Śmiertelny wypadek na autostradzie A4. Droga była zablokowana w dwóch kierunkach (ZDJĘCIA)

Jerzy Wójcik, Bartosz Józefiak
Śmiertelny wypadek na autostradzie A4, 27.09.2014
Śmiertelny wypadek na autostradzie A4, 27.09.2014 fot. Jerzy Wójcik
Śmiertelny wypadek na autostradzie A4 – między węzłem Udanin a węzłem Jarosław (119 kilometr trasy). Do wypadku doszło w sobotę przed godziną 7 rano, na jezdni w kierunku Wrocławia. Chwilę po śmiertelnym wypadku, na drugiej jezdni doszło też do kolizji dwóch aut. Autostrada była całkowicie zablokowana do godz. 10. Dopiero po 10 przywrócono normalny ruch w kierunku Legnicy. Na odblokowanie A4 w kierunku Wrocławia czekaliśmy do godziny 12, a objazd prowadził lokalnymi drogami.

Jak doszło do wypadku? Na razie możemy mówić tylko o przypuszczeniach, bo na miejscu pracuje prokurator i policja. W tym momencie wiadomo, że od Legnicy w kierunku Wrocławia kierowca i pasażer jechali osobową mazdą. W pewnym momencie kierowca zagapił się lub przysnął i auto uderzyło w bariery energochłonne. Uderzenie nie było groźne, ale unieruchomiło samochód. Mężczyźni wysiedli, by oznaczyć miejsce zdarzenia trójkątem ostrzegawczym. Nie zdążyli.

W stojącą mazdę wjechała rozpędzona skoda. Uderzyła w samochód z dużą siłą. Stojący przy maździe kierowca uderzony przez własne auto przeleciał przez bariery energochłonne i upadł dopiero na drugiej jezdni (tej prowadzącej w kierunku Legnicy), około 30 metrów od miejsca wypadku. Chwilę potem rozpoczęła się jego reanimacja, bo akurat w stronę Legnicy jechała karetka pogotowia. Niestety, zespół ratowników nie był w stanie przywrócić czynności życiowych u 34-letniego mężczyzny i stwierdzono zgon. Pasażer mazdy szczęśliwie przeżył wypadek, stojąc nieco dalej od auta.

Na jezdni w kierunku Legnicy doszło jeszcze do niegroźnej stłuczki, bo dwóch kierowców zagapiło się na zespół ratowników prowadzących reanimację. Tu nie było osób rannych.

Natomiast kierowca skody, która uczestniczyła w śmiertelnym wypadku, doznał niegroźnych dla życia obrażeń i został zabrany do szpitala. Pasażerka skody, która nie odniosła żadnych obrażeń twierdzi, że wszystko działo się w ułamkach sekund i jej syn (kierujący skodą) nie miał szans na skuteczne hamowanie, ani zmianę pasa, bo obok jechał tir.

Czy tak było rzeczywiście? Ustali to jeszcze prokurator podczas śledztwa. Warto dodać, że kierowcy obu samochodów osobowych mieli za sobą przejechane setki kilometrów i ich reakcje wczesnym rankiem mogły być spowolnione. Jeden mężczyzna wracał z Holandii na Opolszczyznę, drugi z Niemiec na Górny Śląsk.

Autostrada A4 była zablokowana w obu kierunkach. Policja wyznaczyła objazdy. Jadąc A4 do Wrocławia musieliśmy zjechać na węźle Budziszów i przez drogę wojewódzką 345 dojechać do krajowej „piątki”, którą wjeżdżaliśmy na A4 na węźle Kostomłoty. W drugą stronę droga została odblokowana chwilę po godzinie 10, gdy karawan zabrał ciało mężczyzny, który zginął w wypadku.

Drogę w kierunku Wrocławia odblokowano około godziny 12.


Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na i.pl Portal i.pl