Nowe życie Tuska. Mail działa, mieszkanie w Brukseli czeka na szefa Rady Europejskiej

Anita Czupryn
Na przeprowadzkę do Brukseli Donaldowi Tuskowi jako szefowi Rady Europejskiej przysługuje 50 tys. euro
Na przeprowadzkę do Brukseli Donaldowi Tuskowi jako szefowi Rady Europejskiej przysługuje 50 tys. euro Marcin Oliva Soto/Polskapresse
W Brukseli wszystko już czeka na nowego przewodniczącego Rady Europejskiej Donalda Tuska: biuro, pracownicy, są już nawet gotowe adresy e-mailowe. Jest również mieszkanie. Żaden pałac, zupełnie zwyczajne

Odkąd Donalda Tuska wybrano na przewodniczącego Rady Europejskiej, były premier nieomal zaprzestał publicznej działalności. Co nie znaczy, że nie przygotowywał się do tej wielkiej zmiany, przed jaką stanie już 1 grudnia. Media od kilku miesięcy nie przestają spekulować na temat jego nowego życia. Choć w gruncie rzeczy informacje, zwłaszcza te, które dotyczą jego spraw prywatnych i prywatnego życia w stolicy Unii Europejskiej, a jakie wyciekają do mediów, są niezwykle skąpe i więcej jest w nich spekulacji i domniemań niż faktów. Ale też nic dziwnego, gdyż najbliżsi, wybrani przez byłego szefa rządu współpracownicy, którzy będą z nim w Brukseli, im bliżej 1 grudnia, tym bardziej wody w usta nabierają.

- Wszystko, co dziś dotyczy Donalda Tuska, wie tylko bardzo wąski garnitur osób. Po 1 grudnia wszystkie informacje dotyczące przewodniczącego Rady Europejskiej, jego pierwszych decyzji, pełnego składu jego gabinetu, współpracowników, jakich zatrudni, mają być jasne i transparentne. Do tego czasu każda informacja jest pilnie strzeżona - słyszę od jednego z bliskich współpracowników byłego premiera. Na moje słowa, że nie chcę pisać kolejnych spekulacji i domniemań na temat nowego prezydenta Europy (jak nazywają Donalda Tuska), współpracownik ze śmiechem odpowiada: - W Brukseli jesteśmy wyluzowani na domniemania i nie przejmujemy się tym, o czym się w Warszawie plotkuje.

Co ciekawe, nic, żaden najmniejszy szczegół, na temat tego nowego, brukselskiego życia byłego premiera nie dotarł też do polskich pracowników związanych czy to z Parlamentem Europejskim, czy z Komisją Europejską, czy w końcu Radą Europejską. - Tego typu informacje są pilnie strzeżone - zapewnia mnie jeden z pracowników. Jedyne, co jest już dostępne, to nowe adresy e-mailowe ([email protected] albo [email protected]).

To, o czym wiadomo na pewno, to że na Donalda Tuska czeka już mieszkanie w Brukseli. I, jak dowiedziała się "Polska", nie jest to nic wystawnego, ale lokal, którego koszt wynieść ma tyle, ile wynosi dodatek mieszkaniowy przyznany szefowi Rady - a jest to niecałe 4 tys. euro miesięcznie.

- Pałac to nie jest, bo ceny nieruchomości w Brukseli są wysokie. Będzie żył jak zwyczajny człowiek - zapewnia jeden z jego współpracowników. Podobnie, jak José Manuel Barroso, w końcu do niedawna przewodniczący Komisji Europejskiej, którego można spotkać na ulicach Brukseli, jak sam się przechadza.

Niemniej Donald Tusk ostatnie miesiące spędził bardzo pracowicie. Po pierwsze szlifował język angielski. To zresztą wiadomo, bo sam przy okazji spotkania w Brukseli z ustępującymi szefami Komisji Europejskiej José Manuelem Barroso i Rady Europejskiej Hermanem Van Rompuyem oraz z nowym szefem KE Jeanem-Claude'em Junckerem, powiedział dziennikarzom: - Zawsze może być lepiej, ale muszę powiedzieć, że niektórzy są zaskoczeni. A ponoć będą zaskoczeni jeszcze bardziej, kiedy Donald Tusk rozpocznie urzędowanie.

Znany jest już ścisły komplet współpracowników, jeśli chodzi o jego gabinet. I, jak widać, będzie to międzynarodowe towarzystwo. Co prawda nad jego kształtem pracował Piotr Serafin, który w rządzie był odpowiedzialny za sprawy europejskie, a teraz zostanie szefem gabinetu przewodniczącego.
Jego zastępcą z kolei ma być Andre Gillissen, Luksemburczyk. Prócz Serafina i Łukasza Broniewskiego, którego Tusk zabiera z KPRM, do Brukseli jedzie i Paweł Graś. Nie jako rzecznik, ale koordynator, odpowiadający za kontakty z partiami politycznymi Unii Europejskiej, ze szczególnym uwzględnieniem Polski i jej regionów.

Rzecznikiem Donalda Tuska nie będzie jednak nikt z Polski, ale 41-letni Duńczyk Preben Aamann, dotychczasowy zastępca rzecznika Hermana Van Rompuya. Doświadczony, bo był też rzecznikiem duńskiej prezydencji w Unii Europejskiej w 2012 r.

Dalej: w gabinecie znajdzie się doradczyni ds. zagranicznych Riina Kionka - Estonka. Doradcą do spraw ekonomicznych ma być Jean-Pierre Vidal, Francuz, również pracujący wcześniej w gabinecie Van Rompuya.

- Gabinet musi być, jakkolwiek dziwnie to brzmi, europejski, a nie polski - tłumaczył Donald Tusk w mediach, ale też podkreślał, że będzie miał zespół fachowców.

W Brukseli jesteśmy wyluzowani na domniemania i nie przejmujemy się tym, o czym się plotkuje w Warszawie

Razem z nim ten zespół ma liczyć 30 osób. O pieniądzach, jakie zarobi Donald Tusk w Brukseli, pisano już wielokrotnie, ale przypomnijmy: szef Rady Europejskiej zarabia najwięcej w Unii (więcej nawet niż prezydent USA Barack Obama). W porównaniu z pensją premiera to suma pięć razy większa - otrzyma 300 tys. euro rocznie, a to nie wszystko, bo do tego dojdą najróżniejsze dodatki, ale też prawo do emerytury, no i sowitą odprawa. Oprócz tego, prócz zwykłej pensji miesięcznej dostanie też 50 tys. euro na przeprowadzkę.

Pierwszym testem dla byłego polskiego premiera będzie szczyt Unii Europejskiej, który poprowadzi 18 grudnia. Współpracownicy przyznają, że są stres i napięcie, ale Donald Tusk ma też już nieźle przygotowany grunt. Najnowsze wydanie "Der Spiegel" - największego niemieckiego magazynu politycznego - zostało poświęcone Donaldowi Tuskowi i artykuł pełen jest pochwał. Tusk został porównany do kanclerz Niemiec Angeli Merkel (z podkreśleniem na temat ich dobrych wzajemnych relacji: pragmatyczny, proeuropejski, nastawiony na zgodę. No i opuszcza Polskę jako polityk, który jest zwycięzcą, a nie przegranym.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na i.pl Portal i.pl