Connery urodził się w niedaleko szkockiego Edynburga. Naukę zakończył mając zaledwie 13 lat. Od tego czasu imał się różnych zajęć. Aktorstwo traktował jako odskocznię. W 1961 roku - pokonując m.in. Rogera Moore'a - wybrany został jako odtwórca roli agenta 007 - Jamesa Bonda. Rok później powstał pierwszy film: Doktor No, który okazał się kasowym hitem. W sumie zagrał w sześciu filmach o przygodach agenta wywiadu Jej Królewskiej Mości, ostatni raz w 1971 roku. Co prawda kilka lat wcześniej zapowiedział, że nie chce grać już tej roli, ale za udział w produkcji "Diamenty są wieczne" otrzymał milion dolarów.
W 2000 roku otrzymał od królowej tytuł szlachecki. Szarmancki, oczytany, ale i kontrowersyjny. W maju tego roku był podejrzany o pranie brudnych pieniędzy. Wiele emocji wywoływały jego wypowiedzi, w których zaznaczał, że nie widzi niczego złego w tym, że czasem trzeba uderzyć kobietę. W swojej autobiografii jego była żona Diana Cliento wyznała że gwiazdor miał ją bić.
Tak czy inaczej kwestia - My name is Bond, James Bond - na stałe weszła do kanonu kina. Do tego oczywiście wódka-martini. Wstrząśnięte, nie mieszane.
Czy Ty również uważasz, że Connery był najlepszym Bondem? Z którego filmu go pamiętasz? A może wolisz innych aktorów w tej roli? Pisz! Komentuj! Czekamy na Twoje opinie!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?