Brytyjskie więzienia pełne narkotyków

Ben Quinn
Przestępcy nie uciekają, bo cele są zbyt przytulne Brytyjscy więźniowie doskonale się czują za murami zakładów karnych, gdzie mają swobodny dostęp do każdej ilości tanich narkotyków.

Brytyjscy więźniowie doskonale się czują za murami zakładów karnych, gdzie mają swobodny dostęp do każdej ilości tanich narkotyków.

Morale personelu sięga dna. Liczne zakłady karne są o krok od anarchii. Zdaniem Glyna Travisa, asystenta sekretarza generalnego Stowarzyszenia Funkcjonariuszy Więziennych, powodem tak dramatycznej sytuacji jest brak pieniędzy.

Travis ostrzega, że problem narkotyków wymknął się spod kontroli. Zdarza się też, że na teren zakładów karnych przemycane są prostytutki. W Everthorpe Prison w Yorkshire będący na wolności szmuglerzy wspinali się na więzienne mury, aby wnieść do środka narkotyki. - Chcąc przejść na drugą stronę muru stawiali drabiny. Więźniom było tak dobrze w środowisku, w którym przebywali, że nikt nawet nie próbował wspiąć się po nich i uciec - opowiada .

Kiedy na noc zdejmowano drabiny, szmuglerzy chowali się wewnątrz zakładu karnego, czekając, aż następnego ranka ich koledzy zjawią się z powrotem. Żaden z więźniów nawet nie podjął próby ucieczki. - Nie najlepiej to świadczy o brytyjskim społeczeństwie, skoro można włamać się do więzienia, przemycać do środka narkotyki i prostytutki, a osadzeni wolą pozostać w środku - dodaje Travis.

Według najnowszych danych, więźniowie w Anglii i Walii częściej zażywają heroinę i inne opiaty niż marihuanę. Podczas testów przeprowadzonych wyrywkowo przez niezależny organ kontrolny, u co szóstego skazanego wykryto ślady opiatów. Najgorzej wypadł zakład karny w Featherstone niedaleko Wolverhampton, gdzie 16,7 proc. testów dało wynik pozytywny.

Jak donoszą media, Pete Doherty znany z zespołów The Libertines i Babyshambles, odbywający karę w więzieniu Wormwood Scrubs, nie ma problemów z zaspokajaniem swojego heroinowego nałogu.
Zdaniem Travisa narkotyki napływają do zakładów karnych w takich ilościach, że za murami ich cena jest niższa niż na wolności. - Brytyjskie więzienia są przepełnione, brakuje personelu. Rząd myśli wyłącznie o tym, w jaki sposób ograniczyć koszty ich funkcjonowania, przez co pogarsza się ich bezpieczeństwo. Pracownicy służb więziennych czują się bardzo niepewnie - podkreśla Travis.

Jego zdaniem pobyt za murami przypomina wczasy. - Skazani mają zapewnione spanie, telewizor w każdej celi, śniadanko do łóżeczka, a do tego nagrody pieniężne za dobre sprawowanie. Strażnicy muszą im usługiwać. To niedorzeczne - skarży się Travis.

Nie zgadza się z nim rzeczniczka Służby Więziennej. Jej zdaniem osadzeni wcale nie dostają "śniadanka do łóżeczka", lecz "zestawy śniadaniowe", które mają zjeść w celi. Telewizory natomiast są przywilejem, na który trzeba zasłużyć.

Tłum. G. Gutkowski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na i.pl Portal i.pl