Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Były selekcjoner piłkarskiej reprezentacji Polski przyznał się do korupcji

Marcin Rybak
Mar
Były selekcjoner reprezentacji Polski w piłce nożnej Janusz W. stanął dziś przed Sądem Okręgowym we Wrocławiu pod zarzutem korupcji sportowej. Janusz W. przyznał się do winy i zaapelował: Wysoki sądzie. Ratujmy polską piłkę!

Prokuratura zarzuca Januszowi W. korumpowanie m.in sędziów piłkarskich i zawodników. Dochodziło to tego od kwietnia do czerwca 2004. W tym czasie był on trenerem Świtu Nowy Dwór Mazowiecki. Były trener kadry olimpijskiej, z którą zdobył srebrny medal na Igrzyskach w Barcelonie w 1992 r., ma postawionych 15 zarzutów.

- Przyznaje się i wyrażam skruchę - powiedział dziś we wrocławskim sądzie Janusz W. - Do dzisiaj w polskiej piłce są ludzie, którzy byli skorumpowani. To odpowiedź na pytanie dlaczego w śledztwie nie przyznał się do zarzutów, a teraz się przyznaje. - Wtedy myślałem, że to będzie szerzej - mówił o śledztwie w sprawie korupcji w futbolu.

Prokurator i obrońca uzgodnili dobrowolne poddanie się karze. Wyrok miałby brzmieć: dwa lata więzienia w zawieszeniu na pięć lat i grzywnę w wysokości 64 800 zł oraz dwuletni zakaz wykonywania zawodu trenera. Na zakończenie rozprawy Janusz W. zaapelował do sądu: "Ratujmy polską piłkę!"

Sąd zdecyduje o wyroku 9 października.

Były selekcjoner w rozmowie z reporterem portalu www.gazetawroclawska.pl przyznał, że za miesiąc lub dwa wyjdzie jego książka, która na temat korupcji w polskiej piłce wyjaśni więcej, niż ustalenia prokuratury. A warto przypomnieć, że śledztwo w przyszłym roku będzie obchodzić 10. rocznicę. Zarzuty usłyszało ponad 600 osób.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska