Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Praca za najniższe stawki zdaniem związkowca i liberała [WYWIADY]

rozm. Piotr Brzózka
Ryszard Zbrzyzny (z lewej) i Jeremi Mordasewicz
Ryszard Zbrzyzny (z lewej) i Jeremi Mordasewicz Piotr Krzyżanowski, materiały prasowe
Piotr Brzózka rozmawia z Ryszardem Zbrzyznym, działaczem OPZZ, posłem SLD i z Jeremim Mordasewiczem z konfederacji pracodawców Lewiatan.

Zdaniem związkowca: Za 4 złote nie da się przeżyć

Godna płaca. Ile to dla Pana jest?
Każdy podałby inną wartość. Ale na pewno minimalna stawka godzinowa, w przeliczeniu miesięcznym, powinna być zbliżona do płacy minimalnej, zagwarantowanej dla osób pracujących na etacie.

Jeśli ktoś pracuje za 5,50 zł za godzinę, to miesięcznie wychodzi 880 zł brutto. Czy za to da się żyć?
To skandaliczna stawka, odstająca od normy ochronnej w postaci minimalnego wynagrodzenia, odbiegająca nawet od standardów, mówiących o minimalnym poziomie dochodów, zapewniających egzystencję. Jeśli ktoś ma pracować cały miesiąc i mieć dochód na jednego członka rodziny poniżej minimum egzystencji, to jakieś nieporozumienie. Tę kwestię trzeba też uregulować w ustawie o zamówieniach publicznych. W mojej firmie - mniejsza o nazwę - przetarg na usługę zewnętrzną wygrała pewna firma . Gdy przeliczono godzinową stawkę kalkulacyjną, wyszło 1,5 złotego... Oczywiście ta firma najlepiej spełniła kryterium najniższej ceny, ale przecież tak nie może być. Skutecznie zainterweniowaliśmy, cieszę się, że przetarg został unieważniony.

Gdyby tysiącom pracowników podnieść nagle stawkę z 5 do 10 złotych, ich wynagrodzenia wzrosłyby o sto procent. Wielu pracodawców powie, że ich na to nie stać. Pojawi się argument wzrostu bezrobocia...
Organizacje pracodawców żyją w kosmosie. Dla nich byłoby najlepiej, gdyby nie istniały żadne regulacje ochronne. Jestem przekonany, że wzrost bezrobocia z tego tytułu nie grozi. Po prostu niektórzy nieuczciwi pracodawcy mieliby mniejsze niż dziś zyski. Ale rynek by się uporządkował, nie byłoby patologii, przetargi przestałyby ocierać się o granicę przyzwoitości czy prawa.

NA NASTĘPNEJ STRONIE - ROZMOWA Z JEREMIM MORDASEWICZEM Z KONFEDERACJI LEWIATAN

Zdaniem liberała: Praca za 4 złote to patologia

Jeśli pracodawca płaci 4 złote za godzinę, to miesięcznie daje około 500 zł. Za to nie da się przeżyć...
Wraz ze związkami zawodowymi wystąpiliśmy do rządu o ukrócenie tych praktyk. Bo skąd się biorą 4 zł? Gdyby ochroniarz był zatrudniony na etacie, nie można byłoby mu zapłacić mniej niż płaca minimalna, czyli 1.680 zł. Ale tych ludzi zatrudnia się na umowy-zlecenia - w tej branży 70 procent umów ma taki charakter. Jestem w radzie nadzorczej ZUS. Poprosiłem zarząd o pokazanie, w jakich cenach kupujemy pracę od firm zewnętrznych. W Łodzi te stawki były najniższe - 4,50 zł za godzinę w ochronie i 3,50 zł w sprzątaniu. Absurd. Zarząd ZUS postąpił właściwie i zwrócił się do Krajowej Izby Odwoławczej, uznając, że są to stawki rażąco niskie. Jednak Izba nie uznała odwołania, bo firma, która złożyła tę ofertę, dowiodła, iż cena nie jest dumpingowa i pozwala jej wyjść na swoje dzięki dotacjom z PFRON. Z drugiej strony zwracam uwagę, że w ochronie pracuje np. wielu byłych pracowników służb mundurowych. Dla nich to tylko dodatek do wysokiej emerytury, dlatego godzą się na pracę za 4 zł na godzinę, nie dając szans młodym bezrobotnym.

Skoro uważa Pan takie stawki za bulwersujące, to co z tym fantem można zrobić?
Chcemy zmian w prawie o zamówieniach publicznych. Tam, gdzie pracę wykonuje się pod nadzorem pracodawcy, w miejscu i czasie przez niego wskazanym, formą zatrudnienia powinien być etat. To dotyczy na przykład ochrony. Chcemy, by w takich przypadkach prawo wykluczało możliwość zatrudnienia na umowę-zlecenie, co powinno być określane w warunkach przetargu. W tej sprawie jest projekt ustawy w Sejmie.

emisja bez ograniczeń wiekowychnarkotyki
Wideo

Strefa Biznesu: Czterodniowy tydzień pracy w tej kadencji Sejmu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki