- To martwy przepis - mówią pomorscy samorządowcy i nauczyciele o jednej ze zmian w ustawie o systemie oświaty, która miała zadziałać 1 września.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Asystenci w szkołach: Nie drażnić nauczycieli [KOMENTARZ]
Zgodnie z nowymi przepisami, dyrektorzy od tego roku szkolnego mogli bowiem zatrudniać asystentów nauczycieli, którzy pomagaliby najmłodszym uczniom (m.in. 6-latkom, które obowiązkowo trafiły do pierwszych klas). Ale na Pomorzu trudno znaleźć szkoły, które skorzystały z tego rozwiązania. Powód? Brakuje pieniędzy.
- Do zadań asystentów należy wspieranie nauczyciela lub osoby niebędącej nauczycielem, prowadzących zajęcia w klasach I-III, lub wspieranie wychowawcy świetlicy - informowali w maju pracownicy Departamentu Informacji i Promocji w Ministerstwie Edukacji Narodowej.
Czytaj też: Nauczyciele będą mieć asystentów. W szkołach dojdzie do konfliktów?
Dyrektorzy szkół od początku przyznawali, że w zerówce czy I klasie przydadzą się każde ręce do pomocy. Dziś jednak trudno znaleźć gminę, gdzie pracowaliby asystenci. - W Sopocie w żadnej ze szkół nie zatrudniono asystenta nauczyciela. Nie było takiej potrzeby - mówi Piotr Płocki, naczelnik Wydziału Oświaty w Sopocie. - Nie skierowano do nas w tej sprawie żadnego pytania.
Ani jednego asystenta nie zatrudniono również w Gdyni. - Na razie badamy potrzeby 6-latków, ale jak dotąd sami nauczyciele dobrze sobie z nimi radzili - mówi Krystyna Przyborowska, naczelnik Wydziału Edukacji w Gdyni.
Asystentów nie ma też w powiecie puckim, w Człuchowie, Kartuzach, Pruszczu Gd., Lęborku i Gdańsku. Co więcej, gdańscy urzędnicy nowe przepisy nazywają wyłącznie chwytem marketingowym
- Mowa o zatrudnianiu asystenta, to robienie sobie PR-u. Nauczyciele są doskonale przygotowani do pracy z 6-latkami, dlatego nie potrzebują takiej pomocy - mówi Piotr Kowalczuk, dyrektor Wydziału Rozwoju Społecznego w gdańskim magistracie. - Cały czas budujemy zestawy klas w taki sposób, by ich liczebność nie przekroczyła 25. Gdyby to się nie udało, rozważymy możliwość zatrudnienia asystentów.
Ale Kowalczuk przyznaje też, że o możliwość zatrudnienia asystenta pytało trzech dyrektorów szkół. - Nie jesteśmy jednak przekonani do tego rozwiązania, bo może ono doprowadzać do sytuacji konfliktowych między nauczycielami zatrudnionymi w oparciu o Kartę nauczyciela i asystentami pracującymi w ramach Kodeksu pracy.
[email protected]
Co na ten temat ma do powiedzenia MEN? Przeczytaj we wtorkowym wydaniu "Dziennika Bałtyckiego" z dnia . Gazeta jest również dostępna w wersji elektronicznej na www.prasa24.pl
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?