Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sebastian Karpiel Bułecka: Śpiewajmy razem, a będziemy lepsi

Dariusz Pawłowski
Zakopower wystąpi 5 stycznia w Teatrze Muzycznym w Łodzi
Zakopower wystąpi 5 stycznia w Teatrze Muzycznym w Łodzi Wojciech Matusik/archiwum Polskapresse
O śpiewaniu kolęd i pastorałek, muzykalności Podhala oraz świątecznym wypoczynku opowiada nam Sebastian Karpiel Bułecka z zespołu Zakopower

Przez lata kolędy miały w Polsce status niemal hymnu narodowego. Czy gdy z Zakopower gra Pan świąteczne koncerty, ma Pan poczucie, że to ciągle ważne dla nas utwory?
Tak, jestem o tym przekonany. Podczas koncertów widzę, że ludzie ciągle lubią słuchać kolęd, śpiewać je i, co najważniejsze, znakomicie wpływają one na poprawę nastroju i budowanie świątecznego klimatu. Myślę, że każdy ma z kolędami mnóstwo wspomnień, choćby z dzieciństwa, dlatego nadal potrzebujemy ich w okresie świąt.

A dla Pana, jako muzyka, granie kolęd to sytuacja szczególna, czy to tylko kolejny występ?
Dla mnie tak samo święta to wyjątkowy czas i bardzo się zawsze cieszę na koncerty z kolędami. To występy, które różnią się od pozostałych, są zwykle bardzo ciepłe i serdeczne.

A jak to jest z naszą muzykalnością? Czy w święta przełamujemy się i podczas koncertów publiczność śpiewa razem z wami?
Polacy się generalnie wstydzą publicznie śpiewać. Ale nam się udaje ich przekonać, by się dołączyli do wspólnego kolędowania. Myślę, że nie jest źle, wszyscy kolędy doskonale znają i rzeczywiście w ten wyjątkowy czas jesteśmy bardziej otwarci i chętniej wspólnie śpiewamy.

Może dlatego, że ze względu na atmosferę świąt mniej się boimy krytyki. Czy Pana zdaniem umiejętność i chęć śpiewania można w Polsce podzielić na regiony? Odnoszę wrażenie, że najszybciej wspólne śpiewanie przy stole pojawia się na południu kraju...
Ha, rzeczywiście południe Polski i górale mają coś takiego w sobie, że śpiew jest tam powszechny. Ale wystarczy gdziekolwiek w kraju wejść do kościoła na mszę i od razu usłyszymy, czy tam się dobrze i chętnie śpiewa. Przekonamy się, że na południu śpiewa ludzi więcej i robią to donośniej niż w centralnej Polsce. Bo wśród górali jest większa tradycja wspólnego śpiewania.

CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNEJ STRONIE

W styczniu zaśpiewacie kolędy z łodzianami w Teatrze Muzycznym, zobaczymy jak wypadniemy. Czy utwory, które wykonujecie podczas tych koncertów, są tymi samymi kolędami, które śpiewa się w domach?
Gramy na tych koncertach kolędy, które każdy zna z domu czy z kościoła, ale mocno je rozbudowujemy. Dzięki naszemu przyjacielowi, Mateuszowi Pospieszalskiemu, udało nam się je zaaranżować w oryginalny sposób, trochę do nich dopisaliśmy - oczywiście nie zmieniając ich, a jedynie uzupełniając. Poza tym przedstawiamy słuchaczom tradycyjne pastorałki, które gra się u nas na Podhalu. Myślę, że to mocno urozmaicony i ciekawy repertuar.

Często jest tak, że wtedy, kiedy wszyscy wypoczywają, muzycy pracują. Czy Pan sobie także robi teraz święta?
Tak. Już kilka dni przed świętami zawsze robię sobie wolne i staram się tak zorganizować pracę, by znaleźć czas na świąteczne przygotowania. A potem to już są dni dla rodziny, bo ona jest najważniejsza.

Czy podczas koncertu, który zaplanowany jest w Łodzi na 5 stycznia, możemy się spodziewać niespodzianek?
Trudno mi o tym mówić, bo niespodzianki polegają na tym, że nikt się ich nie spodziewa. Jak powiem, to już nie będzie niespodzianki. Pragnę tylko serdecznie na ten koncert zaprosić i mam nadzieję, że będzie to ciekawe i duchowe przeżycie dla nas wszystkich.

Mam nadzieję, że chociaż w styczniu wraz z koncertem przywieziecie nam z gór trochę śniegu...
Też mam nadzieję, że śnieg się pojawi, bo zima bez śniegu jest bez sensu. Trzeba być dobrej nadziei, zresztą na całe życie.

Księgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.plKsięgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.plKsięgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki