Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chorzów: McDonald's wyniósł się z ul. Wolności. W jego miejscu będzie bank

Kamila Rożnowska
Chorzowski drapacz chmur przed wojną był jednym z trzech najwyższych budynków w Polsce. Od zawsze był tu bank
Chorzowski drapacz chmur przed wojną był jednym z trzech najwyższych budynków w Polsce. Od zawsze był tu bank Kamila Rożnowska
W Chorzowie Bank Śląski wyprowadza się z reprezentacyjnej siedziby do dawnego McDonald'sa. Jego miejsce zajmą tanie ciuchy

Długie, kamienne lady kasowe, słupy, witraż w oknie - tak wyglądają wnętrza Banku Śląskiego w Chorzowie, w siedzibie na parterze i pierwszym piętrze przedwojennego drapacza chmur, czyli na rogu ulic Wolności i Zjednoczenia. Ale w piątek o godz. 13 bank zamieni marmury na tańsze materiały. Bo przeprowadzi się... do dawnego McDonald'sa przy ulicy Wolności 12. Restauracja, jeden z pierwszych barów tej sieci w regionie, na początku marca, po 20 latach działalności, wyniosła się z deptaka.

To był symbol Chorzowa

Bank przeprowadza się do baru, zaś w drapaczu chmur, gdzie był, jego miejsce zajmie firma SNC, której głównym hasłem są "superniskie ceny". Sprzedaje m.in. odzież, obuwie, kosmetyki.

Niespełna miesiąc temu Piotr Utrata, rzecznik ING Banku Śląskiego, tłumaczył decyzję o przeprowadzce m.in. względami finansowymi i ograniczeniami, jeśli chodzi o możliwości przebudowy w drapaczu. Wieżowiec jest bowiem pod nadzorem miejskiego konserwatora zabytków.

- W bankowości wiele się zmieniło. Nie potrzebujemy dużych powierzchni, raczej interesują nas mniejsze lokale - mówił Utrata.
Tymczasem chorzowski drapacz chmur z 1936 roku został zaprojektowany właśnie na potrzeby banku, który mieścił się w jego dolnej części. Zaprojektowano go dla Komunalnej Kasy Oszczędności. Działanie tej instytucji świadczyło o mocnej pozycji miasta.

- Przed wojną budynek robił ogromne wrażenie - mówi Henryk Mercik, miejski konserwator zabytków.

Był jednym z trzech najwyższych budynków w Polsce (jeden znajdował się w Katowicach, a drugi w Warszawie). Na piętrach było m.in. 19 olbrzymich apartamentów.

Henryk Mercik obawia się o przyszłość drapacza chmur.

- To, że nie będzie tu już banku, jest dla mnie smutne i rozczarowujące - dodaje miejski konserwator zabytków.
Szmateksy na deptakach

Jednak przypadek Chorzowa nie jest odosobniony. Coraz częściej główne i reprezentacyjne deptaki miejskie stają się zagłębiem sklepów z tanią odzieżą i obuwiem. Tak dzieje się na przykład w Katowicach, gdzie z ulicy 3 Maja wyprowadzają się ostatnie sklepy sieciowe, a w ich miejscu powstają nowe szmateksy. Większość markowych sklepów przeniosła się do galerii handlowej.

- Kumulowanie galerii handlowych w centrum miasta może zupełnie wydrenować markowy handel - zauważa Mercik.
Nie inaczej jest w sąsiedztwie katowickiego rynku. W domu handlowym "Zenit" we wrześniu zostanie otwarty kolejny ciucholand, a Poczta Polska jeszcze w sierpniu zlicytuje swoją zabytkową siedzibę przy Pocztowej. Nawiasem mówiąc, niedawno otworzyła swoją placówkę w... Galerii Katowickiej właśnie.

Zdaniem Henryka Mercika, diagnoza tego zjawiska jest jedna - samorządowcy nie radzą sobie z zarządzaniem przestrzenią publiczną i kreowaniem jej. Podobnego zdania jest dr Krzysztof Bierwiaczonek, socjolog miasta z Uniwersytetu Śląskiego.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera