Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łódzkie regionem samotnych kobiet. Socjolog: "Mamy do czynienia z nadumieralnością mężczyzn"

Alicja Zboińska
W naszym regionie mieszka blisko 300 tysięcy wdów i wdowców. O ile żony straciło blisko 42 tysiące mieszkańców Łódzkiego, to mężów już blisko 258 tysięcy mieszkanek naszego województwa
W naszym regionie mieszka blisko 300 tysięcy wdów i wdowców. O ile żony straciło blisko 42 tysiące mieszkańców Łódzkiego, to mężów już blisko 258 tysięcy mieszkanek naszego województwa 123RF
W Łódzkiem mieszka 5 razy więcej wdów niż wdowców, za to kawalerów jest więcej niż panien. Ponad 470 tysięcy mieszkańców naszego regionu ma wykształcenie podstawowe.

Pani Danuta z Łodzi w lipcu skończyła 60 lat. Przy urodzinowym stole zgromadziła się córka z mężem, syn z narzeczoną, mama łodzianki oraz znajomi i przyjaciele. Zabrakło pana Mieczysława, z którym łodzianka przeżyła ponad 35 lat. Mąż pani Danuty zmarł bowiem trzy lata temu. Łodzianka dołączyła do grona blisko 300 tysięcy wdów i wdowców, którzy mieszkają w Łódzkiem. Tak wynika z badania "Gospodarstwa domowe i rodziny w województwie łódzkim. Charakterystyka demograficzna", które w ostatnich dniach opublikował Urząd Statystyczny w Łodzi.

Demografowie przyjrzeli się m.in. stanowi cywilnemu mieszkańców regionu. Okazuje się, że większość spośród ponad 2,5 miliona mieszkańców jest żonata lub zamężna. To ponad 1.762 tys. osób. Kolejną grupę stanowią wdowy i wdowcy, przy czym wdów jest znacznie więcej. O ile żony straciło blisko 42 tys. mieszkańców Łódzkiego, to mężów już blisko 258 tysięcy mieszkanek naszego regionu.

- Mąż miał zaledwie 56 lat, gdy przegrał walkę z rakiem - mówi łodzianka. - Dla mnie i dla dzieci był to straszny cios, tym bardziej że mąż w zasadzie nie chorował. Raz na kilka lat dopadało go przeziębienie, brał wówczas aspirynę i po dwóch dniach był zdrowy. Diagnoza była dla nas szokiem, początkowo mąż walczył, brał leki, wierzył, że uda mu się pokonać raka, ale gdy choroba zaczęła postępować, po prostu się poddał.

Zdaniem prof. Piotra Szukalskiego, demografa z Uniwersytetu Łódzkiego, to naturalne zjawisko.

- Mamy do czynienia z naturalną nadumieralnością mężczyzn - mówi dr Szukalski. - Panów rodzi się więcej, ale około 50. roku życia liczba kobiet i mężczyzn się zrównuje. W kolejnych latach obserwujemy już znaczną nadwyżkę pań.

Z wypowiedzeniem sakramentalnego "tak" nie spieszy się ponad 200 tysięcy panien i kawalerów. Na 113 panów stanu wolnego przypada ok. 109 panien.

Z kolei blisko 153 tysiące osób najpierw odwiedziło urząd stanu cywilnego lub kościół, a następnie udało się do sądu, by wziąć rozwód. Kolejne 20 tysięcy mieszkańców Łódzkiego żyje w separacji.

CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNEJ STRONIE

Statystycy wzięli pod lupę także nasze wykształcenie. W regionie łódzkim mieszka więcej osób, które ukończyły tylko szkołę podstawową niż tych, którzy zdobyli dyplom ukończenia studiów. Z edukacją bardzo wcześnie pożegnało się ponad 470 tysięcy mieszkańców Łódzkiego, natomiast 441 tys. skończyło studia.

Bardziej wykształcone są panie. Dyplomem może się pochwalić 261 tysięcy kobiet z naszego województwa. Mężczyzn z dyplomem jest znacznie mniej - 180 tysięcy. Mężczyźni częściej poprzestają na wykształceniu policealnym i średnim zawodowym.

Analizie zostały też poddane gospodarstwa domowe na podstawie danych z dwóch spisów ludności: z 2002 i 2011 roku. W regionie liczba ludności w gospodarstwach zmniejszyła się o ponad 62 tys. osób, czyli 2,4 proc. Stało się tak w miastach, na wsiach zaobserwowano niewielki wzrost. O ponad 4 procent zmniejszyła się też liczba gospodarstw domowych.

Ponieważ spadek liczby gos-podarstw był większy niż liczby mieszkańców, to nieco wzrosła liczba ludzi w gospodarstwach. Pod tym względem nasz region - z wynikiem 2,68 osoby w gospodarstwie - zajmuje 13 pozycję w kraju. Średnia dla Polski to natomiast 2,82.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki