Tweety z obciętymi głowami. Kim są dżihadyści z Zachodu walczący w Syrii i Iraku?

Tom Coghlan
Iftikar Jamaan
Iftikar Jamaan Youtube
Coraz więcej młodych mężczyzn, mieszkańców Wielkiej Brytanii, Norwegii, Niemiec i Australii, wstępuje do islamistów, którzy z części Syrii i Iraku stworzyli już swoje państwo, kalifat.

Jednych przyciąga do islamskich terrorystów chęć przeżycia przygody, inni są znużeni światem Zachodu, który zatraca idee. Kiedy socjologowie starają się rozgryźć ten fenomen, zachodnie służby myślą o tym, jak powstrzymać zachodnią falę, która kieruje się w stronę dżihadystów.

Świat zadrżał z przerażenia, widząc w interencie zdjęcia opublikowane przez brytyjskiego dżihadystę w Syrii, na których trzyma odciętą głowę, a analitycy twierdzą, że bojownicy z Zachodu odgrywają coraz aktywniejszą rolę w okrucieństwach dokonywanych w imię dżihadu.

Bojownik z ISIL, który pochodzi z Manchesteru, ale którego nazwisko jest nieznane, opublikował serię makabrycznych zdjęć. "Kolejna nusajryjska głowa", napisał mężczyzna noszący pseudonim Qaqa Britani. "Nusajryjski" to obraźliwe określenie wyznawców alawickiego odgałęzienia islamu, do którego należy prezydent Syrii Baszar al-Asad. W innej wiadomości na Twitterze Qaqa Britani napisał: "Szpiedzy… szpiedzy… z przyjemnością oddzielałbym ich głowy od ciała".

W ostatnim czasie nastąpiła eksplozja wiadomości publikowanych w mediach społecznościowych przez zachodnich dżihadystów biorących udział w wojnie domowej w Syrii. Komunikaty promują takie grupy jak ISIL, znane też jako Państwo Islamskie, a także pokazują zwolennikom na Zachodzie ich styl życia i często broń.

Badacze z Międzynarodowego Centrum Studiów nad Radykalizacją i Przemocą Polityczną (ICSR) w King's College w Londynie stwierdzili, że w ostatnim czasie można zaobserwować większą gotowość do chwalenia się udziałem w zbrodniach wojennych. - Wcześniej nie widzieliśmy świadectw bezpośredniego udziału w okrucieństwach, dopiero w ostatnich kilku miesiącach się pojawiły - powiedział Shiraz Maher z ICSR. - Teraz widzimy wiele takich przekazów wysyłanych przez ludzi z Zachodu - Kanadyjczyków, Holendrów, Skandynawów. Uderzające są ich bezduszność oraz to, że ci ludzie są zdecydowanie na pierwszej linii i chcą być w pełni zaangażowanymi uczestnikami.

Maher zwrócił uwagę na zdjęcia opublikowane, a potem usunięte przez Reyaada Khana, 20-letniego bojownika z Cardiff. Khan wystąpił w wideo rekrutacyjnym ISIL, w którym mówił, że kilku brytyjskich dżihadystów jadło w restauracji, gdy na pobliskim placu wymierzano karę chłosty.

Bojownik z Londynu używający imienia Abu Abdullah al-Britani opublikował zdjęcia dzieci w odświętnych strojach ISIL i używanej
przez siebie broni, w tym kałasznikowa z podpisem "Pani". Fotografia torby sportowej, na której leży karabin AK-47 opatrzona jest napisem: "Tak tu się chodzi na siłownię".

Dżihadyści z Zachodu publikują drastyczne zdjęcia broni i okrucieństw, chwalą się swoimi wyczynami na polu bitwy i marzą o tym, by zostać "zielonymi ptakami w Dżannah" - to eufemistyczne określenie dla męczenników w Raju.

Budowanie obrazu zachodnich dżihadystów w Syrii, ich pochodzenia i motywacji stało się łatwiejsze dzięki temu, że bardzo wielu z nich jest entuzjastami mediów społecznościowych. Kilkudziesięciu udokumentowało swoją drogę do dżihadu.
Dżihadyści żyją w świecie absolutnej dosłowności. Polegli są fotografowani, a potem ich zdjęcia są publikowane, by pokazać, że umierali z uśmiechem na twarzy. Dżihadyści twierdzą, że czują słodki "piżmowy" zapach, unoszący się nad ciałami ich towarzyszy. Częstym tematem są "hurysy", czyli piękne dziewice, które rzekomo zamieszkują świat pośmiertny i spełniają każdy kaprys męczenników.

Tak jak młodzi ludzie na całym świecie chcą wyglądać "cool", koncentrują się na własnej odmianie dżihadowskiego szyku i popisują się bronią. Wielu afiszuje się religijnością, używa pompatycznego języka, dodając arabskie słowa i odniesienia do Koranu, które według nich przewidują zbliżającą się dominację islamu na świecie.

Nie ma dominującej grupy etnicznej; wśród dżihadystów są Brytyjczycy pochodzenia pakistańskiego, bengalskiego, afgańskiego, somalijskiego. Większość to mężczyźni dwudziestokilkuletni o różnym poziomie wykształcenia, niektórzy są ledwo piśmienni, inni mają dyplomy uniwersyteckie.

Niewielką liczbę stanowią nastolatki, jeden ma zaledwie 16 lat. Na drugim biegunie jest zamachowiec samobójca Abdul Waheed Majid z Crawley w Sussex, który miał 41 lat. Niektórzy byli wcześniej karani, większość nie miała jednak żadnych problemów z prawem.

Badacze nie widzą wielu dowodów na to, by ekstremistyczni kaznodzieje wzywali młodych mężczyzn do wyjazdu z zachodnich krajów i dołączania do dżihadu. Więcej świadczy o tym, że mężczyzn tych motywują materiały publikowane w internecie, doniesienia o okrucieństwach dokonywanych przez syryjski rząd albo apele i prośby tych, którzy już są w Syrii, żeby do nich dołączyć.

Najczęściej wyrażanym powodem wyjazdu do Syrii jest przekonanie, że muzułmanie są atakowani na całym świecie.

23-letni Iftikar Jamaan z Portsmouth, który zginął w grudniu, był szanowany przez dżihadystów. "Mężczyzna, który opuszcza swój dom, aby walczyć o ciemiężonych ludzi - to brzmi heroicznie, dopóki nie doda się »muzułmański mężczyzna«, wtedy staje się on terrorystą/ekstremistą", napisał Jamaan na Twitterze.

Pojawiają się krwiożercze nawoływania i groźby. "Napełnij płuca kurzem dżihadu, a nie będziesz musiał napełniać ich dymem z ognia piekielnego" - napisał jeden z dżihadysatów, przedstawiający się jako Abu Abdullah al-Britani. Inni publikują tylko zdjęcia odciętych ludzkich głów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Tweety z obciętymi głowami. Kim są dżihadyści z Zachodu walczący w Syrii i Iraku? - Portal i.pl

Wróć na i.pl Portal i.pl