Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrocław: Kontroler MPK szarpał kobietę i blokował ruch. Pasażer wyrzucił go z autobusu (ZDJĘCIA)

Weronika Skupin
Kontroler szarpał pasażerkę za torbę i nie chciał jej wypuścić z autobusu – zareagowali współpasażerowie: najpierw próbowali obronić kobietę, a potem jeden z nich wyrzucił nachalnego pracownika MPK z pojazdu. Tak według naszego Czytelnika Andrzeja wyglądało wczorajsze zdarzenie na rondzie Reagana. Jako dowód dołączył zdjęcia. MPK nie ustosunkowało się do listu, czekamy na odpowiedź.

Do zdarzenia miało dojść na rondzie Reagana we wtorek w autobusie linii 146 w kierunku Bartoszowic około godz. 13:45. Oto jak sytuację opisuje nasz czytelnik pan Andrzej.

Czekając na tramwaj zauważyłem, że w autobusie linii 146 coś się dzieje. Okazało się, że to kontroler, jak widać na załączonym obrazku, trzyma mocno pasażerkę za JEJ osobistą torbę. Ponoć dziewczyna nie miała skasowanego biletu, co było nieprawdą bo bilet skasowany miała. Potwierdzili to inni pasażerowie, świadkowie zdarzenia, ale kontroler był nieugięty.

Ponoć był to bilet czasowy, który stracił ważność. Nie mnie oceniać, czy bilet faktycznie był, czy nie był - zastanawia mnie inna kwestia. Czy kontroler może ingerować w przestrzeń osobistą pasażera i szarpać go za jego rzeczy? Dodatkowo, na prośby wylegitymowania się, kontroler tego nie zrobił, bo trzymał pasażerkę cały czas za jej torbę.

Dodam, że sytuacja trwała ładnych kilka minut, przez co nieugięty kontroler zatrzymując pasażerkę w drzwiach, zatrzymał dodatkowo cały ruch na peronie numer 4 na rondzie Reagana, przez co stały inne autobusy i tramwaje. Nie pomogły prośby innych pasażerów, aby z pasażerką wysiadł i tam wyjaśnił sytuację - on musiał stać w drzwiach i ją szarpać.

Jestem niemal pewien, że gdyby chodziło o mężczyznę, kontroler nie byłby takim figo-fago, bo bałby się że dostanie w twarz. Ostatecznie kontroler zrezygnował z interwencji, gdy jeden z mężczyzn na przystanku postanowił go wypchnąć z autobusu - wszak nie może być, że siłą zatrzymuje pasażera i stosuje siłę wobec kobiety. Tak więc ponawiam pytanie - czy kontroler może ingerować w przestrzeń osobistą pasażera i zatrzymywać go siłą? Czy nie ma obowiązku wylegitymowania się, gdy pasażer o to prosi?

Dodam, że nie zależy mi, aby ten pan stracił pracę, ani dostał po kieszeni. Zależy mi na tym, aby przeprosił świadków zdarzenia i pasażerkę za swoje zachowanie, bo doszło moim zdaniem do nadużycia.

MPK przygotowuje odpowiedź w tej sprawie. Analizuje całą sytuację i sprawdza, czy takie zdarzenie miało miejsce.

Przypomnijmy, że kontroler MPK nie może używać siły i przemocy wobec pasażera. Jeśli sytuacja wyglądała tak, jak ją przedstawił Czytelnik, doszło do naruszenia. Kontroler może jedynie pochwycić osobę zagradzając jej drogę (zatrzymanie obywatelskie), ale nie może stosować wobec niej środków przymusu bezpośredniego, tak jak to może robić np. policja.

Czytaj więcej:
- Prawa i obowiązki kontrolera MPK

-Czego nie może wam zrobić "kanar" w tramwaju

Ostatecznie MPK w czwartek poinformowało nas, że nie zamierza się odnosić na łamach Gazety Wrocławskiej do całej sytuacji. Nie poinformowano nas także czy w samej firmie sprawa zostanie w jakiś sposób zbadana i wyjaśniona i czy kontroler może się spodziewać konsekwencji.

To pierwszy raz, gdy MPK odpowiada w ten sposób, tłumacząc, że odpowiedź nie ma już sensu, bo Czytelnicy sami sobie wyrobili zdanie na temat całej sytuacji. Zwykle takie sprawy szybko wyjaśniano i informowano nas o efektach. Czy to przyzwolenie na takie działanie kontrolerów w autobusach i tramwajach MPK? Mamy nadzieje, że nie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska