Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wulgarny plakat na Śródce: Obcokrajowcy wstrząśnięci homofobią w Poznaniu [ZDJĘCIA]

Beata Kapusta
Wulgarny plakat na Śródce został w środę częściowo zamalowany
Wulgarny plakat na Śródce został w środę częściowo zamalowany Maciej Urbanowski
Turyści i obcokrajowcy mieszkający w Poznaniu są zszokowani billboardem promującym akcję Fundacji „PRO – Prawo do życia”, który od tygodnia wisi na Śródce. W środę został on częściowo zamalowany przez nieznanych sprawców.

Billboard przedstawiający homoseksualistów jako osoby krzywdzące dzieci przez tydzień wywoływał falę komentarzy.

Czytaj też:
Wulgarny plakat na Śródce: Nadzy mężczyźni i seksedukacja

- Mieszkam w Poznaniu od niespełna czterech lat. Przez ten czas zakochałem się w Polsce i jej mieszkańcach, ale pozytywny obraz mącą czasami szokujące przejawy nietolerancji, takie jak ten homofobiczny plakat. W Szwecji byłby on nie do pomyślenia – mówi Göran Martinsson, Szwed pracujący w Poznaniu i dodaje: - Akty dyskryminacji spotykają się ze stanowczą reakcją szwedzkiej opinii publicznej, organizacji pozarządowych oraz instytucji państwowych.

Mężczyzna dziwi się, że poznaniacy nie sprzeciwili się do tej pory agresji wymierzonej przeciwko jednej grupie - poza pojedynczymi wzmiankami w mediach i na portalach społecznościowych oraz nieśmiałej reakcji jednej z organizacji. - Nie słyszałem o reakcji władz miasta - dodaje.

Przedstawiciel kraju o wyraźnie liberalnych poglądach nie jest odosobniony w swojej krytyce.
- Oburzone głosy obcokrajowców są słuszne. Turyści wiedzą, że homoseksualiści są dobrymi opiekunami. Plakat ten pokazuje natomiast zaściankowość Poznania – uważa Aleksandra Sołtysiak-Łuczak ze stowarzyszenia kobiet Konsola.

Plakat wiszący przy rondzie Śródka zaskoczył również grupę Anglików, która przyjechała do Poznania na wesele znajomego.

- Wszyscy jego pasażerowie przywarli do szyb i krzyknęli wooo. Potem plakat był tematem przewodnim rozmów całego wesela – relacjonuje Justyna Kozioł. - Podczas uroczystości pytano mnie wielokrotnie dlaczego miasto zezwala na wieszanie takich plakatów, czy nie mamy mechanizmów, żeby tego zakazać. Mówili, że plakat jest obrzydliwy i jest to dla nas ogromną plamą – opowiada.

Temat podjął również angielski dziennikarz mieszkający w Poznaniu. On także był na wspomnianym weselu.

- Goście namawiali go, żeby temat nagłośnił. Większość była w Polsce pierwszy raz i tak wielki plakat w centralnym miejscu w mieście wydał im się czymś niewiarygodnym – mówi kobieta.

Jan Mazurczak, prezes zarządu Poznańskiej Lokalnej Organizacji Turystycznej wskazuje, że billboard faktycznie może wpłynąć niekorzystnie na wizerunek miasta, wątpliwe jest natomiast zmniejszenie z jego powodu ruchu turystycznego.

- Plakat nie służy wizerunkowi miasta otwartego i przyjaznego. Pytanie, do ilu osób, w tym do ilu obcokrajowców, dotarła jego treść - mówi. - Nie mamy żadnych sygnałów od turystów.

Zdaniem Mazurczaka nikt nie zrezygnuje z planowanego przyjazdu do Poznania, tylko po to, by w ten sposób coś zbojkotować. Tym bardziej, że plakat na Śródce to jednorazowy incydent, a Poznań sam broni się swoją ofertą.

Środowy incydent pokazuje, że mieszkańcy miasta nie godzą się jednak na stereotypowe i krzywdzące treści.
Jak informuje Komenda Wojewódzka Policji, na razie nie wpłynęło żadne zgłoszenie dotyczące zniszczenia billboardu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski