Zagubieni w kosmosie: fakty i fikcja w filmie "Interstellar"

tłumaczenie Witold Turopolski
Kadr z filmu Interstellar
Kadr z filmu Interstellar Paramount Pictures
Nowy film Nolana opisuje się jako najwierniejsze przedstawienie podróży kosmicznej w historii kina. Catherine Nixey poprosiła dwóch światowej sławy kosmologów, by oddzielili fakty od fikcji w tym obrazie.

Trudno sobie wyobrazić, co mogłoby być nie tak z nowym filmem Christophera Nolana "Interstellar". Jeden z czołowych fizyków teoretycznych na świecie, Kip Thorne, pracował przy jego produkcji jako doradca naukowy. Podobno film zawiera tak dokładną symulację czarnej dziury, że stał się podstawą autentycznego odkrycia naukowego. Skłonił nawet dziennikarzy filmowych do używania takich wyrażeń, jak "wir sferoidalny" i "dysk akrecyjny". A do tego w obrazie występuje Anne Hathaway, która ślicznie wygląda w skafandrze kosmicznym. Co tu może się nie podobać?
W filmie wykorzystuje się tunele czasoprzestrzenne (zasadniczo to czarne dziury z wyjściem) do podróży między gwiazdami. Wszyscy odnoszą się do tajemniczej formuły określanej jako "równanie grawitacyjne". I odbywa się międzygwiezdna komunikacja z przyszłości - a może z przeszłości (to tego rodzaju film) - poprzez półkę z książkami. Och! I jeszcze pojawia się kwestia: "Miłość jest jedyną rzeczą, jaką potrafimy dostrzec, która wykracza poza wymiary czasu i przestrzeni". Zdanie tak niemądre, że może stać się nieśmiertelne.
Nie chcę przez to powiedzieć, że prawdziwą teorię względności jest łatwiej zrozumieć niż fabułę tego filmu. Gdy zapytano kiedyś sir Arthura Eddingtona, wielkiego brytyjskiego fizyka i wczesnego orędownika Einsteina, czy jest jedną z trzech osób na świecie, które rozumieją teorię względności, zawahał się. "Niech pan nie będzie taki skromny, Eddington!" - żartobliwie zbeształ go rozmówca. Eddington w końcu odrzekł: "Wprost przeciwnie, zastanawiam się, kim jest ta trzecia osoba". W przypadku teorii względności trzeba po prostu wykonać obliczenia, zobaczyć, co nam powiedzą o świecie i zaakceptować ten wynik.
Aby oddzielić dobrą naukę od pseudonauki w obrazie Nolana, poprosiliśmy dwóch czołowych kosmologów na świecie - Martina Reesa, astronoma królewskiego i emerytowanego profesora astrofizyki na uniwersytecie w Cambridge, oraz Carlosa Frenka, profesora fizyki fundamentalnej na uniwersytecie w Durham - żeby obejrzeli film i wskazali nam wszelkie naukowe dziury, zamierzone lub nie, w jego fabule. Poniżej jest zestawienie dziesięciu twierdzeń zasugerowanych w filmie wraz z reakcjami profesorów.

1) Można podróżować przez tunele czasoprzestrzenne: PRAWDA (być może)

W filmie Ziemia przeżywa bliżej nieokreśloną katastrofę ekologiczną, która powoduje zabójcze chmury pyłu na amerykańskim Środkowym Zachodzie. Ludzkość musi znaleźć jakieś inne miejsce do życia i to szybko; w tym momencie na scenę wkraczają Cooper (Matthew McConau-ghey) i Amelia (Anne Hathaway): mają wyruszyć w podróż kosmiczną i znaleźć inną planetę. A podróżować mają przez tunele czasoprzestrzenne. Ta nieortodoksyjna forma transportu to, jak mówi Rees, "spekulacja, ale nie szaleństwo. Konwencjonalny pogląd na temat czarnych dziur jest taki, że wszystko, co wejdzie do ich środka, zostanie zgniecione. Ale jest możliwe, że wejdzie się do środka, zostanie się zgniecionym tylko do pewnego stopnia i wyjdzie się z drugiej strony". Równania nie pokazują tego na pewno, ale, jak tłumaczy Rees, "nie wykluczają tego całkowicie".

2) Podróż przez tunel czasoprzestrzenny byłaby bardzo niekomfortowa: PRAWDA (prawdopodobnie)

W filmie podróż tunelem czasoprzestrzennym jest przedstawiona jako trochę bardziej niekomfortowa wersja podróży Linią Północną w londyńskim metrze: trzęsie, jest trochę gorąco i są denerwujące momenty, w których robi się całkiem ciemno. Niestety, w rzeczywistości nie mamy pojęcia, jak wyglądałaby podróż tunelem czasoprzestrzennym. Jasne jest tylko to, że wiązałaby się z pewnymi problemami. "Gdyby tunel czasoprzestrzenny miał być na tyle duży, żeby ktoś mógł do niego wejść i nie rozerwałoby go na kawałki, to ten tunel musiałby mieć masę tysiące razy większą niż Słońce", mówi Rees. A jak dodaje Frenk z elegancką prostotą, taki tunel "pożarłby wszystko" i wszyscy bylibyśmy wciągnięci w jego czarną otchłań, bez możliwości ucieczki. To również przypomina Linię Północną metra.

3) Tunel czasoprzestrzenny można wyjaśnić za pomocą złożonej kartki i ołówka: PRAWDA

Na początku filmu jeden z astronautów wyjaśnia swoim kolegom (którzy wydają się niepokojąco mało poinformowani przed swoją misją), czym jest tunel czasoprzestrzenny, składając kartkę i przebijając ją ołówkiem. To z pewnością nonsens, prawda? Absolutnie nie. "To było dobre wyjaśnienie. Sam bym tak to wyjaśnił na wykładzie", mówi Rees, wywołując poczucie, że wykłady z kosmologii i astrofizyki w Cambridge są łatwiejsze, niż można by się spodziewać. Chociaż pewnie profesor Rees nie dodałby potem (jak postać na filmie): "To jest względność, ludzie!"

4) Podróż przez tunel czasoprzestrzenny sprawia, że człowiek pozostaje młody: PRAWDA

Przed swoją podróżą tunelem czasoprzestrzennym Cooper dowiaduje się, że każdej godzinie spędzonej na nowej planecie odpowiada siedem lat na Ziemi. Dla niego horrorem jest pytanie, czy zobaczy jeszcze swoją córkę, a dla widza równie wielkim horrorem są komputerowo dodane plamy wątrobowe na twarzy Michaela Caine'a, gdy 23 ziemskie lata mijają w ciągu nieco ponad trzech godzin pobytu Coopera na nowej planecie. To musi być bzdura, prawda? Zadziwiające, ale nie. "W tym punkcie mają absolutną rację", mówi Rees. "Gdyby ktoś poleciał na inną gwiazdę i z powrotem, to ludzie na Ziemi bardzo by się zestarzeli. Tak się dzieje, jeśli człowiek porusza się bardzo szybko". Chociaż, jak dodaje Frenk, nie mówimy tu o starzeniu się "o kilka lat. Mówimy o miliardach czy setkach milionów lat". Zatem minusem byłoby to, że nikt by już nie żył. Ale plusem byłoby to, że nie trzeba by już było nikogo komputerowo postarzać.

5) We wszechświecie są inne planety, na których może istnieć życie: PRAWDA

W filmie Amelia i Cooper wybierają się na poszukiwanie innych planet, które można będzie skolonizować, a przez to ocalić ludzkość. "Wielkim odkryciem w ciągu ostatniej dekady były inne planety wokół gwiazd", mówi Frenk. "Jeszcze dziesięć lat temu jedynymi znanymi nam planetami były te w Układzie Słonecznym". Teraz, jak mówi Rees, "wiemy, że większość gwiazd posiada planety. Gdybyśmy powędrowali dostatecznie daleko przez przestrzeń międzygwiezdną, to należałoby oczekiwać, że w końcu znajdziemy planetę podobną do Ziemi". Czy spotkalibyśmy na niej Matta Damona, to jest już inne pytanie.

6) Podróże w czasie są możliwe: BYĆ MOŻE

"Jeśli ktoś byłby w stanie poruszać się szybciej od prędkości światła, to mógłby podróżować w czasie", mówi Frenk. "Nie wiemy, czy to jest możliwe. Być może tak". Jednak jest to skomplikowane. W filmie Murphy (Jessica Chastain) i Cooper za pomocą wiadomości na półce z książkami komunikują się z ludźmi z przeszłości/przyszłości. Profesorowie twierdzą, że to mało prawdopodobne, ze względu na problem spójności logicznej, najlepiej ujęty przez "paradoks zabicia własnej matki". Frenk wyjaśnia: "Jeśli jesteś w stanie przenieść się w czasie do momentu, w którym twoja matka była małą dziewczynką, możesz wyciągnąć pistolet i zastrzelić matkę, zanim się urodziłeś". A to oczywiście nie mogło się zdarzyć, ponieważ teraz do niej strzelasz. Są tutaj, jak mówi Rees, dwie możliwości: "Albo istnieje coś, co uniemożliwia podróż w przeszłość. Albo też, podróż w przeszłość jest możliwa, jednak istnieje jakieś inne ograniczenie, które uniemożliwia zachowanie prowadzące do sprzeczności".
Trochę tak, dodaje astronom królewski (wykazując się zaskakującą znajomością kina w dodatku do kosmologii), jak w filmie "Dzień świstaka".

7) Po rozwiązaniu "równania grawitacyjnego" można się komunikować przez czasoprzestrzeń: FAŁSZ

W filmie Murphy komunikuje się ze swoim ojcem dzięki rozwiązaniu równania grawitacyjnego. Prawdopodobnie; fizyka staje się tu dość niejasna. Nie ma to jednak większego znaczenia, ponieważ idea rozwiązania równania grawitacyjnego to, niestety, nonsens. Głównie dlatego, że w rzeczywistości nie istnieje nic takiego jak "równanie grawitacyjne". Istnieją słynne równania wyjaśniające działanie grawitacji, ale, jak mówi Rees, "są one rozwiązane od setek lat". Einstein był pierwszy. Przykro mi, Murphy.

8) Genialni fizycy nadal rysują swoje równania na czarnej tablicy: FAŁSZ

Przez cały film Murphy główkuje nad równaniami zapisanymi na czarnej tablicy - to filmowy skrót myślowy, mający pokazać: "Jestem nieortodoksyjnym i zdeterminowanym geniuszem" (por. takie filmy jak "Buntownik z wyboru", "Apollo 13", "Piękny umysł" itd.). Są jednak wskazówki, że jej bohaterka nie jest takim geniuszem, jak próbuje się nam ją przedstawić, ponieważ, jak mówi Frenk: "Niektóre symbole były napisane na opak". Poza tym, jak dodaje: "Nikt już nie uprawia nauki w taki sposób, przy czarnej tablicy". Najwyraźniej białe tablice są teraz bardziej popularne. Albo po prostu papier.

9) To jest najbardziej realistyczny film science fiction w historii: FAŁSZ

Sami twórcy nie wysuwają takiego twierdzenia, ale taka sugestia pojawia się wokół tego filmu, jak mgławica wokół gwiazdy. Czy to prawda? "Z pewnością nie", mówi Frenk. "Film »2001: Odyseja kosmiczna« znacznie wierniej trzymał się nauki". Obraz Nolana to bardziej fantazja naukowa niż twarde science fiction. "Pozwala sobie na wielką swobodę", mówi Frenk, "ale nie ma w tym nic złego. To rozrywka. I tym film powinien być. Nauka jest trudna. A element rozrywki w tym filmie można ocenić na 8 lub 9". A gdyby tak ocenić stopień jego naukowości w skali od 1 do 10? "Nie będziemy oceniać go na stopień", powiedział Rees, uśmiechając się lekko, "bo ten film nie miał zdawać egzaminu z fizyki".

10) Miłość wykracza poza wymiary czasu i przestrzeni: FAŁSZ

Nie, nie wykracza. I nie trzeba astronoma królewskiego, żeby to wytłumaczyć.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na i.pl Portal i.pl