Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Korupcja w ratuszu. Były wiceprezydent Wrocławia usłyszał zarzuty. Dostał łapówkę?

Marcin Rybak
Michał J. i Rafał Dutkiewicz
Michał J. i Rafał Dutkiewicz
Były wiceprezydent Wrocławia Michał Janicki usłyszał zarzuty popełnienia przestępstw- ustalili dziennikarze portalu GazetaWroclawska.pl. Z naszych informacji wynika, że chodzi o trzy zarzuty - dwa korupcyjne i jeden związany z niedopełnieniem obowiązków. Wiemy, że zarzuty mają związek z kontaktami byłego wiceprezydenta z firmą Dynamicom. Drugi podejrzanym w tej sprawie jest szef Dynamicomu, Tomasz G. Usłyszał zarzut wręczenia łapówki Michałowi Janickiemu. Śledztwo w tej sprawie prowadzą wrocławska Prokuratura Okręgowa i wrocławska delegatura Centralnego Biura Antykorupcyjnego.

Kto zapłacił za wyjazd na Zanzibar?
Korupcja miała dotyczyć wspólnych wyjazdów Michała Janickiego i Tomasza G. na Zanzibar i Barbados w czasie, gdy Dynamicom uzyskiwał w magistracie kontrakty. Michał Janicki powiedział nam, że składał w tej sprawie zeznania w śledztwie kilka razy, przedstawiał rachunki potwierdzające, że to on zapłacił za wyjazdy. Mimo to, przedstawiono mu zarzuty. - Myślałem, ze sprawa jest wyjaśniona. W dniu w którym chciałem ogłosić, ze kandyduję na prezydenta Wrocławia dostałem telefon z informacją, ze będą mi przedstawione zarzuty - mówi nam były wiceprezydent.

Zarzut niedopełnienia obowiązków - przedstawiony Janickiemu - dotyczy ukrycia przed jego zwierzchnikiem czyli Rafałem Dutkiewiczem swojej bliskiej zażyłości z szefem Dynamicomu Tomaszem G. Tak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie z wiarygodnego źródła.

Wrocławskie śledztwo - dotyczące znajomości Michała Janickiego z szefem Dynamicomu - to nie jedna sprawa związana ze współpracą tej firmy i magistratu. Prokuratura Okręgowa w Jeleniej Górze prowadzi śledztwo dotyczące imprez organizowanych na stadionie latem 2012 roku. Śledztwo dotyczy wielomilionowej dotacji, przekazanej firmie na organizację imprez oraz rozliczania tych dotacji. W tamtej sprawie - również prowadzonej przez prokuraturę i CBA - nikt jeszcze zarzutów nie usłyszał.

Odpowiadał za Euro, teraz sądzi się z prezydentem
Michał Janicki odpowiadał w ratuszu m.in. za budowę Stadionu Miejskiego i organizację pierwszych dużych imprez na tej arenie. Zanim został wiceprezydentem Wrocławia, był dyrektorem departamentu spraw społecznych w magistracie. Był też pełnomocnikiem prezydenta ds. Euro 2012. To on podejmował kluczowe decyzje przed mistrzostwami. Gdy w listopadzie 2011 został wiceprezydentem, mówiło się że to następca Rafała Dutkiewicza.

Zaraz po Euro, w październiku 2012 roku, Rafał Dutkiewicz zwolnił go z pracy w atmosferze skandalu. Przed sądem wciąż trwa proces, jaki Michał Janicki wytoczył Dutkiewiczowi za tę dymisję. Pozwał do sądu cywilnego prezydenta za jego słowa na konferencji prasowej komunikującej decyzję o dymisji. Rafał Dutkiewicz jako powód odwołania zastępcy podał brak nadzoru nad rozliczeniem imprez, jakie w lipcu ubiegłego roku na stadionie zorganizowała wrocławska firma Dynamicom. Prezydenty mówił, że firma nie rozliczyła się z 14 mln zł przekazanych jej z miejskiej kasy na imprezy.

Teraz właściciel firmy Dynamicom Tomasz G. usłyszał zarzuty wręczenia łapówki Michałowi Janickiemu.

- Walczę o dobre imię, gdyż zostałem oczerniony. Pracowałem dla miasta przez czternaście lat. W tym czasie nie było żadnych zastrzeżeń do mojej pracy. Oczywiście prezydent miał prawo mnie odwołać w każdej chwili. Musi jednak mówić prawdę. Powody mojego odwołania, które podał dziennikarzom, są całkowicie nieprawdziwe. Dlatego liczę, że prezydent się opamięta i mnie przeprosi - mówił nam były wiceprezydent. Otwarcie krytykował też Rafała Dutkiewicza. - Dutkiewicz się wypalił. Sukcesy się skończyły, pieniędzy nie ma, problemów coraz więcej. Dutkiewicz pokazuje coraz liczniejsze oznaki zmęczenia rządzeniem w mieście. Jest inny niż jeszcze dwa, trzy lata temu. Mam wrażenie, że jest znużony władzą i wykonuje nerwowe, nie do końca przemyślane decyzje.

Po zwolnieniu z ratusza Michał Janicki zerwał z polityką. Od niedawna jest prezesem spółki prowadzącej w Sky Tower ekskluzywny salon mody, oferujący garnitury spod igły włoskich projektantów.

Janicki: Nie mam wątpliwości, który kandydat na tym skorzysta
Teraz zastanawiał się nad powrotem do polityki. Był wymieniany jako potencjalny kandydat na prezydenta Wrocławia tzw. separatystów, czyli byłych współpracowników Rafała Dutkiewicza, którym nie podoba się jego koalicja z Platformą Obywatelską. Michał Janicki najpierw oświadczył, że w wyborach nie wystartuje, potem przysłał nam SMS, że jednak się waha. Twierdzi, że w dniu gdy miał ogłosić start w wyborach, dostał wezwanie do prokuratury. - Nie mam żadnych wątpliwości, który z kandydatów na urząd prezydenta Wrocławia skorzysta z działań prokuratury okręgowej wobec mojej osoby - skwitował Michał J. w wydanym w tej sprawie oświadczeniu.

Oświadczenie Michała Janickiego
W związku z ostatnimi działaniami Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu wobec mojej osoby, informuję, że zwrócę się do Prokuratora Generalnego z prośbą o przeniesienie postępowania poza teren apelacji wrocławskiej oraz objęcie go
specjalnym nadzorem. Uczynię to ze względu na dwa ważne powody.

Po pierwsze jestem całkowicie zaskoczony faktem ogłoszenia mi zarzutów oraz ich treścią. Informacje o planowym przesłuchaniu mnie jako osoby podejrzanej otrzymałem od prokuratora za pośrednictwem mojego pełnomocnika
w dniu, w którym ostatecznie planowałem ogłosić decyzję o starcie w wyborach na urząd prezydenta Wrocławia. Nie wierzę, aby był to zbieg okoliczności. Sprawa moich wyjazdów urlopowych była przedmiotem procesowego badania prokuratury i CBA przez okres dwóch lat. Złożyłem bardzo szeroką relację jako świadek, wyjaśniając wnikliwie kwestionowane okoliczności oraz potwierdzając to licznymi dokumentami. Co do swojego postępowania w tej sprawie nie mam zastrzeżeń i jestem głęboko zaniepokojony obecnym jej trybem, ponieważ od dawna byłem przekonany, że jest definitywnie wyjaśniona.

Po drugie moje wątpliwości budzi osoba prokuratora i sposób, w jaki prowadzi opisaną przez mnie sprawę. Tym bardziej, że siedem lat temu dopuścił się on nieprawidłowości przy nadzorze słynnej sprawy firmy Bestcom.

Nie mam natomiast żadnych wątpliwości, który z kandydatów na urząd prezydenta Wrocławia skorzysta z działań prokuratury okręgowej wobec mojej osoby.

Michał Janicki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska