Puma w Częstochowie:
Czy na obrzeżach Częstochowy grasuje wielka puma, która zabija zwierzęta domowe? Mieszkańcy ulicy Warzywnej nie mają wątpliwości. Dzikie zwierzę miało zabić trzy daniele i kilkadziesiąt kur. Wczoraj znaleziono zwłoki kolejnego martwego daniela.
CZYTAJ WIĘCEJ O ATAKACH PUMY:
DRAPIEŻNA PUMA ATAKUJE W CZĘSTOCHOWIE
- Panuje u nas ogromny niepokój, bo nie zostały podjęte żadne kroki, by wyjaśnić sprawę. Bez względu na to, co by to nie było za zwierzę. Rozpoczął się okres wakacyjny, a w obawie o zdrowie naszych dzieci boimy się wypuszczać je z domu po zmroku - tłumaczy Łukasz Peca, właściciel jednej z posesji. - To jest po prostu chore, bo nikt o niczym nas nie informuje.
Nadal czekamy na przyjazd jakichś służb. Sam straciłem dziewięć kur, a inni sąsiedzi po dwanaście i trzynaście. To wszystko w ciągu tygodnia. Cały czas żyjemy w niepokoju - dodaje.
Pierwsze dwa zabite daniele znaleziono już 24 czerwca. Ponieważ weterynarze spierali się między sobą, co mogło zabić zwierzęta, zlecono sekcje zwłok w Warszawie. Ich wyniki wykluczyły, że padły one ofiarą wielkiego drapieżnika z rodziny kotowatych.
- Dokumentacja trafiła na policję i będą obecnie prowadzone działania wyjaśniające. Na razie jest za wcześnie, by cokolwiek więcej powiedzieć. Przyczyną zgonu zwierząt nie jest jednak zagryzienie przez dzikie zwierzę - mówi dr Jerzy Smogorzewski, powiatowy lekarz weterynarii.
Puma w Częstochowie:
Prawdopodobnie dwa pierwsze daniele zmarły w wyniku ran tłuczonych, które mogły powstać przez uderzenie o klatkę czy ogrodzenie. Na ciele jednej z łani odnotowano również ranę szarpaną, ale nie oznacza to wcale, że została zaatakowana przez dzikie zwierzę.
Wczorajsze wydarzenie podaje jednak w wątpliwość tę wersję wydarzeń. Zdaniem świadków (jedna z kobiet twierdzi, że widziała wielkie zwierzę), daniel, którego zwłoki znaleziono wczoraj, wcześniej był ścigany przez nieznaną bestię. Zwierzę musiało być wystraszone, skoro bez trudu przeskoczyło przez ogrodzenie.
- W tej chwili trudno cokolwiek jednoznacznie wykluczyć - mówi Stanisław Słyż, szef Centrum Zarządzania Kryzysowego w Częstochowie. - Obrażenia, które miał daniel, mogły powstać podczas skakania przez ogrodzenie. Z opinii fachowców wynika, że znalezione w pobliżu ślady należą najprawdopodobniej do psów.
Władze miasta twierdzą, że niezależnie, czy jest to puma, czy wielki bezpański pies, trzeba podjąć działania, aby chronić mieszkańców. W okolicy ustawiona zostanie pułapka, w którą ma wpaść drapieżnik. Niewykluczone, że w najbliższych dniach zostaną również zamontowane kamery termowizyjne.
*Kobieca strona Mundialu 2014 jest najciekawsza SPRAWDŹ
*Jakie będzie lato? Zobacz prognozę pogody na lipiec 2014 i zaplanuj urlop
*Jakie imię dla dziecka? Zobacz Księgę Imion Męskich i Żeńskich i wybierz
*Dawniej Dom Prasy, dzisiaj Biuro Obsługi Mieszkańców Katowic ZDJĘCIA
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?