Wojna kiboli z policją w Knurowie! LIVE, ZDJĘCIA, WIDEO Gorąca niedzielna noc

Starcia kiboli z policją w Knurowie:

AKTUALIZACJA PONIEDZIAŁEK, 4 MAJA, GODZ. 11:00
Zatrzymanych zostało 36 pseudokibiców.

AKTUALIZACJA PONIEDZIAŁEK, 4 MAJA, GODZ. 9:10:
Policjaj ujawnia nagranie z monitoringu.

ZOBACZ KONIECZNIE:
TAK DOSZŁO DO ZAMIESZEK NA STADIONIE W KNUROWIE

AKTUALIZACJA PONIEDZIAŁEK, 4 MAJA: 7:00
30 pseudokibiców zatrzymanych, 5 radiowozów uszkodzonych - to bilans niedzielnych starć kiboli z policją przed komendą policji w Knurowie.

Być może dzisiaj poznamy wstępne wyniki sekcji zwłok 27-letniego kibica, który zmarł w wyniku postrzału w szyję w czasie zamieszek kibicowskich. Banda pseudokibiców wdarła się na płytę boiska w sobotę podczas meczu Concordia Knurów - Ruch Radzionków.

AKTUALIZACJA GODZ. 23:27
Osiem osób zostało zatrzymanych podczas zamieszek w Knurowie. Na razie sytuacja się uspokoiła, choć grupki kibiców stoją w różnych miejscach.

Spod komendy odjechało przed chwilą kilkanaście wozów policyjnych. Rzecznik śląskiego garnizonu Andrzej Gąska mówi, że trwają poszukiwania kolejnych uczestników zamieszek.

AKTUALIZACJA GODZ. 23:00
Kibice bardzo mocno rozproszeni, policja wręcz przeciwnie - zwarty szyk i wsparcie armatki wodnej. Będą wyłapywać kolejne osoby. Wygląda to na zakończenie dzisiejszej akcji - informują Protesty w Polsce na Facebooku.

AKTUALIZACJA GODZ. 22:35
Znów się biją. Kibice przystąpili do drugiego ataku. Znów w ruch poszły różne przedmioty napotkane na ulicy.

AKTUALIZACJA GODZ. 22:00

O tym, że kibice zamierzali zebrać się ponownie w geście protestu, informowano już po południu.

"Z nieoficjalnych informacji wiadomo, że jeszcze dziś do Knurowa mają zjechać się kibice z całego Śląska. W dzisiejszy wieczór nie będą obowiązywały żadne podziały" - napisał ktoś na profilu "Śląsk przeprasza za Górnik".

Ten sam profil napisał też, że "Od godziny 20:00 pod posterunkiem knurowskich morderców zbierają sie ludzie. Atmosfera jest bardzo napięta podobno doszlo juz do pierwszych przepychanek z białymi kaskami. Wojna trwa i bedzie trwać! Do póki ostatni policyjny morderca nie zawisnie na łańcuchu !! ZAWSZE I WSZĘDZIE...".

Jak można przeczytać na facebookowym profilu Torcida Górnik, kibice zbierają dowody przeciwko policji. Z nieoficjalnych informacji wiemy też, że przyjaciele kibica chcą zbierać pieniądze na adwokata. Zapowiadają też demonstrację podczas pogrzebu. Sekcja zwłok mężczyzny odbędzie się w poniedziałek.

AKTUALIZACJA GODZ. 21:40

Knurów: Śmierć kibica. Prezesi klubów sportowych komentują

Uzyskaliśmy komentarze prezesów obu klubów sportowych. To na meczu ich drużyn doszło do tragedii. W sobotę zmarł kibic, postrzelony przez policję podczas zamieszek. Jak całą sprawę komentują prezesi Concordii Knurów i Ruchu Radzionków?

- Mecz powinien się odbyć w pełnym bezpieczeństwie. Nie było ze strony policji żadnych uwag co do zabezpieczenia. Ale impreza wymknęła się spod kontroli. Kiedy część kibiców wyszła, pozostała grupa tych, którzy lubią się awanturować. Jest to dla nas tragedia. Jestem przeciwnikiem burd. Chcieliśmy mieć fajny, majowy mecz. Nie udało się. Sprawę przejął prokurator i prowadzone jest postępowanie wobec funkcjonariuszy policji. Do nas nie ma zastrzeżeń, bo cała nasza dokumentacja się zgadza.

Odwołaliśmy wszystkie mecze, dlatego że nie jesteśmy w stanie przewidzieć teraz co może się stać. W poniedziałek coś powinno się wyjaśnić. Być może mecze zostaną wznowione. Będzie też u nas prawnik. Nie wiemy jeszcze czy i z kim będziemy się procesować. A ja nie jestem pewien czy nie złoże rezygnacji. Zakończenie tego meczu to dla mnie porażka. Otrzymuję jednak dużo telefonów i ciepłych słów, ludzie bardzo podtrzymują mnie na duchu.

