Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

ŁKS: Woźniczka prawdopodobnie nie zagra przez trzy tygodnie

Paweł Hochstim
Mariusz Mowlik przez najbliższe tygodnie powinien występować w pierwszej jedenastce ŁKS
Mariusz Mowlik przez najbliższe tygodnie powinien występować w pierwszej jedenastce ŁKS Krzysztof Szymczak
Adrian Woźniczka, który w sobotnim meczu z Górnikiem Polkowice doznał kontuzji mięśnia dwugłowego, prawdopodobnie nie będzie mógł grać przez najbliższe trzy tygodnie. Kto może go zastąpić? Najprawdopodobniej Mariusz Mowlik.

Gdy po półgodzinie gry w meczu z Górnikiem Woźniczka doznał urazu i nie mógł wrócić na boisko, trener Andrzej Pyrdoł zdecydował, że na boisko wejdzie Mowlik, choć na ławce rezerwowych siedział Marcin Adamski, do niedawna pewniak do gry w podstawowym składzie. Mowlik spisał się bardzo dobrze i Pyrdoł nie ma właściwie argumentów, by nie wystawić go w pierwszym składzie w kolejnym spotkaniu z LKS w Niecieczy.

Pyrdoł przemeblował obronę, przesuwając na lewą stronę Artura Gieragę, a na prawą Piotra Klepczarka i nie było widać różnicy w grze łódzkiej drużyny. Wszystko wskazuje na to, że w takim składzie łódzka defensywa zagra w niedzielę w Niecieczy. Spotkanie z ostatnim już beniaminkiem pierwszej ligi na drodze ŁKS w rundzie jesiennej rozpocznie się o godz. 11.30.

Adamski wypadł ze składu, gdy przy wyniku 0:1 doznał kontuzji w meczu z Podbeskidziem Bielsko-Biała. Po jego zejściu z boiska zespół wywalczył remis na stadionie lidera, a później wygrał pięć meczów z rzędu, tracąc w nich tylko trzy gole. Adamski był już gotowy do gry tydzień temu w Stróżach, ale spotkanie z Kolejarzem, podobnie jak i mecz z Górnikiem, obejrzał z ławki rezerwowych.

Przypomnijmy, że latem szefowie ŁKS nie ukrywali, że chcieliby się pozbyć Adamskiego z zespołu, mimo iż piłkarz zgodził się na niższe zarobki. Szukali satysfakcjonującej zawodnika oferty z innego klubu, ale do konkretów nie doszło. Wykorzystując swoje biznesowe kontakty właściciele ŁKS szukali piłkarzowi klubu nawet w Chinach, ale bez powodzenia.

Pyrdoł po ostatnim meczu stracił Woźniczkę, który w tym sezonie spisuje się świetnie, ale są też dobre wiadomości, bo po kartkowej pauzie do drużyny wraca Jakub Kosecki. Piłkarz w Stróżach obejrzał dwie żółte kartki, przez co nie mógł zagrać w spotkaniu z Górnikiem.

W Niecieczy Pyrdoł będzie mógł jednak wystawić młodego pomocnika. Powrót Koseckiego jest ważną informacją dla zespołu, bo zastępujący go w pierwszej połowie meczu z Górnikiem Damian Pawlak wypadł przeciętnie i już w przerwie został zdjęty z boiska.

Po zwycięstwie z Górnikiem, ełkaesiacy dogonili lidera z Bielska-Białej, choć pewnie woleli-by, żeby Podbeskidzie nie przegrało z Piastem Gliwice, bo dzięki tej porażce Piast nadal liczy się w walce o awans do ekstraklasy. Piast jest też jedynym zespołem, z którym ŁKS w tym sezonie nie wygrał na własnym stadionie.

W poniedziałek ełkaesiacy mieli wolne. Trenowali tylko piłkarze, którzy nie grali z Górnikiem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki