- Wygrana z bardzo słabą Wisłą Kraków i remisy z dwoma najsłabszymi zespołami ekstraklasy, czyli Zawiszą Bydgoszcz i Ruchem Chorzów pozostawiają spory niedosyt. Zresztą myślę, że nie tylko wśród kibiców i dziennikarzy, ale także wewnątrz drużyny - mówi w rozmowie z trojmiasto.sport.pl Jacek Grembocki, były piłkarz gdańskiego klubu.
Niestety, winą za taki obrót wydarzeń w dużej mierze obarczony został kapitan gdańskiej Lechii, Sebastian Mila, od którego oczekiwano znacznie więcej. Jak na razie jednak zawodnik ten nie błyszczy.
- Te mecze na pewno nie były wybitne w wykonaniu Sebastiana. Ale nie chciałbym, żeby teraz zaczęto strącać Milę do naszego ulubionego polskiego piekiełka i robić z niego głównego winowajcę braku zwycięstw Lechii. Choć to doświadczony piłkarz, to jednak też potrzebuje nieco czasu, żeby dopasować się do nowej drużyny, która gra inaczej niż Śląsk Wrocław - tłumaczy Grembocki.
Szansę na rehabilitację gdańszczanie będą mieli już w najbliższą sobotę. Wówczas Lechia zagra na PGE Arenie z ekipą GKS-u Bełchatów. Początek spotkania o godz. 18.
Źródło:www.trojmiasto.sport.pl
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?