Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szansa dla zabytkowej chorzowskiej rzeźni

Paweł Szałankiewicz
W 2010 r., na 109. urodziny, mieszkańcy zatańczyli poloneza przed budynkiem chorzowskiej rzeźni
W 2010 r., na 109. urodziny, mieszkańcy zatańczyli poloneza przed budynkiem chorzowskiej rzeźni UM Chorzów
Rzeźnia miejska w Chorzowie miała pójść pod młotek. Właściciel części terenu uregulował jednak zaległości i... rzeźnia nadal popada w ruinę.

Wczoraj w Sądzie Rejonowym w Chorzowie miała odbyć się licytacja terenów, na których stoi zabytkowa rzeźnia miejska. Licytowane miały być przede wszystkim tereny, których właścicielem jest spółka Fabryka, zalegająca miastu z opłatami z tytułu prawa użytkowania wieczystego gruntu. W czwartek spółka zapłaciła jednak zaległości, co dało podstawy do tego, aby licytację odwołać.

Przypomnijmy, że rzeźnia miejska w Chorzowie to jeden z najładniejszych zabytków w mieście. Choć "najładniejszy" to określenie nieco na wyrost, bo obiekt od wielu lat niszczeje i straszy. Teren, na którym stoi, składa się z dwóch działek o łącznej powierzchni trzech hektarów. Nieruchomość jest własnością dwóch osób prywatnych i spółki Fabryka. Miasto w ostatnich miesiącach poczyniło starania, aby rzeźnia nie popadała w ruinę. Ponieważ spółka Fabryka nie płaciła miastu za użytkowanie wieczyste terenu, na wniosek prezydenta Chorzowa Andrzeja Kotali komornik oszacował wartość nieruchomości, a udziały w nieruchomości, należące do zadłużonej spółki, miały zostać sprzedane.
Dla miasta idealnym rozwiązaniem byłoby przejęcie całej nieruchomości przez jednego odpowiedzialnego inwestora, do czego dążono.

Chorzowska starówka

- Oddanie atrakcyjnego terenu w centrum miasta pod zarząd jednego podmiotu, który przedstawi atrakcyjną i spójną z celami miasta wizję ożywienia tego miejsca, jest sprawą niebagatelną. Od lat nieruchomość, pomimo wpisania jej do ewidencji zabytków, niszczeje i psuje krajobraz w centrum Chorzowa. A przecież ma spore szanse stać się jego wizytówką - podkreśla Kotala.

Tego samego zdania jest Irena Niemczykowska, która kilkakrotnie organizowała happening z okazji urodzin chorzowskiej rzeźni.

- Twierdzę, że wszystko, co tam jest, jest do uratowania, ale wymaga to ogromnych pieniędzy - mówi Niemczykowska i dodaje: - Moim marzeniem jest to, aby rzeźnia stała się taką małą chorzowską starówką. W głównych domach mógłby być hotel i restauracja, a w ciągu domków, gdzie kiedyś były magazyny i warsztaty, mogłyby powstać lofty, a dolne pomieszczenia można przeznaczyć na klimatyczne knajpy - dodaje.

Co dalej z zabytkiem?

Te wizje, po udanej licytacji i sprzedaży rzeźni, mogłyby się nawet ziścić, ponieważ miasto między innymi czyni starania, aby znieść ochronę konserwatorską najbardziej zniszczonych obiektów, co dałoby potencjalnemu inwestorowi większy zakres działań. Obecnie Wojewódzki Konserwator Zabytków zgłosił sprawę do prokuratury na dotychczasowych właścicieli za doprowadzenie do kolejnych zniszczeń.

Miasto liczyło, że teren przyciągnie sporo nowych inwestorów ze względu na atrakcyjny teren, ale też lokalizację w centrum miasta, a sam inwestor mógłby liczyć na ulgi podatkowe.

Ale do tego nie dojdzie. W czwartek, dzień przed licytacją, do Urzędu Miasta w Chorzowie dotarła informacja od komornika prowadzącego sprawę zadłużenia, że dłużnik, czyli spółka Fabryka, wpłacił zaległą kwotę. Tym samym nie było podstaw do tego, aby wszcząć postępowanie licytacyjne udziałów spółki.

Jak poinformował nas cho-rzowski magistrat, urzędnicy będą się teraz pilnie przyglądać poczynaniom właścicieli terenu, a także szukać rozwiązania trudnej sytuacji obiektu.

- W dalszym ciągu będzie to marnotrawienie terenu. Szkoda, że tam nadal nic nie będzie się działo, a obiekt będzie popadał w dalszą ruinę - denerwuje się Irena Niemczykowska. - Przecież to unikatowy budynek, w całości zaprojektowany przez jedną osobę, dzięki czemu ma swój unikalny charakter niczym Niki-szowiec - podkreśla Niemczy-kowska, która zapowiada, że zorganizuje kolejne, 113. urodziny rzeźni miejskiej.

Rzeźnia ma 113 lat

Rzeźnia miejska w Chorzowie ma już 113 lat. To jeden z najbardziej wiekowych obiektów w tym mieście.
To cenny zabytek dla tego miasta. Stara rzeźnia to kompleks budynków stojących przy ul. Krakusa 3. Znajdowały się tam m.in. budynek chłodni i magazynu, warsztat mechaniczny, hala uboju, budynek pralni, zespół mieszczący biura, portiernia. Rzeźnia została zbudowana w stylu neogotyckim jako kompleks budynków o podobnej charakterystyce i zdobieniach. Na terenie rzeźni znajdowały się nie tylko warsztaty, magazyny i zakłady produkcyjne, ale również mieszkania dla pracow-ników.
Gdy uruchomiono rzeźnię w 1901 roku, była najnowocześniejszym i największym zakładem na Górnym Śląsku. W międzywojniu, gdy zakład wyposażono w elektryczne urządzenia, tutejsze wyroby eksportowano do Anglii i Niemiec, a rzeźnia znalazła się w czołówce krajowych producentów. W 1985 roku wiele budynków, między innymi ceglane hale uboju, warsztat i pralnię, udało się wpisać do rejestru zabytków.
W połowie lat 90. rzeźnię zamknięto. Od końca lat 90. jest ona w rękach Śląskiej Grupy Inwe-stycyjnej, która do tej pory niewiele zrobiła z zabytkowymi budynkami.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera