Film "Piramida" [RECENZJA] Nigdy nie właź do piramidy, jeśli akurat nie musisz [TRAILER] [ZDJĘCIA]

Redakcja
Fot. materiały promocyjne
[PIRAMIDA RECENZJA TRAILER] Horror "Piramida" to dowód, że bycie egiptologiem szczęścia nie daje.

Jest coś ujmującego, a nawet roztkliwiającego w filmie Gregory'ego Levasseura. Jakby powrót do dzieciństwa, kiedy oglądanie straszydeł i upiorów było szczytem filmowego objawienia. Levasseur najwyraźniej wciąż nie wyrósł z dzieciństwa, bo w "Piramidzie" zmultiplikował upiory i strzygi do stopnia wręcz niesłychanego.

Rzecz idzie klasycznie, jak w podręczniku horrorów: grupa amerykańskich (a jakże) egiptologów znajduje na pustyni zasypaną piramidę. Włażą do niej czym prędzej i natychmiast gubią się w jej mrocznych korytarzach. Gdy zbliża się pora obiadowa, okazuje się, że w korytarzach śmigają istoty, którym nie podoba się nieoczekiwana wizyta przemądrzałych jankesów. Rozpoczyna się polowanie, pościgi, chłeptanie krwi i cały horrorowy sztafaż.

Głupie? Oczywiście, że głupie, ale przecież kino to nie Encyklopedia Britannica. Kino ma bawić, a nie pouczać i moralizować. Dlatego wszelka krytyka pod adresem Levasseura, która rozlała się po sieci, jest cokolwiek bezsensowna. Zresztą od grudnia, kiedy "Piramida" weszła na ekrany w Stanach, na film walą tłumy. Zarabia cała machina filmowa, zarabiają producenci, zarabia Levasseur, scenarzyści (Daniel Meersand i Nick Simon), szmal koszą wyrabiacze popcornu i koszmarnych masek rozdawanych na pokazach. Ashley Hinshaw, blondyna, której udało się zagrać w filmie jedną z głównych ról, dostąpiła zaszczytu sezonowej gwiazdy. A w rodzinnym La Porte w stanie Indiana radni miejscy wybrali ją na Dziewczynę Dziesięciolecia.

PIRAMIDA | ZWIASTUN | TRAILER

Aż trudno uwierzyć, że "Piramida" kosztowała tylko 13 mln dol. Ci, którzy wykładali forsę na film, uznali zapewne, że skoro wszystko ma być kręcone w piwnicy i po ciemku, nie potrzeba więcej. Zresztą większość i tak zgarnął Gregory Levasseur, który - co ciekawe, jest Francuzem - traktowany jest za oceanem jako przedstawiciel Starego Świata, w którym filmów robić co prawda nie umieją, ale mają dobre sery.

A tak przy okazji, zastanawialiście się, dlaczego złe moce z horrorów tak bardzo nie lubią Amerykanów, a już szczególnie Amerykanów egiptologów? Może chodzi o estetykę? - jankesi mają zawsze śnieżnobiałe zęby, co istotom podziemnym, przebywającym z dala od gabinetów dentystycznych, niezbyt musi się podobać. A może chodzi o podejście do świata? Każdy Amerykanin to skrzyżowanie MacGyvera z Clintem Eastwoodem, który każdemu da radę, a na pożegnanie wręczy puszkę coli. W "Piramidzie" niechęć do kultury amerykańskiej wyrażona jest dość dosadnie, czego główni bohaterowie, dość powierzchownie wykształceni na elitarnych uczelniach, nie mogą pojąć z godną podziwu indolencją.

"Piramida", USA, reż. Gregory Levasseur, w kinach od 17.04

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na i.pl Portal i.pl