Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gwałciciel i zabójca opuścił więzienie w Sztumie. Znów może skrzywdzić dziecko? [WIDEO]

Dorota Abramowicz, Anna Sztym
Robert Witkowski, rzecznik Okręgowej Służby Więziennej w Gdańsku
Robert Witkowski, rzecznik Okręgowej Służby Więziennej w Gdańsku TVN24
Sprawca sześciu brutalnych gwałtów na dzieciach, zabójca pięciomiesięcznej dziewczynki, Henryk Z., po odbyciu 25-letniej kary pozbawienia wolności opuścił 17 stycznia 2015 roku Zakład Karny w Sztumie. Stało się tak mimo skierowania do Sądu Okręgowego w Gdańsku, pół roku przed orzeczonym końcem kary, wniosku dyrektora ZK w Sztumie o objęcie mężczyzny, w ramach o tzw. ustawy o bestiach, przymusową izolacją.

Sprawca sześciu brutalnych gwałtów na dzieciach, zabójca pięciomiesięcznej dziewczynki Henryk Z. po odbyciu 25-letniej kary pozbawienia wolności opuścił 17 stycznia br. Zakład Karny w Sztumie. Stało się tak mimo skierowania do Sądu Okręgowego w Gdańsku pół roku przed orzeczonym końcem kary wniosku dyrektora ZK w Sztumie o objęcie mężczyzny, w ramach o tzw. ustawy o bestiach, przymusową izolacją.

Przeczytaj komentarz redaktora naczelnego "Dziennika Bałtyckiego", Mariusza Szmidki: Przestępca opuścił więzienie w Sztumie. Nie zgadzam się na bylejakość [KOMENTARZ]

Z opinii wydanej podczas pobytu Z. w więzieniu wynika, że mężczyzna znów może krzywdzić dzieci. Jak nieoficjalnie ustaliliśmy, mężczyzna pochodzi z południa Polski. Po opuszczeniu zakładu karnego, gdzie odsiadywał wyrok na oddziale terapeutycznym, otrzymał bilet kolejowy do rodzinnej miejscowości.

(źródło: TVN24/x-news)

Henryk Z., mając zaledwie 15 lat, pierwszy raz zgwałcił dziesięciolatka. Kolejną jego ofiarą była 10-letnia dziewczynka. Za ten czyn trafił w 1975 r. do więzienia, gdzie odsiedział... dwa lata. Wyszedł i po miesiącu zgwałcił piętnastolatka. Trzy lata więzienia, krótki pobyt na wolności i Z. napada na dziesięcioletniego chłopca.

W 1987 r. zgwałcił i zabił niespełna półroczną dziewczynkę. Dopiero wtedy zapadła decyzja o odizolowaniu go na ćwierć wieku od społeczeństwa. Dlaczego sąd przez pół roku nie podjął decyzji w sprawie Henryka Z.? - Nie wszyscy biegli chcą podjąć się opiniowania w takich sprawach - tłumaczy sędzia Tomasz Adamski. - Ponadto biegli wskazywali odległe terminy, a na liście biegłych SO w Gdańsku znajduje się zaledwie dwóch seksuologów. Dopiero wczoraj, po nagłośnieniu sprawy Z., opinia znalazła się na biurku sędziego.

wideo: AIP
[email protected]
[email protected]

Więcej na ten temat przeczytasz w piątkowym, papierowym wydaniu "Dziennika Bałtyckiego" z 30.01.2015 r. albo kupując e-wydanie gazety

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki