśli ktoś mówi, że zaszkodziło Komorowskiemu to, że za mało atakował PiS, to ja się z tym nie zgodzę.

Jak będą wyglądały pierwsze miesiące kadencji Andrzeja Dudy? Zacznie "atakować" mnóstwem ustaw?

Wolne żarty. Nie ma takiej mocy. Może oczywiście proponować zmiany, ale póki rządzi Platforma, nie ma zdolności, by je wprowadzić.

Część wyborców Dudy pewnie się spodziewa, że ten natychmiast obniży wiek emerytalny, podniesie kwotę wolną od podatku, zlikwiduje NFZ, a do każdej szkoły wyśle lekarza i dentystę.

Przecież wiadomo, że nie ma takiej mocy.

Ale obiecywał.

Przedwyborcze obietnice są elementem gry. Przed jesienią na pewno Duda nie zacznie ich realizować, bo nie ma żadnych instrumentów. Powiedzmy sobie wprost: jeśli prezydent nie ma za sobą rządzącej partii, praktycznie nic nie jest w stanie zrobić. Może wetować ustawy, grać na zwłokę. Tyle. Nie ma samodzielności. Najbliższe miesiące prezydentury będą wyczekiwaniem na to, co wydarzy się w III turze, czyli podczas jesiennych wyborów.

Cały kraj wybiera prezydenta, a prezydent niewiele może. Paradoks?

Wręcz absurd. Wybieramy w wyborach bezpośrednich kandydata cieszącego się największym społecznym zaufaniem, ale ten człowiek naprawdę niewiele może. System jest kulawy, na co zwracam uwagę od lat.

Sprawa będzie wyglądała inaczej, jeśli PiS wygra jesienne wybory. Myśli Pan, że wygra?

To jak wróżenie z fusów. Ostatnie wydarzenia dobitnie pokazały, że nie ma takiej przewagi, której nie da się unicestwić w ciągu kilku miesięcy.

Ale zwycięstwo Dudy zbliża PiS do wygranej w jesiennych wyborach czy oddala?

Zbliża. PiS zyskał punkt.

A nie jest tak, że wyborcy stwierdzą, że nie chcą oddawać całej władzy jednej partii?

W 2010 roku, jak i w poprzednich latach, wyborcy jakoś nie mieli z tym problemu. Sama wygrana Dudy na pewno nie okaże się argumentem, by nie głosować na PiS - a przynajmniej nie okaże się nim dla znaczącej grupy wyborców. Ale inna sprawa, że Duda w najbliższych miesiącach może popełnić jakiś błąd taktyczny, który odbierze PiS-owi głosy...

...Natomiast politycy Platformy chętnie będą takie błędy wyłapywać.

Oczywiście. Dlatego nie wierzę wcale w wizje Dudy, że to będzie czas otwartości i dialogu. To będzie czas ostrej walki o jesienne wybory.

Porażka Komorowskiego raczej PO nie scali.

To dla nich ciężka próba. Nieraz po przegranej bitwie armia szła w rozsypkę. Podejrzewam, że w Platformie rozpocznie się szukanie winnych, wewnętrzne konflikty. Może nawet takie, które doprowadzą do rozłamu. Może być też tak, że politycy PO jednak się zmobilizują i wprowadzą intensywny program naprawczy, który doprowadzi ich do wygranej. Chyba że się skupią na lizaniu ran. Scenariusze są różne i trudno przewidzieć, co się wydarzy.

Powiedzmy jednak, że wybory wygrywa PiS. Wchodzi w koalicję z Kukizem?

Być może. Ale to pisanie patykiem, bo dziś jeszcze nie wiemy, czy ruch Kukiza w ogóle powstanie i w jakiej formie. Mieliśmy w Polsce zapowiedzi powstania dziesiątek partii, które na zapowiedziach się skończyły. Może być też tak, że PiS będzie rządził samodzielnie lub że wejdzie w koalicję z PSL-em.

W kampanii Dudy w ogóle nie było widać Jarosława Kaczyńskiego. Nawet w wyborczy wieczór zamiast w sztabie zjawił się na Jasnej Górze, by modlić się do Matki Boskiej. Sprytna taktyka?

Widać, że podziałała. Kaczyński, który ma spory elektorat negatywny, "schował się" podczas kampanii Dudy, by polityk z Krakowa nie był z nim kojarzony.

Ale jednak wczoraj Beata Szydło zapowiedziała, że Kaczyński ma zamiar zostać premierem.

Nie wiem, jaki on ma zamiar, co siedzi w jego głowie.

Zabrzmiało, jakby uważał Pan, że Kaczyński jest nieprzewidywalny.

Trudno mi zrozumieć jego tok rozumowania. Być może znów wkroczy do akcji, a być może uzna, że skoro taktyka przebywania w cieniu jest skuteczna, to on już w tym cieniu zostanie, dając się wykazać młodym. Może po ludzku zmęczyło go wstawanie o 6 i jeżdżenie po powiatach.

Czy teraz PiS znów będzie eksponować Antoniego Macierewicza i mówić o zamachu smoleńskim?

Ostatnie tygodnie pokazały, że lepiej dla partii, jak teorii spiskowych nie snują. Teraz PiS musi podjąć strategiczną decyzję, czy tego się trzymać (skoro podziałało), czy jednak powrócić do tematu zamachu - bo dość długo już o nim nie mówili.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska