Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łódź: kuriozalny spór o Piotrkowską

Wiesław Pierzchała
Południowy odcinek Pietryny zyskałby ochronę
Południowy odcinek Pietryny zyskałby ochronę Krzysztof Szymczak
Władze miasta niespodziewanie odwołały się od decyzji wojewódzkiego konserwatora zabytków o wpisaniu do rejestru zabytków południowej części ul. Piotrkowskiej. Chodzi o odcinek od al. Piłsudskiego do pl. Niepodległości.

Konserwatorzy są zdumieni. I podkreślają: - To kuriozalna sytuacja. Przecież wpisu do rejestru dokonaliśmy na wniosek władz Łodzi, które chcą, aby Piotrkowska jako Pomnik Historii trafiła na listę światowego dziedzictwa kultury UNESCO.

- Jestem zaszokowany - nie kryje Wojciech Szygendowski, wojewódzki konserwator zabytków w Łodzi. - Wpisanie Piotrkowskiej to zwieńczenie pięciu miesięcy benedyktyńskiej pracy. Miasto było informowane o każdym naszym kroku i mogło się wypowiedzieć. Dopiero gdy wpis do rejestru był gotowy, miasto zabrało głos i... odwołało się od naszej decyzji do ministra kultury.

Do rejestru wpisano cały układ urbanistyczno-architektoniczny Pietryny od al. Piłsudskiego do placu Niepodległości (odcinek północny, czyli deptak, wpisano już w 1971 roku). W ten sposób ochroną prawną objęto cenne budynki przy ulicy, skwery, podwórka i kwartały sięgające do ul. Wólczańskiej i Sienkiewicza.

Konserwatorzy twierdzą, że władze miasta chcą, aby z wpisu wyłączyć układy drogowe. - To niemożliwe, gdyż drogi są jednym z najważniejszych, obok budynków, elementów układu urbanistycznego. To tak, jakby z kamienicy wpisanej do rejestru zabytków wyłączyć jej elewację - zaznacza Piotr Ugorowicz z Wojewódzkiego Biura Ochrony Zabytków w Łodzi.

Według wiceprezydenta Łodzi Dariusza Jońskiego, gdyby przyjąć wpis do rejestru w wersji konserwatorów, na ulicach trzeba by - w przypadku remontu - odtworzyć każdy detal zabytkowy, jak np. dawne nawierzchnie, krawężniki itp., co podniosłoby koszty inwestycji. Wiceprezydent wymienił planowane remonty ul. Wigury i Czerwonej oraz projekt przebicia al. Kościuszki do ul. Wólczańskiej.

- Nie chodzi nam o to, aby z wpisu do rejestru wyłączyć układy komunikacyjne, lecz jedynie ich fragmenty, tak aby spór o krawężniki nie blokował ważnych inwestycji - dodaje Maciej Winsche, p.o. dyrektora Zarządu Dróg i Transportuw Łodzi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki