Cirque du Soleil. Niesamowity Cyrk Słońca we wrześniu zawita do Warszawy

Justyna Bakalarska
Artyści Cirque du Soleil, aby utrzymać wysoki poziom przedstawienia, trenują około sześciu godzin każdego dnia
Artyści Cirque du Soleil, aby utrzymać wysoki poziom przedstawienia, trenują około sześciu godzin każdego dnia FOT. Matt Beard
Od ulicznych występów do przedsiębiorstwa przynoszącego zyski liczone w milionach dolarów. Zaglądamy za kulisy najbardziej niesamowitego cyrku świata - Cirque du Soleil.

Cirque du Soleil nie jest typowym cyrkiem, ale cyrkową sztuką. Przedstawieniem z wyjątkowym scenariuszem, grą świateł, zachwycającą scenografią, muzyką na żywo i wysokiej jakości popisami akrobatycznymi. W cyrku tym nie ma zwierząt, klauni bawią inteligentnym dowcipem, a całość to magiczna opowieść realizowana z wielkim rozmachem. Cyrk pochodzący z Kanady od kilkunastu lat podróżuje ze swoimi spektaklami po całym świecie, prezentując ponad dwadzieścia odmiennych przedstawień. Do tej pory należący do cyrku artyści w swoim wędrownym, białym namiocie wystąpili w niemal 300 miastach na wszystkich, poza Antarktydą, kontynentach. W sumie liczba widzów, która od początku istnienia trupy obejrzała widowisko, szacowana jest na ponad 90 milionów. Wszystko to sprawia, że założyciel cyrku Guy Laliberté plasowany jest w pierwszej pięćsetce najbogatszych ludzi świata.

Droga do tych osiągnięć nie była jednak łatwa. Laliberté zaczynał jako muzyk folkowy i uliczny artysta. Organizował festiwale w swoim rodzinnym mieście Quebecu, występując na nich z przyjaciółmi. Zebrane doświadczenie w sztuce ulicznej pozwoliło im w 1983 roku otrzymać dotację rządową z okazji obchodów 450-lecia odkrycia Kanady. Wówczas to wyruszyli w tournée po kraju pod nazwą Le Grand Tour du Cirque du Soleil, odnosząc przy tym pierwszy, spektakularny sukces. Wówczas to utworzyły się po raz pierwszy zasady obowiązujące w kolejnych latach działania cyrku, który wszedł do nurtu określanego mianem cyrku współczesnego.

Bilet w jedną stronę

Ten typ widowisk pokochano w całej Kanadzie, mimo to cyrk przez lata borykał się z problemami finansowymi. Laliberté i jego ówczesny wspólnik Daniel Gauthiera uznali, że aby te problemy rozwiązać, występy w rodzimym kraju nie wystarczą. Postanowili zaryzykować i w 1987 roku wyjechać ze swoją trupą do Los Angeles na Arts Festival. Ryzyko było ogromne, bowiem wszystkie pieniądze, jakie do tej pory trupa zarobiła, wystarczały jedynie na bilety w jedną stronę. Ryzyko się jednak opłaciło. Po zebraniu pozytywnych recenzji cyrk rozpoczął swoją drogę do światowej sławy.

Do tej pory powstały 22 przedstawienia, z którymi występuje Cirque du Soleil na trzy różne sposoby. Pierwszy to stałe występy w Las Vegas, gdzie zbudowano specjalny teatr do pokazów tylko tego cyrku. Jest to jedna z ważniejszych atrakcji w mieście, dlatego każdego dnia spektakle ogląda kilka tysięcy widzów. Innym mobilnym sposobem występów, jaki realizuje mała grupa cyrkowców, są podróże z przedstawieniami po świecie. Cyrkowcy adaptują się do istniejących już przestrzeni - teatrów czy hal sportowych, które są im proponowane przez miasta, do których przyjeżdżają. W takiej konwencji Cyrk Słońca odwiedzał Polskę już kilkakrotnie. Jednak w trzeciej, najstarszej i najszerszej odsłonie będzie można zobaczyć go po raz pierwszy, bowiem pełna obsada cyrku podróżuje po świecie z mieszczącym kilka tysięcy widzów namiocie. Namiot ten wraz z całym cyrkowym miasteczkiem stanie na błoniach Stadionu Narodowego. Artyści zaprezentują nam magiczne widowisko "Kooza", opowiadające przygodę niepotrafiącego znaleźć sobie miejsca w świecie Niewinnego, który na swojej drodze spotyka szalonych, zabawnych, ale także nieuczciwych i niebezpiecznych bohaterów. Przedstawienie bawi, wzrusza i zachwyca choreografią, scenografią, popisami artystów i opowieścią, którą bohaterowie snują na scenie. Nieraz też powietrzne akrobacje zapierają dech w piersi, zwłaszcza że większość z nich akrobaci robią bez zabezpieczeń. To niezapomniane dwie godziny sztuki na naprawdę wysokim poziomie. Jednak aby to, jak i wiele innych przedstawień mogło się odbyć, potrzeba nie tylko lat doświadczeń, ale również odpowiednio działającej za kulisami machiny logistycznej.

