Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W domu mężczyzny, który postrzelił się w Kórniku, znaleziono zwłoki zalane betonem

SAGA
W domu mężczyzny, który postrzelił się w Kórniku znaleziono zwłoki zalane betonem
W domu mężczyzny, który postrzelił się w Kórniku znaleziono zwłoki zalane betonem archiwum / zdjęcie ilustracyjne
Zwłoki mężczyzny zostały zalane betonem. Sarkofag był pod podłogą pomieszczenia gospodarczego w Kórniku. W domu, gdzie w środę próbowano zatrzymać 52-latka poszukiwanego za oszustwa, ale też mogącego być zamieszanym w uprowadzenie i zabójstwo.

W środę rano policja wkroczyła do budynku w Kórniku. Jeszcze tego samego dnia informowano, że tropiono mężczyznę poszukiwanego przez sądy i prokuratury za oszustwa (ma do odsiedzenia wyrok, ma być też rozliczony w związku z kolejnymi przestępstwami). Dziś już wiadomo, że chodziło nie tylko o oszustwa.

Zobacz:
Kórnik: 52-latek, który postrzelił się podczas policyjnej obławy, nie żyje

Zobacz więcej: Kórnik: Mężczyzna postrzelił się podczas policyjnej obławy

- Kryminalni pozyskali informacje, że mężczyzna może być zamieszany w uprowadzenie biznesmena z Poznania. Pod koniec czerwca rodzina zgłosiła, że wyjechał on z domu i zniknął – mówi Andrzej Borowiak z wielkopolskiej policji.

Oficer nie chce podać nazwiska zaginionego biznesmena, ale wiele osób od razu skojarzyło sprawę z zamieszczanymi na przełomie czerwca i lipca komunikatami o poszukiwaniach 61-latka, prowadzącego interesy w branży komputerowej. Wyjechał swoim mercedesem i ślad po nim przepadł (po pewnym czasie odnaleziono jednak samochód).

Czy to właśnie zwłoki biznesmena były ukryte pod podłogą?

– Nie mamy pewności. Trwa identyfikacja ciała – mówi Jacek Derda z Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.

Nie chciał jednak mówić o tym, w jakim stanie były zwłoki. Jak się dowiedzieliśmy, wrzucono je do wykopanego wcześniej dołu, zalano betonem. Następnie na sarkofag wylana została posadzka.

– Miejsce ukrycia ciała odnaleziono przy użyciu nowoczesnych urządzeń – mówi prokurator Derda. I dodaje: – Pomieszczenie, pod którym ukryto zwłoki było wysprzątanie. Nic w budynku nie wskazywało na to, by więziono i katowano tam człowieka.

Prokurator nie chciał powiedzieć od jak dawna zwłoki leżały w sarkofagu, czy choćby wstępnie określono czas zgonu, czy policja miała szanse go uratować (jak mówił Andrzej Borowiak, informację o ewentualnym związku mieszkańca Kórnika z uprowadzeniem, kryminalni pozyskali kilkanaście dni temu).

Śledczy nie chcą też mówić, czy porywacze kontaktowali się z rodziną, na przykład żądając okupu.

– Jest zbyt wcześnie na takie informacje. Czekamy na wyniki sekcji zwłok, prowadzone są czynności identyfikacyjne – zaznacza prokurator Derda. – Musimy ważyć słowa, by zatrzymani albo kolejne osoby związane ze sprawą nie znały zbyt wiele naszych ustaleń. Bo nie wykluczamy kolejnych zatrzymań - dodaje.

Zanim jednak znaleziono ciało policjanci przeszukiwali dom, w którym – jak sądzili – jest 52-latek. Nagle usłyszeli strzał.

- W ścianie była wnęka, całkowicie zasłonięta szafą z mechanizmem pozwalającym na wejście do kryjówki i zamknięcie się od wewnątrz – mówi Andrzej Borowiak. – Tam był poszukiwany, tam się postrzelił w głowę.

Nie ma pewności, czy 52-latek próbował popełnić samobójstwo, czy strzał padł przypadkowo. W budynku zabezpieczono dwa pistolety.

Stan 52-latka lekarze od początku oceniali jako bardzo ciężki. W środę przeprowadzili operację. W czwartek po godzinie 14 policjanci otrzymali informację: Mężczyzna zmarł.

Zobacz więcej: Kórnik: Mężczyzna postrzelił się podczas policyjnej obławy

Trwają przesłuchania pozostałych zatrzymanych. Jak mówią śledczy, ujęto kilka osób. Wszystkie były wcześniej notowane (w różnych częściach kraju), ale nie za poważne przestępstwa kryminalne, lecz – jak 52-latek z Kórnika – za oszustwa. To m.in. sprawia, że funkcjonariusze badają wątek ewentualnych powiązań biznesowych z ofiarą. Niewykluczone, że podejrzewani chcieli coś na właścicielu firmy wymusić.

Czy usłyszą zarzut porwania, zabójstwa. Śledczy na razie nie chcą mówić o zarzutach, jakie będą stawiać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski