Andrzej Czamara - w swoim centrum rehabilitacji - niejednego już sportowca postawił na nogi. Teraz zajęcia rozpoczął u niego Marco Paixao.
- Rozmawiałem z doktorem Sznajderem ze Śląska oraz z doktorem Rutą ze szpitala wojskowego. Uzgodniliśmy plan pierwszego etapu rehabilitacji, który ma przede wszystkim wspomagać proces gojenia. To jest w tej chwili najważniejsza rzecz - mówi dr Czamara.
- Marco jest profesjonalistą, zna się na swoim fachu i pewnie wymaga od nas, żebyśmy maksymalnie zaangażowali się w proces jego leczenia. Mamy duże doświadczenie zdobyte m.in. ze współpracy ze Śląskiem. Podobny uraz miał kiedyś Łukasz Gikiewicz. Teraz najważniejsze to nie przeszkadzać biologii - mówi Łukasz Szuba, który także będzie się opiekował Paixao.
- Jestem szczęśliwy, że zaczynam kolejny etap powrotu do zdrowia - mówi kapitanWKS-u. - Jestem podekscytowany pracą z tymi ludźmi. Patrzę w przyszłość z optymizmem. Lekarze mówią, że wszystko wygląda świetnie. Zaskakujące jest, że nie odczuwam już żadnego bólu.
Wczoraj treningi wznowił także Juan Calahorro. "Jurek"- jak ochrzcił Hiszpana trener Tadeusz Pawłowski - podczas sparingu z Miedzią Legnica złamał nos. Przez kilka dni nie ćwiczył i nosił specjalną maskę. Teraz już wrócił do normalnych zajęć z drużyną.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?