Szybsze wykrycie nowotworu, krótsze leczenie i dłuższe życie. Tak w kilku słowach można streścić pakiet onkologiczny i zarazem spot telewizyjny Narodowego Fundusz Zdrowia i Ministerstwa Zdrowia, który promuje zmiany, jakie mają wejść w życie od nowego roku. Reklama od kilku tygodni emitowana jest w telewizji i... wywołuje uśmiech politowania wśród przedstawicieli służby zdrowia.
W spocie mowa o tym, że pacjent będzie miał szybki dostęp do pomocy: lekarz rodzinny wypisze choremu "zieloną kartę". Wyposażony w nią pacjent będzie miał dostęp do nielimitowanych badań, które przeprowadzone w ciągu dziewięciu tygodni potwierdzą lub wykluczą diagnozę nowotworu.
Czytaj też: Rodzice dzieci chorych na raka: Regulamin oddziału to absurd i hipokryzja!
Lekarze pukają się w głowę i zastanawiają się czy ministerialni urzędnicy choćby w minimalnym stopniu znają realia polskiej służby zdrowia. Kończące się w połowie roku pieniądze i wielomiesięczne kolejki do lekarzy to dla niej przecież codzienność.
- Ten spot reklamowy to zaklinanie rzeczywistości, a to może zaszkodzić pacjentom. Wprowadzenie pakietu bez wcześniejszych testów, to będzie jak operacja na żywym organizmie - krytykuje Dariusz Godlewski, dyrektor Ośrodka Profilaktyki i Epidemiologii Nowotworów w Poznaniu. Jak mówi, zarówno sam pakiet, jak i sposób jego wprowadzenia pozbawione są zdrowego rozsądku. - Od maja prosiliśmy urzędników o pilotaż. Bezskutecznie - żali się.
Czytaj: Od stycznia do okulisty i dermatologa potrzebne będzie skierowanie
Z krytyczną opinią na temat pakietu nie zgadzają się urzędnicy. Zdaniem przedstawicieli resortu i NFZ, pakiet będzie przełomem, który zmniejszy śmiertelność pacjentów onkologicznych. - Diagnoza w czasie dziewięciu tygodni jest jak najbardziej możliwa - mówi Krzysztof Bąk, rzecznik Ministerstwa Zdrowia. To jednak nie koniec hurraoptymistycznych zapewnień. Hitem ma być również "zielona karta". - Dzięki niej zniesione będą limity na leczenie pacjentów - twierdzi Magdalena Rozumek-Wenc z wielkopolskiego NFZ i zapewnia, że lekarze rodzinni będą mogli zlecać więcej badań, m.in.: hematologicznych, biochemicznych i immunochemicznych czy spirometrii.
To z kolei punktuje Bożena Janicka, prezes Porozumienia Pracodawców Ochrony Zdrowia i przedstawicielka lekarzy rodzinnych. Jak przyznaje, lekarze rodzinni mogą kierować pacjentów, u których jest podejrzenie nowotworu na badania, ale... w gabinetach specjalistycznych są wielotygodniowe, a nawet wielomiesięczne kolejki.
- Dotrzymanie dziewięciotygodniowego terminu nie ma prawa się udać, nie mówiąc już o problemie braku pieniędzy na badania - twierdzi Bożena Janicka. Jak podkreśla, także testowanie "zielonej karty" było spóźnione. Lekarze rodzinni w Wielkopolsce sprawdzali, jak działa w praktyce... pod koniec grudnia.
Wprowadzenie pakietu onkologicznego wydaje się wątpliwym pomysłem także Szczepanowi Cofcie, naczelnemu lekarzowi Szpitala im. Przemienienia Pańskiego, czyli jednej z dwóch największych placówek w Wielkopolsce, które pomagają chorym na nowotwory. Jego zdaniem, proponowany pakiet można określić jako "hit socjotechniczny" i wymienia jego słabe punkty: - Wprowadzenie pakietu odbędzie się kosztem posiadanych już przez szpitale kontraktów. Zastosowano manewr ułatwienia pierwszego dostępu do lekarzy, nie gwarantując środków na kontynuację i moni-torowanie leczenia. Może zdarzyć się tak, że - przy braku większej ilości pieniędzy lub oszczędzeniu - będzie jeszcze większy problem z dostępnością do leczenia onkologicznego - ostrzega Szczepan Cofta i dodaje, że słabą stroną pakietu jest także nieuwzględnienie opieki paliatywnej. Jak przyznaje, bardzo obawia się tego, co przyniesie przyszły rok.
Takiego problemu nie mają przedstawiciele NFZ i ministerstwa. Na prośbę o wymienienie słabych stron pakietu onkologicznego... nie wymieniają żadnej.
Pakiet onkologiczny punkt po punkcie, czyli jak w teorii to wszystko powinno działać. Według urzędników pakiet to:
- Skrócenie kolejek dla pacjentów z podejrzeniem raka.
- W dziewięć tygodni pacjent ma mieć badania i postawioną diagnozę. Zgodnie z zapowiedziami na wizytę u specjalisty ma czekać maksymalnie dwa tygodnie
- Uporządkowanie procesu diagnostyki i leczenia pacjenta
- Zmniejszenie śmiertelności pacjentów onkologicznych
- Obniżenie kosztów leczenia, dzięki wykryciu choroby we wczesnym stadium
- Zniesienie limitów leczenia chorób nowotworowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?