Wrocław: Oszust wykorzystał Leppera i wyłudził 5 mln zł

Marcin Rybak
Andrzej Ł. zbudował sobie pałac w podwrocławskich Boguszycach
Andrzej Ł. zbudował sobie pałac w podwrocławskich Boguszycach Fot. Janusz Wójtowicz
Kiedy Andrzej Lepper był ministrem rolnictwa i wicepremierem, podpisał "upoważnienie" do rozmów w sprawie rozwoju hodowli bydła mięsnego Andrzejowi Ł. ze wsi Boguszyce koło Oleśnicy (woj. dolnośląskie). Tydzień temu sąd aresztował Andrzeja Ł. i jego syna pod zarzutem wielomilionowych oszustw.

Z ustaleń śledztwa wynika, że "upoważnienie" pomogło im w przestępstwach. Według prokuratury, obaj mężczyźni naciągnęli przedsiębiorców z całej Polski. Powołując się na wpływy w rządzie, proponowali udział w intratnym biznesie. Musieli mieć dar przekonywania, skoro wyłudzili co najmniej 5,6 mln zł.

- To nie było pełnomocnictwo, lecz upoważnienie. Że współpracuje, że może rozmawiać. Tylko na temat bydła - tłumaczy nam Andrzej Lepper. - On znał Janusza Maksymiuka. Przychodził do klubu parlamentarnego Samoobrony.

Janusz Maksymiuk, pochodzący z okolic Oleśnicy były poseł Samoobrony, przyznaje, że był w tej sprawie przesłuchiwany jako świadek. O szczegółach mówić nie chce. Jego zdaniem Andrzej Ł. miał dużą wiedzę o hodowli bydła mięsnego.

Nie wiadomo, w jaki sposób Andrzej Ł. przekonał wicepremiera Leppera, że może pomóc w staraniach o uchylenie rosyjskiego embarga na import polskiego mięsa (wprowadzonego w 2005 roku).

Lepper tłumaczy, że gdy Andrzej Ł. dostał "upoważnienie", to przestał się pokazywać w biurze Samoobrony. Minister nie unieważnił dokumentu. Tłumaczy, że nie było takiej potrzeby, bo Andrzej Ł. nie mógł z tym pismem zrobić niczego, co by w złym świetle postawiło rząd.

A jednak "upoważnienie" pomogło Andrzejowi Ł. nabrać wiele osób, które próbowały ubić interes za wschodnią granicą. Były wizyty w Rosji i spotkania na wysokim szczeblu, np. z gubernatorem obwodu Tomskiego Wiktorem Krassem. Z kolei w Polsce gościła delegacja rosyjskich urzędników. Rzecz jasna, na koszt partnerów Andrzeja Ł. Ale z rozmów, spotkań i rautów nic nie wynikło.

Jedna z firm z branży mięsnej dała się namówić w 2005 roku na wspólny biznes. Założyli z Andrzejem Ł. spółkę, która miała eksportować mięso do Rosji. Zapłacili 24 tys. euro za załatwienie formalności. Gdy zorientowali się, że zostali nabici w butelkę, poszli do sądu. Wygrali proces, ale gotówki nie odzyskali.

- Mnie też namówił na biznes - opowiada Leszek Zieliński z Bydgoszczy, ekspert od hodowli i eksportu trzody chlewnej. - Wpłaciłem 30 tys. zł na udziały. Zorientowałem się, że to oszustwo, gdy z konta spółki zniknęły pieniądze, które wpłaciłem. A miały być przecież przeznaczone na rozwój firmy.

5,6 mln zł - tyle, według wrocławskiej prokuratury, wyłudzili Andrzej Ł. i jego syn

Pan Leszek jest jednym z nielicznych przedsiębiorców, którzy zdołali odzyskać swoje pieniądze.

Andrzej Ł. jest udziałowcem wielu firm. Jak twierdzą policjanci, stworzył sobie wizerunek ustosunkowanego biznesmena. Bywał na spotkaniach przedsiębiorców z politykami. Wszystko szło świetnie do 2008 roku, gdy oszukani biznesmeni zawiadomili prokuraturę i ruszyło śledztwo.

W biurze przy ul. Ruskiej we Wrocławiu do dziś wiszą na ścianie zdjęcia prezesa z ważnymi i znanymi postaciami, m.in. Andrzejem Lepperem, Leszkiem Millerem, byłymi posłami Samoobrony: Andrzejem Grzesikiem i Januszem Maksymiukiem.Są znani artyści - w grupce osób na korcie tenisowym m.in. Zenon Laskowik i Tomasz Stockinger. Na innej fotce Andrzej Ł. i jego żona z Leonardem Cohenem.

W Boguszycach Andrzej Ł. zbudował pałac otoczony kilkumetrowym murem. - On pochodzi z naszych okolic - opowiada jedna z mieszkanek. - W latach 80. był dentystą w przychodni w Oleśnicy. Na początku lat 90. wyjechał na 10 lat do Kanady. Kilka lat temu wrócił i zbudował ten pałac. Miał nawet służbę: kamerdynera, kucharki, kierowcę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Wrocław: Oszust wykorzystał Leppera i wyłudził 5 mln zł - Gazeta Wrocławska

Wróć na i.pl Portal i.pl