Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Afera Port Service. Sąd zbada ukraińskie odpady

Łukasz Kłos
W Sądzie Rejonowym Gdańsk- Południe rozpoczął się proces w sprawie afery w Port Service. Według wyliczeń prokuratury do Gdańska trafiło 26 tys. ton zanieczyszczonej ziemi z Ukrainy. Na ławie oskarżonych zasiadło trzech mężczyzn, żaden nie przyznaje się do winy.

W sprawie afery w Port Service oskarżonotrzech mężczyzn: były prezes Port Service oraz dwóch braci, właścicieli firmy z branży robót ziemnych.

Śledztwo w sprawie kilkudziesięciu tysięcy ton odpadów skażonych toksycznymi pestycydami (w tym zakazanym w Polsce heksachlorobenzenem) prowadziła Prokuratura Okręgowa w Gdańsku. Postępowanie było efektem doniesień medialnych z maja 2012 r., wskazujących, iż w spalarni odpadów niebezpiecznych Port Service ma miejsce niepokojąca sytuacja. Chodziło o sterty odpadów zalegających dosłownie na terenie całego zakładu. Niebezpieczne śmieci miały trafić do pieca spalarni. Jednak sprowadzona z Ukrainy ilość była zbyt duża, by przeprowadzić proces w zakładanym terminie.

Afera Port Service: Były wicewojewoda, Krzysztof P. na ławie oskarżonych

Śledztwo prokuratury wskazuje, że Krzysztof Pusz (zgodził się na podanie swojego nazwiska) wiedział, iż instalacja do spalania odpadów jest niewystarczająco wydajna. Że temperatura panująca w piecu jest zbyt niska, by w sposób bezpieczny unieszkodliwić wszystkie toksyny. I wreszcie, że kazał wciąż zanieczyszczone popioły i żużle przekazać do żwirowni w Ełganowie.

- Ta sprawa zaczyna mnie już śmieszyć. Błędy zostały naprawione. Przedstawiłem dowody na moje twierdzenia. A że prokuratura nie przyjęła moich argumentów i sprawa pójdzie teraz do sądu, to co ja mogę na to... - komentował doniesienia o sporządzeniu aktu oskarżenia przez prokuraturę.

Wczoraj przed sądem odmówił składania wyjaśnień. Odmówił też odpowiedzi na pytania. Stwierdził ponadto, że "na tę chwilę" nie będzie składał wyjaśnień. Sędzia Dorota Zabłudowska odczytała więc protokoły z jego wcześniejszych zeznań. Podczas rozprawy odczytano także protokoły zeznań pozostałych oskarżonych - braci Patryka i Piotra G.

Jeśli sąd uzna winę oskarżonych, grozi im do 5 lat pozbawienia wolności.

Co znalazło się w protokołach zeznań oskarżonych? Czytaj we wtorkowym (21.04.2015r.) papierowym wydaniu "Dziennika Bałtyckiego" albo kupując e-wydanie gazety.

[email protected]

Treści, za które warto zapłacić!
REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI


Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki