Seksafera w łódzkim więzieniu. Zawiadomienie o przestępstwie funkcjonariuszy. Odwołany dyrektor

Jaroslaw Kosmatka
Jaroslaw Kosmatka
Wejście do Zakładu Karnego nr 1 w Łodzi
Wejście do Zakładu Karnego nr 1 w Łodzi Krzysztof Szymczak / archiwum
Łódzka prokuratura oficjalnie wszczęła postępowanie w sprawie możliwości popełnienia przestępstwa przez funkcjonariuszy Służby Więziennej w Zakładzie Karnym nr 1 w Łodzi.

Po wyjściu na jaw afery seksualnej w łódzkim więzieniu zawrzało w mediach i dyrekcji polskiego więziennictwa. Wszyscy przedstawiciele zarządu centralnego jak i okręgu łódzkiego nabrali wody w usta. Jedynie oficjalnie zostało potwierdzone, że Dyrektor Okręgowy Służby Więziennej w Łodzi zawiadomił Prokuraturę okręgową w Łodzi o możliwości popełnienia przestępstwa.

Przypomnijmy. W Zakładzie Karnym nr 1 w Łodzi doszło do schadzki między wychowawcą więziennym i jedną z aresztantek - panią Katarzyną P., która jest oskarżona w głośnej aferze finansowej Amber Gold. Pani Katarzyna P. jest w drugim trymestrze ciąży, a strażnik został odsunięty do innych obowiązków w więzieniu.

CZYTAJ WIĘCEJ: Seksafera w łódzkim więzieniu. Aresztantka zaszła w ciążę z oficerem służby więziennej

Postępowanie prokuratorskie

- Wpłynęło do nas zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa z art. 231 § 1 kk przez funkcjonariuszy Służby Więziennej z Zakładu Karnego nr 1 w Łodzi. Chodzi o przestępstwo przekroczenia uprawnień lub niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariuszy Służby Więziennej - mówi Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi.

Jednocześnie w Zakładzie Karnym nr 1 trwa postępowanie wewnętrzne, które ma wyjaśnić okoliczności przedmiotowej sprawy. -Niezależnie od działań prokuratorskich, Dyrektor Generalny Służby Więziennej wszczął czynności wyjaśniające w przedmiotowej sprawie. Służba Więzienna nie jest uprawniona do wypowiadania się w przedmiocie stanu zdrowia osób przebywających w izolacji penitencjarnej w ramach tymczasowego aresztowania - mówi kpt Bartłomiej Turbiarz, rzecznik Dyrektora Okręgowego Służby Więziennej w Łodzi.

Odsunięty ale niezwolniony dyrektor

Dyrektor Generalny Służby Więziennej podjął już w środę, 25 marca, decyzję o odwołaniu z funkcji szefa Zakładu Karnego w Łodzi podpułkownika Grzegorza Leśniewicza. Sytuacja nie jest jednak do końca jasna, bowiem pan podpułkownik jest radnym w Radzie Miasta Zgierza. Chociaż Ustawa o Służbie Więziennej nakazuje mu być apolitycznym i zabrania członkostwa w jakiejkolwiek partii, pan Grzegorz Leśniewicz jest członkiem klubu radnych Prawa i Sprawiedliwości w zgierskim magistracie.

Z inicjatywy pana podpułkownika w czwartek, 26 marca, Rada Miasta Zgierz podjęła uchwałę, w której sprzeciwia się odwołaniu ppłk. Leśniewicza z funkcji Dyrektora Zakładu Karnego nr 1 w Łodzi.

CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNEJ STRONIE

Zgodnie z art. 25 ust. 2 ustawy o samorządzie gminnym rozwiązanie stosunku pracy z radnym wymaga uprzedniej zgody rady gminy, której jest członkiem. Do Rady Miasta Zgierza nie wpłynął żaden wniosek w sprawie wyrażenia zgodny na rozwiązanie stosunku pracy z radnym Grzegorzem Leśniewiczem, Rada Miasta Zgierza wyraża sprzeciw wobec niezgodnych z prawem działań wymierzonych w radnego.

