Rozum (TA Rozum Krotoszyn) zdobył srebrny medal w kategorii seniorskiej, natomiast z brązowym krążkiem po walkach juniorskich do domu wrócił Sebastian Alcer (Samson Kobylin).
Rozum spisał się najlepiej z licznej reprezentacji polskich sumoków. W jego kategorii wagowej (85kg) zgłoszonych było 17 zawodników z 17 państw. Na początek krotoszynianin pokonał Włocha – Bordignona Raffaele. Następnie po zaciętej walce wygrał ze swoim odwiecznym rywalem z Ukrainy – Midatem Kurbedinovem. W półfinale zmierzył się z sensacyjnym pogromcą reprezentanta Mongolii – Australijczykiem Joelem Kindredem.
W finale 24-letni sumoka walczył z Japończykiem Yuyą Nakamurą. Po dramatycznym boju przegrał, zdobywając tym samym srebrny medal MŚ. – Aron miał za sobą operację biodra. Dr Marek Krochmalski i jego współpracownicy z kliniki w Łodzi dokonali niemal cudu, bo syn wrócił do normalnej dyspozycji po niespełna dwóch miesiącach. Do rywalizacji na MŚ przystąpił jednak bez treningów, ale właśnie chyba ta świeżość była jego atutem – przyznał prezes PZS, Dariusz Rozum.
Krotoszynianin pokonując ból osiągnął największy sukces w karierze. – Bardzo ważny był początek rywalizacji i pierwsza wygrana walka. Aron wtedy poczuł wiatr w żagle i zyskał pewność siebie. W finale zabrakło zimnej krwi i dobrej taktyki, ale i tak może być dumny ze swojego wyniku, bo nigdy wcześniej Polak nie wywalczył medalu na MŚ w 85 kg, czyli w najbardziej naturalnej wadze sumo i najbardziej cenionej w ojczyźnie tego sportu, czyli w Japonii – dodał Rozum.
Na wielkie wyróżnienie w tym roku zasłużył także reprezentant Samsona Kobylin – Sebastian Alcer. 17-letni zawodnik w kategorii juniorskiej do 100kg powtórzył wyczyn swojego brata Martina, który w 2007 roku w Tajlandii wywalczył brąz na MŚ. – Bardzo się też cieszę z medalu Sebastiana. Wierzę, że w kolejnych latach będzie to jeden z wyróżniających się reprezentantów naszego kraju – zauważył prezes Polskiego Związku Sumo i wieprezydent Europejskiej FederacjiSumo.
Jak mowa o młodzieży to sternik sumoków dodał, że za 6-8 lat na dojo wkroczy nowa fala zawodników, trenujących w 82. klubach w Polsce (dziewięć z nich znajduje się w naszym regionie). – Aron jest nastepcą pokolenia grupy zawodników, na czele której stali bracia, Robert i Marek Paczków. Może jest teraz wśród seniorów trochę osamotniony na wielkich imprezach, ale za kilka lat dołączą do niego na pewno młodzi sumocy – przekonywał Rozum.
W przyszłym roku srebrny medalista MŚ liczy co najmniej na powtórzenie sukcesu z Tajwanu na czempionacie w Tokio. – Być może będzie to jego ostatni start w kategorii 85 kg. Dobrze, że zawody odbędą się w stolicy Japonii, bo po pierwsze Aron lubi walczyć w Azji, bo nie czuje wtedy presji, a po drugie będzie przed MŚ na dwumiesięcznym stażu w Tokio – zakończył Rozum.
Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?