Rolnicy walczą o swoje interesy. Niestety, ich protesty nie zawsze znajdują zrozumienie w społeczeństwie. Dlaczego? Bo większość z nas tak naprawdę nie rozumie ich problemów.
Przeciętny obywatel dostrzega przede wszystkim rolnicze majątki: hektary ziemi, zabudowania i kosztowny sprzęt. Do tego dochodzą unijne dopłaty i tanie ubezpieczenia w KRUS - a z tych korzystają także ci, którzy w rzeczywistości z pracy na roli nie żyją (tym powinien zająć się rząd, ale kto by wtedy głosował na PSL...).
Ja jednak rolnikom (tym prawdziwym), zwłaszcza hodowcom bydła i trzody, nie zazdroszczę - ani tej pracy często od świtu do nocy przez siedem dni w tygodniu, ani tych wartych kilkaset tysięcy złotych ciągników. Przecież na wystawne kolacje czy do SPA nimi nie jeżdżą. To narzędzia ich pracy, tak jak tiry dla właściciela firmy transportowej czy dźwigi dla przedsiębiorcy branży budowlanej.
Na wsi też już mamy XXI wiek, to już inne czasy, a rolnicy chcą po prostu uczciwych cen za swoje produkty.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