- To, co się wydarzyło na meczu jest sprawą organizatora i policji. Mnie ona nie interesuje. Mogę powiedzieć jedynie, że zachowanie kibiców było nieprofesjonalne. Sam mecz mi się podobał. Kiedy skończył się wynik było 4:1. Moi zawodnicy żałują, że dalej się nie rozgrywał, bo na pewno wygraliby. Nie rozmawiałem z nimi o tym co się stało.

WCZEŚNIEJ PISALIŚMY:

Knurów - śmierć kibica: Prokuratura pracowała całą noc z soboty na niedzielę. Zbierała dowody na stadionie. W niedzielę zostały przesłuchane niektóre osoby. Nie doszło jednak jeszcze do przesłuchania policjantów, którzy zabezpieczali mecz.

- Są w złym stanie psychicznym i znajdują się pod opieką psychologa - informuje Piotr Żak, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Gliwicach. - Sekcja zwłok mężczyzny odbędzie się w poniedziałek - dodaje.

Jednocześnie trwa postępowanie w sprawie chuligańskich wybryków przed szpitalem i posterunkiem. W nocy rozwścieczona grupa osób obrzuciła policjantów, strzegących wejścia do knurowskiego szpitala - kostkami chodnikowymi i koktajlami Mołotowa. Zatrzymano w tej sprawie sześć najagresywniejszych osób. Lada moment ma odbyć się ich przesłuchanie.
Dlaczego policjanci bronili w nocy bramy knurowskiego szpitala?

- Policjanci znaleźli się przed szpitalem, ponieważ pojawiła się informacja, że pewna grupa agresywnych osób ma pretensje do personelu medycznego lecznicy o to, że nie uratowali życia kibicowi - wyjaśnia Andrzej Gąska, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach.

Kibice zarzucają też policji, że ta nie udzieliła rannemu pierwszej pomocy. Tym oskarżeniom zaprzeczają sami funkcjonariusze, którzy odsyłają do filmiku na stronie internetowej katowickiej komendy wojewódzkiej.

- Widać tam, jak policjanci uczestniczą w udzielaniu pomocy. Trzeba też podkreślić, że w pewnym momencie główną rolę w tych czynnościach przejęli dwaj młodzi ludzie, którzy okazali się ratownikami medycznymi - zaznacza dalej Andrzej Gąska. - Policja osłaniała rannego i ratowników, ponieważ w ich kierunku leciały kamienie i fragmenty ławek - dodaje.

W nocy doszło też do obrzucenia kamieniami miejscowego posterunku policji. W wyniku nocnych zamieszek rannych zostało 14 policjantów, w tym niektórzy odnieśli poparzenia I i II stopnia.
Czy policja spodziewa się kolejnych zajść?

- Naszym zadaniem jest przewidywanie najczarniejszych scenariuszy, dlatego musimy być czujni i natychmiast przeciwdziałać - zaznacza dalej Gąska.

27-latek osierocił małe dziecko.

Przypomnijmy. W sobotę po południu doszło do zadymy na meczu Concordia - Ruch Radzionków. Po 30 minutach meczu, na trybunach wybuchły zamieszki. Na boisko poleciały niebezpieczne przedmioty. Mecz został przerwany w 37 minucie. Wtedy na murawę wtargnęli kibice Concordii (około 40-50 osób), którzy próbowali się przedostać do sektora gości. To miało sprowokować sympatyków Ruchu Radzionków.

Policja wkroczyła do akcji. Kibice z Knurowa rzucali w policjantów, czym się dało. W końcu funkcjonariusze posłużyli się bronią gładkolufową z gumowymi pociskami niepenetrującymi. Najpierw były strzały ostrzegawcze.

- To ostudziło zapał kibiców. Rozeszli się - informuje podinspektor Andrzej Gąska, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach. - Na murawie został jednak jeden mężczyzna. 27-latek w ciężkim stanie trafił do szpitala, gdzie zmarł - dodaje.

Po godz. 22.00 doszło do kolejnych starć z policją, tym razem pod szpitalem, w którym zmarł kibic. Zebrała się tam spora grupa, grubo ponad 100 kibiców. W kierunku policjantów poleciały race i inne przedmioty. Ranni są czterej stróże prawa.

*Gran Turismo Slovakia 2015. Najdroższe samochody świata w Katowicach ZDJĘCIA
*Gdzie jest burza? Gwałtowny deszcz i grad [MAPA BURZOWA POLSKI ONLINE, RADAR BURZOWY]
*Matura 2015 bez tajemnic: PYTANIA + ARKUSZE + ODPOWIEDZI
*Potężny wstrząs w kopalni odczuwalny na Śląsku i Zagłębiu: Akcja ratunkowa trwa
*Nowe becikowe: 1 tys. zł przez 12 miesięcy ZASADY + DOKUMENTY
*Śląsk Plus. Zobacz nowe wydanie interaktywnego tygodnika o Śląsku