To niesamowite, gdy dzieci otwierają szeroko buzie ze zdziwienia, że to wszystko dzieje się naprawdę

Cyrkowe miasto w Warszawie

Na błoniach Stadionu Narodowego przez kilka dni września powstanie coś na kształt miasta w mieście. W organizację życia trupy cyrkowej zaangażowanych będzie kilka tysięcy osób. Mieszańcy cyrkowego miasteczka są niemal całkowicie niezależni - od miasta, w którym rozbijają swój namiot, potrzebują dwóch rzeczy - przestrzeni i bieżącej wody.

Pod kilkoma namiotami i w cyrkowych wozach, którymi dziś są po prostu nowoczesne ciężarówki, toczy się życie osób, które zdecydowały się na los wędrownego artysty. Co prawda akrobaci i pracownicy sypiają w hotelach w danym kraju, jednak wszystkie pozostałe punkty dnia odbywają się już w miasteczku cyrkowym. - Każda podróż to wyjątkowe przedsięwzięcie, dlatego też w mobilnych biurach pracują osoby odpowiedzialne za prowadzenie administracji - tłumaczy odpowiedzialny za kontakt z mediami Adrian Gonzalez--Ibbitsoni. - Organizują oni chociażby pozwolenia na pobyt w danym kraju dla wszystkich pracowników. Żeby wyobrazić sobie trud tego przedsięwzięcia, dość powiedzieć, że sami artyści pochodzą z ponad trzydziestu różnych krajów, mają różne obywatelstwa, a przez to odmienne możliwości i prawa na każdym kontynencie - dodaje. A cyrk to nie tylko artyści. To także pracownicy techniczni, lekarze, masażyści, trenerzy, szwaczki, garderobiani, menedżerowie czy też kucharze. Kuchnia to także nie lada wyzwanie. - Jedzenie musi być dostępne o każdej porze dnia, bo pracownicy cyrku pracują w różnych godzinach i o różnej porze mają przerwy - mówi Gonzalez-Ibbitsoni. - Dodatkowo w cyrkowym miasteczku mieszkają wyznawcy różnych religii, którzy poszczą w inne dni tygodnia, przestrzegają innych zasad odżywiania, unikają różnych produktów. Artyści również potrzebują zbilansowanej diety - niektórzy potrzebują dużo węglowodanów, inni jak najmniej kalorii. Z tych wszystkich powodów kuchnia jest tak różnorodna jak cały cyrk. I oczywiście otwarta jest przez cały dzień - opowiada.

Nie tylko kuchnia działa niemal bez przerwy. Artyści, aby zachować jak najwyższy poziom spektaklu, trenują sześć godzin dziennie, odbywają próby przed spektaklem, testują nowe stroje i wprowadzają nowe elementy do układów choreograficznych. Spektakl wystawiają każdego dnia, w weekendy - dwa razy dziennie. Przed każdym z nich sami nakładają na twarz wyjątkowe makijaże - pełne złotego brokatu i rozmaitych kolorów. Jednak wysiłek włożony w całe przedsięwzięcie opłaca się. - To niesamowite, jak dzieci, które na co dzień oglądają animacje i filmy robione za pomocą grafiki komputerowej, przychodzą na przedstawienie i otwierają szeroko buzie ze zdziwienia, że to wszystko dzieje się naprawdę - opowiada menedżerka przedsiębiorstwa i spektaklu "Kooza" Heather Reilly. Zresztą nie tylko dzieci z zachwytem oglądają spektakl. Dorośli również nieraz poczują dreszczyk emocji, patrząc na powietrzne akrobacje, słuchając pięknej muzyki i śpiewu na żywo czy też podziwiając projektowane i szyte specjalnie na potrzeby przedstawienia stroje. Wszystkiego, co reprezentuje sobą Cirque du Soleil, nie da się opisać, to trzeba zobaczyć. Spektakl "Kooza" wystawiany będzie w wielkim białym namiocie w Warszawie od 19 do 28 września.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na i.pl Portal i.pl