Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łódź: Outline Colour Festival dobiega końca

Joanna Barczykowska
Wielkoformatowe murale zostaną w Łodzi na wiele lat.
Wielkoformatowe murale zostaną w Łodzi na wiele lat. Grzegorz Gałasiński
Choć największy festiwal graffiti w Polsce - Outline Colour Festival - w sobotę dobiegnie końca, wielkoformatowe murale zostaną w Łodzi na wiele lat.

Kiedyś będziemy je podziwiać i fotografować jako znaki naszych czasów, podobnie jak dzieje się to teraz z reklamowymi muralami z czasów PRL.

Łódź w tym roku zyska sześć nowych murali. Można już podziwiać prace niemieckiego artysty Case'a z grupy Maclaim, który wraz z przyjacielem Typismem stworzyli prace inspirowane bajkami dla dzieci w patio SWSPiZ. Pierwszy 35-metrowy mural czerpie z "Księżniczki na ziarnku grochu" i nawiązuje do kampanii prowadzonej przez Unię Europejską "Help - dla życia bez tytoniu". Drugi przedstawia Czerwonego Kapturka.

19 sierpnia do Łodzi zawitali Tats Cru - amerykańska legenda światowego graffiti. Pięcioosobowa grupa zrobiła największy z festiwalowych murali (733 m kw). - Jutro zdejmiemy rusztowanie i będzie można zobaczyć wielką pocztówkę z Łodzi. Znajdują się na niej łódzkie ulice i kamienice, a pięć osób trzyma wijącą się między budynkami, wielką flagę - mówi Wojtek Paszkowski, dyrektor łódzkiego festiwalu.

W środę artyści skończyli też pracę na czterech wagonach na Dworcu Łódź Kaliska. Jeden z nich nawiązuje do nowojorskiego metra.

W czwartek ruszył największy jam graffiti. - Dziewiąta edycja Outline Colour Festival to nasz powrót do korzeni - zapowiada Wojtek Paszkowski.

Festiwalowe wydarzenia skupią się na terenach 100-letniej fabryki przy ul. Łąkowej, należącej niegdyś do jednego z łódzkich fabrykantów - Juliusza Kindermanna. Będą tam powstawały cztery kolejne murale. Przeniosą one uczestników festiwalu w klimat galaktyczny, rycerski, a także jamajski. Jedna ściana będzie do dyspozycji każdego, kto chciałby spróbować swych sił i przyłożyć "farbę" do powstającego dzieła street artu.

Na terenie fabryki usypano też plażę, na której od czwartku będzie można wypoczywać obserwując postępujące prace malarzy i zagrać w siatkówkę. Do dyspozycji gości oraz malarzy będą beach bar i druga festiwalowa scena muzyczna, na której rozbrzmiewać mają dźwięki reggae i dancehall serwowane przez najlepszych polskich artystów.

Do premiery przygotowuje się też Teatr V6, który już w czwartek o godz. 20 zaprezentuje etiudę z okazji 100-lecia fabryki, która przeniesie widzów w czasy łódzkich fabrykantów. W tym klimatycznym przedstawieniu w murach fabryki Telefunken weźmie również udział Sławomir Sulej - aktor Teatru Nowego w Łodzi.

- Przygotowaliśmy coś specjalnego dla zagranicznych gości - mówi Wojtek Paszkowski. - Mistrzowie graffiti poznają miasto, odwiedzając historyczne zakątki fabrycznej Łodzi. Wycieczka rozpocznie się dziś o godzinie 15. Pod fabrykę Telefunken podjedzie łódzki trambus, który obwiezie artystów śladem łódzkich fabrykantów. Między innymi zawitamy do Pałacu Poznańskiego z okazji jego sto siedemdziesiątych siódmych urodzin.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki