Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Miał być market, a są problemy, bo gmina cofnęła zezwolenie na alkohol

Piotr Ciastek
Piotr Ciastek
W Parzymiechach miał powstać market, jadnak decyzje gminy zdaniem inwestora podważyły sens jego powstania. Przedsiębiorca twierdzi, że przez zmianę uchwały uniemożliwiono mu sprzedaż alkoholu.

Prawdy nikt już teraz do końca nie ustali, bo to słowo przeciwko słowu. Jednak sprawa sprzedaży terenu pod market w Parzymiechach i późniejszych decyzji urzędu gminy w Lipiu może budzić wątpliwości. Jak wynika z nastawienia stron konfliktu sprawę może rozstrzygnąć tylko sąd.

Konflikt pomiędzy gminą a przedsiębiorcą Witoldem Bociągą rozpoczął się w momencie, gdy okazało się, że w zakupionej przez niego nieruchomości w Parzymiechach, którą chciał przeznaczyć na market, nie będzie można jednak sprzedawać alkoholu. W wyniku zmiany przez radnych uchwały w sprawie zasad usytuowania na terenie gminy Lipie miejsc sprzedaży i podawania napojów alkoholowych, sieć pod której szyldem miał być otworzony market zrezygnowała ze współpracy z Bociągą.

- Przed przystąpieniem do przetargu chciałem mieć pewność, że nie będzie problemu ze sprzedażą alkoholu w sąsiedztwie szkoły. To było dla mnie priorytetowe i wydawało mi się, że słowo pani wójt jest gwarancją. Okazuje się, że tak nie jest. Zwróciłem się najpierw do przewodniczącego komisji antyalkoholowej, z pytaniem, czy nie będzie kłopotu ze sprzedażą alkoholu. To samo powiedziała pani wójt. Sama zasugerowała, że jeśli zrobie wejście z drugiej strony, to nie będzie żadnego kłopotu. Powiedziała, że wiele sklepów sprzedających alkohol mieści się w pobliżu szkół. Gdy, pani wójt zapewniła mnie o tym i potwierdziła, że uchwała rady gminy nie określa odległości takiego sklepu od szkoły byłem spokojny - mówi Witold Bociąga, gdy zapytaliśmy o tę inwestycję. W sprawie wyniknęło jednak, że gmina starała się o przejęcie tego terenu od władz województwa śląskiego pod budowę boiska. Marszałek zapewnił, że działka miała zostać przekazana nieodpłatnie na rzecz gminy Lipie pod warunkiem, iż nieruchomość nie znajdzie nabywcy w drodze drugiego przetargu.

Wygrał go jednak Bociąga i jak twierdzi, w wyniku swojej determinacji oraz zabiegów właścicieli okolicznych sklepów, zmieniono uchwałę dotycząca sprzedaży alkoholu, by uniemożliwić mu uruchomienie działalności. Jak się okazało uchwała dotknęła tylko jego, ponieważ tak ją zmieniono, by dotychczasowi sprzedawcy mogli nadal handlować alkoholem.

- Decydujący był nacisk radnych, głównie jednego, który prowadzi bar i sklep w sąsiedztwie. Pan Bystrzykowski oraz pani Kloc, która jest w zażyłych stosunkach z właścicielem drugiego sklepu protestowali przeciwko mojemu marketowi. - dodał Bociąga.

Jak twierdzi wójt uchwała w sprawie zasad usytuowania miejsc sprzedaży i podawania napojów alkoholowych została uchwalona z uwagi na fakt, iż ustawodawca nakłada na Radę Gminy obowiązek ustalenia zasad usytuowania takich miejsc.

- Nieprawdziwy jest zarzut, iż uchwała została podjęta w celu, aby uniemożliwić Panu Bociądze otwarcie sklepu. Pan Bociąga nie informował jaki sklep chce otworzyć. - tłumaczy wójt Lipia, Bożena Wieloch.
Rodzi się jednak pytanie, dlaczego akurat teraz wprowadzono uchwałę skoro ustawodawca nałożył ten obowiązek o wiele wcześniej?

- Mam dowody na to, że uchwała została podjęta z naruszeniem prawa. Ja nie odpuszczę. Nie może być sytuacji , że tak mocno nagina się prawo. Wstyd jest mieszkać w gminie, w której rządzą takie osoby. Nigdy prowadząc od 17 lat działalność gospodarczą nie nie spotkałem się z taką sytuacją. Nie po to upewniałem się, czy będzie można sprzedawać alkohol, żeby potem usłyszeć, że jednak nie. Wtedy jeszcze nowa uchwała nie obowiązywała, ale pani wójt powiedziała, że, jak będzie trzeba to zmienimy uchwałę - mówi Bociąga.

Pani wójt broni się twierdząc, że nie można mówić o celowym podjęciu uchwały uniemożliwiającej uzyskanie koncesji na sprzedaż alkoholu na działce bezpośrednio graniczącej ze szkołą, jeżeli nie występuje się z wnioskiem o udzielenie takiej koncesji, czy chociaż sygnalizuje zamiar ubiegania się o nią. Wydaje się, że spór może rozstrzygnąć teraz sąd, tylko, czy gminę stać na kolejny proces?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!