Jak się okazuje podpułkownik Leśniewicz zapomniał radnym powiedzieć, dlaczego został odwołany z funkcji dyrektora więzienia. - Podejmowaliśmy uchwałę w obronie radnego, nie wiedząc dlaczego został odwołany. W dodatku pan Leśniewicz zapewniał nas, że nie toczy się żadne postępowanie dyscyplinarne przeciw jego osobie - mówi Radosław Gajda, przewodniczący Rady Miasta Zgierza.

Postępowanie w więzieniu

W wewnętrznym postępowaniu, które prowadzone jest w Zakładzie Karnym nr 1 w Łodzi, sprawdzane jest dosłownie wszystko. Przeglądane są zapisy monitoringu z wszystkich kamer, które w ostatnich 5 miesiącach mogły zarejestrować panią Katarzynę. Sprawdzane są też grafiki dyżurów funkcjonariuszy Straży Więziennej i typowani są ewentualni strażnicy, którzy mogli mieć kontakty z panią Katarzyną P.

- Nie udzielamy na razie więcej informacji. Trwa postępowanie wyjaśniające oraz oficjalne dochodzenie prokuratorskie - powiedział kpt. Bartłomiej Turbiarz, gdy zapytaliśmy go o dalsze losy "bohatera" seksafery.

Mąż nic nie wie?

Mąż pani Katarzyny P. - Marcin P. - przebywa w więzieniu w Piotrkowie Trybunalskim. Do piątku prawdopodobnie nie wiedział o ciąży swojej żony. Adwokat reprezentujący panią Katarzynę w sprawie afery finansowej Amber Gold, a w kilku mniejszych sprawach także i jej męża, zasłania się tajemnicą zawodową. - Proszę mi wybaczyć, ale obowiązuje mnie tajemnica zawodowa i nie mogę się wypowiadać na ten temat. Nie wykluczam jednak oświadczenia w późniejszym czasie - mówi mec. Łukasz Daszuta.

Księgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.plKsięgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.plKsięgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Seksafera w łódzkim więzieniu. Zawiadomienie o przestępstwie funkcjonariuszy. Odwołany dyrektor - Dziennik Łódzki

Komentarze 34

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

k
k
funkcjonariusz to brzmi dumnie. a to zwykłe brudaski którym się munduru uprać nie chce i cuchną na kilometr.
z
znająca temat
w ZK nr 1 jest tak samo jak w każdym innym kryminale. Banda niekompetentnych zatrudnionych po znajomościach tępaków, którzy nic nie robią tylko siedzą i za nic nie robienie im się dużo płaci. Sprywatyzować całą służbę a od razu część problemu sie skończy.
G
Gość
Straż to jest pożarna a Więzienna jest Służba !!! Nie każdy funkcjonariusz to strażnik !!!
n
nemo
nn
N
NIEOBIEKTYWNY
ZACHĘCAM KOBIETY PRZEBYWAJĄCE KIEDYKOLWIEK W ZK I W ŁODZI O ODWAŻNE WYPOWIADANIE SIĘ NA TEMAT STOSUNKÓW PANUJĄCYCH W TYM MIEJSCU ZE SŁUŻBĄ WIĘZIENNĄ. MAM WRAŻENIE ŻE, PROBLEM JEST O WIELE SZERSZY I BARDZIEJ SKOMPLIKOWANY NIŻ PRZEDSTAWIAJĄ TO MEDIA W ZWIĄZKU Z CIĄŻĄ MEDIALNEJ GWIAZDY!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
M
Marzenka Przybysz
Czytam wasze komentarze i aż śmiać się.chce nie.musiała.sypiac z funkcjonariuszem by mieć paczkę mycie ludzie co wy piszecie nie znacie życia w zk a tworzyć bajki mieli ochotę i to zrobili nie ma.co potępiać żadnej ze stron chcieli zrobili ale napewno nie za paczkę lub kąpiel dodatkową śmiech na sali opanuje się i zastanówcie ci piszecie jeśli nie macie zielonego pojęcia o życiu w zakładach karnych pozdro
o
obiektywny
Dawno już Zakład Karny Nr 1 w Łodzi nie miał tak praworządnego Dyrektora jakim był ppłk dr. Grzegorz Leśniewicz, który w sposób etyczny, moralny i praworządny zarządzał ową jednostka penitencjarną!! Faktem jest, iż "beton" zarządzający w tzw. kadrze kierowniczej jest daleki od etyki, prawości oraz szeroko pojętego profesjonalizmu utożsamiającego się z więziennictwem!! Tak naprawdę to "oni" bezpośrednio nadzorujący swoich funkcjonariuszy odpowiedzialnych za min. Katarzynę P. powinni ponieść konsekwencję!! Jak zwykle wszystko poza odwołaniem ppłk dr Grzegorza Leśniewicza, zostanie zamiecione pod przysłowiowy dywan!!! Odwołanie ppłk dr Grzegorza Leśniewicza jest pokazem "triumfu" obecnego "betonowego systemu" SW! Jeśli tak dalej CZ SW będzie brnąć w tę "ślepą uliczkę", to długo jeszcze będziemy świadkami skostniałego systemu niczym z dawnych lat świetności PRL pod płaszczem "Nowej RP"!!! Apeluję do NIK aby zajęła się dogłębnie więziennictwem oraz osobami, które kierują i kreują ową służbę!! Kiedy bezpodstawnie odwołują Takich ludzi jak ppłk dr. Grzegorz Leśniewicz!
k
kolo
Kogo oni przyjmują do tej służby. Albo amfa, komórki, teraz Żigolo czyli męska prostytutka? Za dawnych czasów to klawisz miał honor, i nie sprzedawał się. Ciekawe, czy posuwał także jej męża? To by zostało w rodzinie, i kasiora też. Ile mógł dostać za zapylenie jej, bo to nie są tanie rzeczy. Darmo na pewno nikt zdrowy na umyśle by jej nie puknął. Oj, skurwił się nam pan wychowek, a inni też?
s
siwy
No cóż, facet dorabiał sobie do pensji, a to że się zeszmacił pracując jako męska prostytutka, to się nazywa ładnie ŻIGOLO. Zwykła szmata, nie oficer. Sam pracowałem z kobietami w AS Łódź, i nie było takiej opcji, żeby tak się zeszmacić. Bo jest to tylko gad, a nie funkcjonariusz SW. Ciekawe, czemu został odsunięty, a nie zawieszony? z kim się dzielił forsą czy dziewczynkami
a
aaa
Dobrze, że strażnika odsunięto tylko od "innych" obowiązków, to będzie miał więcej sił. W przeciwnym bowiem razie mógłby nam spaść przyrost naturalny, o który ostatnio wszyscy się troszczą. Pan Prezydent powinien przyznać mu jakiś medal za realizację polityki prorodzinnej.
g
gierwazy
j.w.
u
uwaga żart
że to spisek PiS w celu pogrążenia syna Tuska, że wychowawca więzienny był zakonspirowanym agentem CBA, CBŚ, WSI, CIA, FSB oraz Mosadu, rzecz jasna na usługach PiS, który -tak jak agent Tomek rozkochał w sobie Sawicką - tak ten miał wyciągnąć od kobieciny informacje na temat roli syna Tuska w aferze Amber Gold, tymczasem wyciągnął co innego...
m
mr.pen
Amber BUNGA BUNGA Gold
l
lodzerszmat
za zapylenie?
a
a mnie go nie żal
ani praca nie jest wykonana należycie ani działalność polityczna w organizacji. Inaczej mówiąc:"Osiołkowi w żłobie dano, w jednymowies, w drugim siano"...
Wróć na i.pl Portal i.pl