– Pan Jerzy Owsiak jest osobą publiczną więc musi być gotowy na ostrzejszą krytykę, zresztą sam ją często stosował pod adresem chociażby Tadeusza Rydzyka – mówił Sędzia Sadu Rejonowego Michał Misiak.
Sąd uznał, że bloger nie zniesławił swoimi artykułami Fundacji WOŚP, a materiały oparte były o możliwie jak najrzetelniej zebrane materiały. Odniósł się również do faktu, że Fundacja nie przekazała zarówno blogerowi, jak i sądowi, na jego wyraźne polecenie żądanych zestawień finansowych w formie elektronicznej.
– Udowodnienie zarzutów ciąży na osobie, która te zarzuty formułuje, ale jednocześnie ta zasada nie jest dogmatem, a oskarżony wielokrotnie zwracał się z prośbą o udostępnienie dokumentów. Bezskutecznie, podobnie zresztą jak sąd. Wykazał on zatem należytą staranność w poszukiwaniu materiałów – tłumaczył sędzia.
Oskarżony nie krył radości po takim wyroku. Piotr Wielgucki dotychczas unikał mediów, po swoim zwycięstwie zdecydował się jednak zabrać głos.
– Dziś zwyciężyła sprawiedliwość. Teraz zadaniem mediów jest dotarcie do dokumentów do których ani mi, ani sądowi dotrzeć się nie udało – mówił Piotr Wielgucki zaraz po wyjściu z sali sądowej.
W zupełnie innymi nastroju złotoryjski sąd opuszczali zwolennicy WOŚP. – Ten wyrok to przyzwolenie na obrażanie ludzi i Fundacji WOŚP. To źle wróży na przyszłość – mówił Krzysztof Dobies, rzecznik prasowy Fundacji WOŚP.
Podczas ogłaszania wyroku na sali zabrakło Jerzego Owsiaka. Obok rzecznika był jeszcze mecenas Jacek Zagajewski, który zapowiedział, że najprawdopodobniej dojdzie do odwołania.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?