MATURA 2015. W Internecie kwitnie handel urządzeniami do ściągania na egzaminie

Ewelina Oleksy
Archiwum
Sklepy detektywistyczne prześcigają się w ofertach sprzedaży sprzętu umożliwiającego ściąganie na egzaminach. - To nieuczciwe! - grzmią w OKE i wprowadzają nowe procedury.

- Jest popyt, więc jest podaż. Jak ktoś będzie chciał ściągać, to zawsze znajdzie sposób, więc nie uważamy, byśmy robili coś złego - tłumaczą sprzedający i zacierają ręce, bo to interes przynoszący prawdziwe kokosy.

WSZYSTKO NA TEMAT MATURY 2015 - nowe zasady, próbne testy, testy i odpowiedzi do egzaminów z lat ubiegłych

Choć do matury czy studenckiej sesji jeszcze sporo czasu, to w internecie już kwitnie handel mikrosłuchawkami oraz kamerkami, dzięki którym można ściągać na egzaminach. Sklepy detektywistyczne, które specjalizują się w sprzedaży tych urządzeń, do zakupów zachęcają hasłami "zadbaj o dobry wynik na maturze lub sesji" i dodają, że "to skuteczne rozwiązanie wszędzie tam, gdzie potrzebna jest dyskretna komunikacja i szybki przepływ wiedzy".

Najtańsza słuchawka kosztuje ok. tysiąca złotych, ale ceny zestawów z kamerą to już koszt rzędu nawet 3,6 tys. zł. A że chętnych nie brakuje, są nawet sklepy, które oferują możliwość wypożyczenia sprzętu tym, których nie stać na jego zakup.
- To nieuczciwe! - oburzają się egzaminatorzy. Jak podkreśla Ministerstwo Edukacji Narodowej - wniesienie lub korzystanie przez zdającego z urządzenia telekomunikacyjnego lub niedozwolonych materiałów i przyborów pomocniczych skutkuje przerwaniem i unieważnieniem egzaminu.
Joanna Dębek, rzecznik MEN, jednocześnie przyznaje, że członkowie zespołu nadzorującego egzaminy państwowe nie mają możliwości sprawdzenia, czy zdający nie wnosi w ukryciu niedozwolonego urządzenia.
- Ale korzystanie z takich urządzeń zazwyczaj prowadzi do nienaturalnych zachowań, np. zakrywania ucha, szeptania, które nie powinny ujść uwadze zespołu nadzorującego - mówi Dębek. - Przyłapani na ściąganiu muszą liczyć się z poważnymi konsekwencjami - ich egzamin jest unieważniany.

Okręgowa Komisja Egzaminacyjna w Gdańsku informuje, że w tym roku z powodu ściągania unieważniono na Pomorzu tylko trzy matury. Ale jak zaznacza Irena Łaguna, dyrektor gdańskiej OKE - mowa tylko o przypadkach udowodnionych, gdy np. na maturze komuś zadzwonił telefon(...).

W tym roku Centralna Komisja Egzaminacyjna wprowadziła nowe procedury, mające zminimalizować ściąganie na maturach. Każdemu członkowi zespołu nadzorującego przydziela się do opieki konkretną grupę zdających. Nadzorujący będą rozmieszczeni na całej sali, dzięki czemu ich uwaga skupiona będzie na kilku, maksymalnie kilkunastu zdających.

Treści, za które warto zapłacić!
REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI


Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: MATURA 2015. W Internecie kwitnie handel urządzeniami do ściągania na egzaminie - Dziennik Bałtycki

Wróć na i.pl Portal i.pl