Pierwszy policjant czekał już przy wyjeździe z parkingu, na którym spotkali się kierowcy. Kolejni pojawiali się na trasie przejazdu. O mandatach, które wystawiali informują uczestnicy przejazdu: "łyse tylne opony i brak trójkąta i gaśnicy", "OC i dowód rejestracyjny i głośny wydech".
"Mają i mnie! (…) 150 złotych, 2 punkty za blokowanie w ruchu drogowym" - czytamy w kolejnej relacji z czwartkowej manifestacji. W sumie policjanci wypisali sześć mandatów w związku z tamowaniem ruchu. W trzech sytuacjach skierowali do sądu wniosek o ukaranie kierowcy.
- Zawsze, kiedy mamy doniesienia o planowanych manifestacjach, to musimy dbać o bezpieczeństwo tych, którzy protestują i zwykłych mieszkańców. Wtedy kierujemy ruchem tak, żeby miasto nie zostało sparaliżowane - tłumaczy podkom. Andrzej Fijołek. "Kolumna się rozjechała, bo policja nie wpuszczała wszystkich na niektóre ulice" - informował jeden z kierowców. Jeszcze tego samego dnia uczestnicy przejazdu mieli spotkać się i zrzucić na mandaty.
- Chcemy bezpieczeństwa, dlatego nasza następna akcja będzie skierowana do tych, którzy ucierpieli w wypadkach - mówi Beata Pocheć, organizatorka walki o nowy tor. Kierowcy zapowiadają wizytę w centrum krwiodawstwa przy ul. I Armii WP jutro o godz. 15.
Na wtorek zaplanowana jest też wizja lokalna w miejscu zakładanej budowy nowego toru. Wezmą w niej udział prezydent Lublina, wójt gminy Lubartów i przedstawiciele sportów motorowych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?