Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przemysław Żurawski vel Grajewski: Dzisiaj Ukraina, jutro Łotwa, pojutrze może być Polska

rozm. Piotr Brzózka
archiwum Polskapresse
Z doktorem Przemysławem Żurawskim vel Grajewskim, politologiem z Uniwersytetu Łódzkiego, rozmawia Piotr Brzózka.

Z Moskwy wyjeżdża tajemniczy konwój na Ukrainę, Żyrinowski mówi, że Putin już podjął decyzję o III wojnie światowej, Rosja wprowadza embargo, uderzające w europejskich rolników. Co jeszcze Putin może zrobić, żeby wystraszyć Zachód?
Może próbować testować spoistość NATO w państwach bałtyckich. Ale to jeszcze nie ten etap. Na razie Putin będzie eskalował napięcie na Ukrainie, próbował sprowokować incydenty, które w opinii światowej usprawiedliwiałyby interwencję rosyjską jako misję humanitarną. Jednocześnie pewnie będzie starał się podtrzymywać podziały na Zachodzie, składając oferty kluczowemu mocarstwu - Niemcom. Wiele zależy od tego, czy będą one przyjęte. Z jednej strony, Niemcy nie mają złudzeń co do Putina, chcieliby partnerstwa z Rosją, a nie Putinem, ale z drugiej strony, optymalny dla Niemców jest rozejm między Ukrainą a rosyjskimi dywersantami, bo to zwalniałoby niemiecką klasę polityczną z konieczności podejmowania dalszych drastycznych decyzji. Tyle że byłoby to powielenie na Ukrainie modelu mołdawskiego, stworzenie nieuznawanego państwa pod kontrolą rosyjską, a więc zwycięstwo Moskwy. Ponieważ Kijów na to nie pójdzie, więc i Niemcy nie będą mieli możliwości podjęcia gry.

Na czym miałoby polegać testowanie NATO?
Na inspiracji rebelii rosyjsko-języcznych mieszkańców Łotwy, na wzór tego, co było w 2007 r. w Estonii. Tym razem typowałbym Łotwę, bo Estonia ma dobre służby specjalne, świadomą zagrożeń klasę polityczną, armię, która od lat ćwiczy odpieranie inwazji rosyjskiej, a nie misje pokojowe. Łotwa jest atrakcyjniejszą ofiarą dla rosyjskiego ekspansjonizmu. Operacja miałaby za cel nie tyle zajęcie Łotwy, co przetestowanie reakcji NATO. A później - zależnie od wyniku testu - albo Putin pójdzie dalej, albo się cofnie.

Wierzy Pan, że NATO wyśle wojska do obrony Łotwy?
Putin ma nadzieję, że nie wyśle. Jeśli to się potwierdzi, będzie to oznaczać faktyczny rozpad NATO. Ale moim zdaniem nastąpiłaby reakcja amerykańska. Stany nie mogą sobie pozwolić na złamanie zobowiązań sojuszniczych, bo to by podważało stabilność interesów amerykańskich na całym świecie. Porzucenie sojusznika prowokowałoby testowanie USA na całym świecie, na przykład w relacjach koreańsko-koreańskich czy chińsko-tajwańskich. Gdyby wszystkie te testy wystąpiły jednocześnie, to byłoby tak, jak z masowym wycofywaniem pieniędzy z banku. Żaden bank by tego nie przeżył.

A Polska?
Podstawowym interesem Polski jest udzielenie pomocy krajom bałtyckim, jeśli zostałyby zaatakowane. Bo jeśli test na Łotwie wypadłby po myśli Putina, to Polska jest następna w kolejce. Na razie nasza niepodległość uniemożliwia konsolidację panowania rosyjskiego w Europie Środkowej. Jest dziś jak z Czechosłowacją w 1938 r. Można udawać, że problem nas nie dotyczy, ale to nie jest prawda. Niepodległość państw bałtyckich powinniśmy traktować jak własną.

Różne rzeczy już Żyrinowski wygadywał, ale jego ostatnie słowa o wojnie najwyraźniej poruszyły wiele osób w Polsce.
Żyrinowski od kilkunastu lat jest znany z szokujących wystąpień i gdyby to było jego samotne wystąpienie, to można byłoby nad tym przejść do porządku dziennego. Ale przypomnę słowa rosyjskiego urzędnika, komentującego wyrok w sprawie odszkodowań, jakie Rosja ma wypłacić udziałowcom Jukosu. Powiedział, że to nie ma znaczenia, bo i tak o wszystkim rozstrzygnie wojna. To powód, by się zastanowić, czy nie do tego Rosja dąży. Nie chodzi zresztą o same słowa. Od 2006 r. Rosja się zbroi, od lutego 2013 r. wszystkie okręgi wojskowe były aktywowane na menewry, największe z nich objęły160 tys. żołnierzy. To nie była zabawa. Duże państwa szybko się szykują do wojen. Niemcy zerwały ograniczenia traktatu wersalskiego w 1933 r. Rosja ma za sobą znacznie dłuższy okres intensywnego przygotowania do wojny. A Zachód - odwrotnie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki