Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

[MŚ Katar 2015] Michał Szyba: To najpiękniejszy dzień w moim życiu [WIDEO]

Jacek Sroka, Doha
Michał Szyba był bohaterem meczu o brązowy medal. To jego bramka na dwie sekundy przed koncem meczu doprowadziła do dogrywki. Zobacz co miał do powiedzenia po spotkaniu z Hiszpanią.

Ten mecz miał wielu bohaterów, ale pan zasłużył chyba na najwyższe słowa uznania. Jak się czuje zawodnik, który doprowadził do dogrywki?
Jeszcze to do mnie w pełni nie dociera. To jest najpiękniejszy dzień w moim życiu.

Nie zadrżała panu ręka przy rzucie oddawanym na dwie seukndy przed końcem regulaminowego czasu gry?
Jak widać nie zadrżała.Prawdę powiedziawszy nawet nie wiem jak ta bramka wpadła. Chłopaki mi zaufali i podali do mnie piłkę, a ja rzuciłem i trafiłem do siatki. Później w dogrywce pokazaliśmy natomiast, że jesteśmy nie do złamania.

Zamknął pan oczy przed oddaniem rzutu?
Nie zamknąłem. Do końca patrzyłem co robi bramkarz rywali.

Ten rzut może przejść do historii polskiego szczypiorniaka tak jak rzut Artura Siódmiaka przez całe boisko podczas MŚ w Chorwacji w 2009 roku?
O takich bramkach można tylko śnić i czekać na nie od początku kariery. Jestem tym bardziej szczęśliwy, że nie spodziewałem się, że taka sytuacja może się stać moim udziałem już w tych mistrzostwach. Dedykuję tę bramkę moim rodzicom i bratu, bo oni są zawsze ze mną i zawsze mnie wspierają, a ja kocham ich z całego serca. Przeżyć taką chwilę jaka jest teraz moim udziałem, to naprawdę coś pięknego.

Nie grał pan zbyt wiele w tych mistrzostwach świata, ale jak widać wystrzelił pan z formą w najbardziej odpowiednim momencie rzucając w meczu o brązowy medal aż osiem bramek.
Fakt, że nie grałem zbyt wiele, ale już się nie gniewam na trenera (śmiech). Po prostu musiałem trochę poczekać na swoją szansę, ale na takie dni jak ten na pewno warto czekać.

Kiedy się pan dowiedział, że zagra dziś od początku spotkania?
Przed meczem w trakcie rozgrzewki i jak widać wykorzystałem swoją szansę.

Nie miał pan chwili zwątpienia w końcowy sukces, gdy w 57 minucie dostał dwie minuty kary?
Czasem emocje biorą w takim momencie górę i coś tam źle policzyłem w strefie zmian. Dostałem dwuminutową karę, jednak wierzyłem do końca w nasz sukces, bo nasza drużyna dokonuje w tym turnieju niewiarygodnych rzeczy. Dziękujemy też bardzo wszystkim kibicom, którzy nas wspierali od początku do końca mistrzostw w Katarze.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!