Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wybory samorządowe 2014: W listopadzie zagłosujemy po nowemu

Paulina Jęczmionka
Politolodzy wskazują, że okręgi jednomandatowe mogą dawać nadzieję na wyższą frekwencję. Kandydaci są bowiem bliżej wyborców, a jeden radny na jeden okręg ponosi większą odpowiedzialność.
Politolodzy wskazują, że okręgi jednomandatowe mogą dawać nadzieję na wyższą frekwencję. Kandydaci są bowiem bliżej wyborców, a jeden radny na jeden okręg ponosi większą odpowiedzialność. Mariusz Kapala
Nie będzie już kilkunastu nazwisk na liście jednego komitetu ani "wpychania" na nią ludzi, którzy mają wypełniać luki i zbierać dodatkowe głosy dla lidera. Za dwa miesiące mieszkańcy wszystkich gmin po raz pierwszy wybiorą swoich radnych w okręgach jednomandatowych (czyli wyborach większościowych). Co to oznacza?

- Dotychczas okręgi jednomandatowe obowiązywały w wyborach do rad gmin, w których liczba mieszkańców nie przekracza 20 tysięcy - tłumaczy Maria Trela, dyrektor delegatury Krajowego Biura Wyborczego w Poznaniu. - Teraz będą we wszystkich gminach, poza miastami na prawach powiatu. Oznacza to, że każdy komitet wystawi w danym okręgu tylko jednego kandydata.

Czytaj też: Zły podział okręgów może rodzić konflikty

Komitetów, oczywiście, może być wiele. Ale wyborca będzie mógł oddać głos tylko na jedną osobę - tak, jak np. w wyborach prezydenckich. I z okręgu do rady dostanie się tylko jeden kandydat - ten z największą liczbą głosów.
Oznacza to zatem, że okręgów w gminie musi być tyle, ile mandatów w radzie. A tu decyduje liczba mieszkańców: do 20 tys. osób rada ma 15 radnych, do 50 tys. - 21 radnych, do 100 tys. - 23, do 200 tys. - 25, a potem z każdą setką tysięcy przybywają trzy mandaty. Ponadto, w wielu np. podpoznańskich gminach wzrosła liczba mieszkańców, a co za tym idzie także radnych. I tak np. mieszkańcy Dopiewa, Komornik, Kórnika czy Tarnowa Podgórnego w tym roku wybiorą nie 15 radnych, a - 21.

Konieczny był zatem nowy podział okręgów (a w niektórych miejscach także obwodów i lokali wyborczych). Wyznaczano je, starając się zachować podobną liczbę mieszkańców (normę przedstawicielską, która wskazuje ile osób jest reprezentowanych przez jednego radnego) oraz spójność sołectw i społeczności. Bo w tych wyborach liczy się wspólny, lokalny interes.

- Wiele osób uważa, że tu nie powinno rozgrywać się polityki, a wyłącznie realizować interesy grup lokalnych - mówi prof. Andrzej Stelmach, politolog UAM w Poznaniu. - Dlatego w tych wyborach rosną szanse kandydatów niezrzeszonych w partiach. Wyborca uważa, że im będzie przyświecać tylko lokalne dobro, a partyjnym radnym - także interes ugrupowania.

Prof. Stelmach dodaje, że okręgi jednomandatowe dodatkowo zwiększają szanse bezpartyjnych kandydatów. Bo w wielomandatowych (np. w Poznaniu) może być stosowany próg wyborczy. Komitet startujący tylko w jednym okręgu nie ma wtedy szans na jego przekroczenie. Dla wyborcy to głos zmarnowany.

- W okręgach jednomandatowych nie ma takiej sytuacji - mówi politolog. - To, na kogo zagłosujemy, nie ma związku z innymi układami czy wskaźnikami, np. popularnością formacji. Każdy kandydat dba tu o własny los. A skoro na jeden okręg przypada jeden radny, to i odpowiedzialność przed wyborcami ponosi tylko on.

Zobacz: Jak lokalni politycy dzielą gminy na okręgi, czyli polityczna gra o mandaty

Dzięki okręgom jednomandatowym wyborcom łatwiej więc będzie rozliczyć swojego reprezentanta. Trudniej może być za to o konsensus w radzie gminy. - Podczas badań, jakie przeprowadziliśmy w gminach do 20 tys. mieszkańców, w których odbywały się wybory większościowe, zdarzały się już sytuacje, że w radzie zasiadało kilkunastu niezależnych, mających odmienne cele działaczy - mówi dr Jacek Pokładecki, politolog z Zakładu Badań Władzy Lokalnej i Samorządu UAM. - I były takie przypadki, w których nawet przy wyborze przewodniczącego nie można było uzyskać potrzebnej większości bezwzględnej - dodaje. a

Jakie będą ułatwienia?

  • Głosowanie listowne
    Osoby niepełnosprawne mogą głosować bez wychodzenia z domu - korespondencyjnie.
    Muszą to zgłosić w urzędzie gminy do 26 października. Zgłoszenie można przesłać pocztą, telefaksem lub w e-mailem.
    Do domu wyborcy, nie później niż siedem dni przed wyborami, przyjdzie listonosz i wręczy pakiet wyborczy. Później odbierze kopertę i prześle do komisji.
  • Pomoże pełnomocnik
    Osoby niepełnosprawne oraz seniorzy w wieku co najmniej 75 lat mogą głosować przez pełnomocnika. Zostanie nim osoba wpisana do rejestru wyborców w tej samej gminie.
    Wniosek o ustanowienie pełnomocnika trzeba złożyć w urzędzie gminy do 7 listopada.
  • Nie ma zaświadczeń
    W wyborach samorządowych nie obowiązują zaświadczenia o prawie do głosowania, dzięki którym można by oddać głos w dowolnym miejscu w kraju ani możliwości dopisania się do obojętnie którego spisu wyborców. W tych wyborach decydować mają stali mieszkańcy.
    Dopisanie się do spisu wyborców w innym mieście, np. podczas wyborów do PE, teraz nie ma znaczenia. Spis jest jednorazowy na każde wybory. Wyborca wciąż widnieje więc w stałym rejestrze w miejscu zameldowania.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski