Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kto je tu postawił i po co? Czyli barierki na cenzurowanym

Małgorzata Szlachetka
- Stawianie barierek tam, gdzie ich nie potrzeba, to problem - przyznaje architekt krajobrazu Jan Kamiński, przewodniczący Rady Kultury Przestrzeni. Na zdjęciu przykład z Węglina
- Stawianie barierek tam, gdzie ich nie potrzeba, to problem - przyznaje architekt krajobrazu Jan Kamiński, przewodniczący Rady Kultury Przestrzeni. Na zdjęciu przykład z Węglina dawid soczyński
Forum i Rada Kultury Przestrzeni przygotowują dla ratusza listę miejsc, w których barierki zostały zamontowane niepotrzebnie.

Nowy chodnik na Węglinie, po obu stronach rząd metalowych barierek, oddzielających pieszych od trawnika oraz osiedlowej ulicy.

- Barierki są w miejscu, gdzie teren jest równy, za to przy schodach nie zdecydowano się zamontować poręczy - zauważa architekt krajobrazu Jan Kamiński, przewodniczący Rady Kultury Przestrzeni.

Przykład innej niepotrzebnej barierki? Okolice al. Solidarności. Barierka została zamontowana od strony trawnika i płynącej kilka metrów dalej rzeki. Żadnego ogrodzenia nie ma za to przy ruchliwej Solidarności.

- Czechówka została przez planistów potraktowania jako większe zagrożenie dla pieszych niż intensywny ruch uliczny, mimo że odległość jezdnia - chodnik jest mniejsza niż chodnik - rzeka, to jednak barierka oddziela chodnik od r zeki - skomentowała Rada Kultury Przestrzeni na swojej stronie internetowej.

Obecnie RKP na prośbę ratusza przygotowuje listę barierek, których postawienie, zdaniem działaczy społecznych, nie miało żadnego sensu. Pierwsze propozycje to np. płotki przy nowym odcinku Jana Pawła II, czy te obok pomnika katyńskiego na ul. Głębokiej. - Stawianie barierek tam, gdzie ich nie potrzeba, to problem. Zamiast chronić są ograniczeniem dla ruchu pieszych. Nie mówiąc już o kosztach ich montażu - podkreśla Jan Kamiński.

Wiele barierek stawianych jest przy okazji remontów ulic albo wymiany nawierzchni chodnika. Koszt zakupu jednego ogniwa to około 300 złotych.

Kiedy ratusz decyduje się na taki wydatek?

- Barierki stosujemy, kiedy obok ciągu pieszego jest spa-dek wynoszący co najmniej około 50 centymetrów. Chodzi o zapewnienie bezpieczeństwa pieszym - tłumaczy Karol Kieliszek z zespołu prasowego Urzędu Miasta Lublin.

- Podobnie dzieje się, kiedy chcemy uniknąć kolizji pie-szego z rowerzystą, oddziela-jąc chodnik od ścieżki rowerowej - dodaje.

Urzędnik przyznaje jednocześnie, że są w Lublinie miejsca, w których zamontowane wcześniej barierki dziś są już niepotrzebne.

- Ich demontaż odbędzie się wkrótce, na razie jest jednak za wcześnie, żeby podawać dokładne lokalizacje - mówi Karol Kieliszek z Urzędu Miasta Lublin.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski