Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Cezary Grabarczyk: Ktoś i tak musi utrzymywać polskie autostrady

rozm. Piotr Brzózka
Cezary Grabarczyk: Środki pozyskiwane z opłat na autostradach i drogach ekspresowych wpływają do Krajowego Funduszu Drogowego i są wydawane na rozbudowę sieci
Cezary Grabarczyk: Środki pozyskiwane z opłat na autostradach i drogach ekspresowych wpływają do Krajowego Funduszu Drogowego i są wydawane na rozbudowę sieci Krzysztof Szymczak/archiwum Dziennika Łódzkiego
Z Cezarym Grabarczykiem, wicemarszałkiem Sejmu, rozmawia Piotr Brzózka.

Od 1 września trasy S8 i S14, stanowiące obwodnicę Pabianic, będą płatne. Mieszkańcy pytają, czy nie ma możliwości, by obwodnice zwolnić z takich opłat?
To wymagałoby przejęcia przez społeczeństwo kosztów utrzymania drogi. Ktoś te koszty i tak musi ponieść, ponieśliby wszyscy podatnicy. Środki pozyskiwane z opłat na autostradach i drogach ekspresowych wpływają do Krajowego Funduszu Drogowego i są wydawane na rozbudowę sieci. A chcemy przecież dokończyć autostradę A1 w całym województwie łódzkim i dalej - do Pyrzowic, zabiegamy też o budowę drogi S14. A poza tym, coraz więcej pieniędzy będziemy wydawać na utrzymanie tych dróg w kondycji gwarantującej bezpieczną jazdę.

Czy ten system jest, Pana zdaniem, lepszy i wydajniejszy niż winiety dla ciężarówek, za którymi ostatnio wiele osób wyrażało tęsknotę?
Oczywiście, że tak. Przede wszystkim jest skuteczny. Gdy w 2005 r. wprowadziliśmy system winietowy, bardzo szybko okazało się, że wpływy z winiet były konsumowane przez rekompensaty wypłacane dla koncesjonariuszy. W 2008 roku praktycznie wszystkie środki z winiet były wypłacane koncesjonariuszom. W Krajowym Funduszu Drogowym nie zostawało nic na budowę nowych dróg i ich utrzymanie. Trzeba było ten system zmienić.

Wiadomo że w niedalekiej przyszłości Polska zrezygnuje z bramek na autostradach. Jaki według Pana jest optymalny system dla samochodów osobowych? Pobór elektroniczny, winiety, coś innego?
Najlepszy jest elektroniczny pobór od wszystkich użytkowników. To jest najskuteczniejsze. Gdy pierwsze autostrady były budowane, takich systemów jeszcze w powszechnym użyciu nie było, dziś już mamy takie możliwości. Gdy budowaliśmy system dla samochodów ciężarowych, od początku zakładaliśmy rozwinięcie go na samochody osobowe, w ramach systemu viaAuto. Dziś kierowcy, wyposażeni w odpowiednie urządzenia, już mogą korzystać z fragmentów A2 i A4, nie oczekując w dłuższych kolejkach na przejazd przez bramki.

Jest możliwość, żeby kierowcy nie kupowali tych urządzeń, lecz wypożyczali je za kaucją?
Nie wiemy, w jakim kształcie zostaną przyjęte europejskie rozwiązania. Ale niewykluczone, że już niedługo wszystkie samochody w Europie będą wyposażone w takie urządzenia, skutecznie działające na europejskich drogach. To najlepsze rozwiązanie, i taka jest moim zdaniem przyszłość.

A winiety naprawdę byłyby głupim rozwiązaniem? To się przecież stosuje w Europie.
Pytanie, na ile szczelny jest ten system, ilu użytkowników dróg nie wykupuje winiet. I jakie są koszty związane z kontrolą. Wiemy, że w Czechach, Austrii, Szwajcarii, na Słowacji te kontrole odbywają się często, a to też są koszty ponoszone przez państwo.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki