Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podtopienia coraz groźniejsze. Film

Tomasz Nyczka, Współpr.: JAT, IKA, AND, IB, SK.
Po kilku miesiącach od majowej powodzi woda znów zalewa posesję Wiesława Millera
Po kilku miesiącach od majowej powodzi woda znów zalewa posesję Wiesława Millera Janusz Romaniszyn
- Woda zalała nas w maju, teraz kolejny raz przeżywamy horror - mówi Wiesław Miller, mieszkaniec Szczepankowa w Poznaniu. I układa worki z piaskiem. Piwnice i domy podtapia jednak nie tylko woda, która zbiera się na polach. Także stan Warty jest wyższy od alarmowego o około metr.

Poznaniacy walczyli z podtopieniami

Woda wdarła się wczoraj do piwnic, garaży i ogrodów na Szczepankowie. I tam też sytuacja była najpoważniejsza w Poznaniu. Szczególnie ucierpieli mieszkańcy ulic: Skibowej, Sowice i Owocowej, które położone są najniżej.

- Woda zalała cały garaż, wszystkie sprzęty. Również piec gazowy. W tej chwili ogrzewamy dom za pomocą farelek - mówi Wiesław Miller z ulicy Sowice na Szczepankowie.

Mieszkańcy Szczepankowa walczą z powodzią już kolejny raz. Od niedzieli strażacy wypompowywali wodę z garaży.

Zobacz film w serwisie glos.tv:Koninko - metrowa rzeczka jak rzeka

- Woda nie nadąża odpływać rurami, które mają zbyt małą średnicę - mówi Miller. - Póki co czekamy, żeby przyszedł mróz i ściął roztopy.

Wczoraj po raz kolejny swoje domy musiały też opuścić rodziny mieszkające przy ogródkach działkowych przy moście Lecha. Z podtopieniami piwnic walczą mieszkańcy podpoznańskiej Rokietnicy.

Problem mieli też ci, którzy chcieli wczoraj wjechać do Puszczykowa od strony Poznania. Wjazd zamknięto z powodu zbyt wysokiego poziomu Warty w jej dolnym odcinku.

Warta niebezpieczna też w innych miastach

Podnosi się też poziom Warty w Koninie. Wczoraj przekroczył 495 cm i jest już o 15 cm powyżej stanu alarmowego.

Roztopy spowodowały wiele lokalnych podtopień. Woda spływająca z pól częściowo zalała drogę krajową nr 25 Konin - Bydgoszcz. W Mikorzynie wprowadzono ruch wahadłowy i ograniczenie prędkości do 40 km/godz. Podmyte zostały też drogi powiatowe na trasie Sławsk - Węglewskie Holendry na polderze Golina oraz droga Świstni - Kopojno w gminie Rzgów. Wody gruntowe zalewają piwnice, pola i łąki w gminach Rzgów, Kramsk i Golina.

W poniedziałek udało się opanować sytuację w powiecie gnieźnieńskim. Większość dróg przywrócono dla ruchu. Jednak nieprzejezdna jest wciąż trasa w miejscowości Miaty, między Trzemesznem a Witkowem. Zalanych zostało kilkanaście posesji i około 250 ha łąk wzdłuż Małej Wełny.

W regionie leszczyńskim najgorzej jest tam, gdzie nadmiaru wody z topniejącego śniegu i lodu nie są już w stanie odebrać rzeki, kanały i rowy. W powiecie rawickim woda przelała się przez koronę wałów na rzece Masłówce. Strażacy zabezpieczyli przed zalaniem workami z piaskiem gminną drogę, a także teren sąsiadujący bezpośrednio z zabudowaniami. W Rydzynie pod Lesznem wprowadzono stan alarmowy.

W Kościanie Kanał Obry przekroczył już stan alarmowy prawie o pół metra. Skarpy kanału są już tak nasiąknięte, że zaczynają przepuszczać wodę i tworzą rozlewiska. Strażacy układają tam worki z piaskiem.

W powiecie gostyńskim wciąż zamknięte są lokalne drogi z Karca do Rokosowa i z Rokosowa do Pudliszek.

Łatwego życia nie mieli kierowcy, którzy chcieli podróżować wczoraj krajową 10. Zamknięto bowiem obwodnicę Wyrzyska.

Woda spływająca z pól zalała tam oba pasy. Przyczyna? Prawdopodobnie defekt drogi.

Wysoki poziom Prosny, zagrożona elektrownia

260 cm osiągnął wczoraj poziom wody w Prośnie. Oznacza to, że stan alarmowy przekroczony jest o 40 cm. Od soboty w Kaliszu obowiązuje alarm przeciwpowodziowy.

- Jeśli wierzyć danym Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej, to przez Kalisz przepływa obecnie fala kulminacyjna - mówi Aleksander Quoos, naczelnik Wydziału Zarządzania Kryzysowego Urzędu Miasta Kalisza.

W wyniku ostatniego przyboru wody na Prośnie ewakuowano jedną rodzinę w Kościelnej Wsi oraz w Kucharach.

Zagrożona była elekrownia wodna w Kościelnej Wsi, gdzie powstał spory zator. Dzięki interwencji strażaków udało się zapobiec wystąpieniu wody z koryta. Do kruszenia lodu, który zagrażał turbinom elektrowni, strażacy użyli koparki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski