Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Komplet punktów bardzo mile widziany

Paweł Stankiewicz
Biało-zieloni zagrają z ostatnim zespołem w lidze
Biało-zieloni zagrają z ostatnim zespołem w lidze Anna Arent-mendyk
Piłkarze Lechii powalczą o pierwsze zwycięstwo w tym sezonie ekstraklasy. Na inaugurację zremisowali u siebie z Ruchem Chorzów 0:0, a teraz zagrają z inną drużyną ze Śląska, bo Polonią w Bytomiu.

Biało-zieloni pokazali, że są dobrze przygotowani do sezonu. Zagrali bardzo dobry mecz towarzyski z hiszpańskim Villarreal, a potem przyszło udane spotkanie ligowe z Ruchem. Udane, jeśli chodzi o grę, ale zabrakło goli. Jednak to, co Lechia pokazała na boisku, napawa optymizmem.

- Czekam na spotkanie z Polonią. Nie podejmuję zbyt pochopnych i nerwowych ruchów. To, nad czym pracujemy, wygląda dobrze i przyniesie w końcu efekty. Ja wierzę, że moi zawodnicy potrafią strzelać bramki, każdy w tej jedenastce jest w stanie to zrobić. Jestem zbudowany naszą postawą i mam nadzieję, że dobra gra przyniesie nam bramki i pierwsze zwycięstwo już w Bytomiu - powiedział Tomasz Kafarski, trener Lechii.

Szkoleniowiec biało-zielonych wierzy w swoich zawodników, ale nie ustaje w poszukiwaniach napastnika, który w znaczny sposób wzmocniłby siłę ataku gdańskiej drużyny.

- Na naszej liście są zarówno napastnicy, jak i ofensywni pomocnicy. Nie ulega wątpliwości, że pracujemy nad transferami i są one coraz bliżej, ale jeszcze nie na Polonię. Nie musimy patrzeć tylko na kluby grające w pucharach, bo jest tylu piłkarzy na świecie, są nowe oferty, odświeżyliśmy stare tematy, lista jest dosyć konkretna. Piłkarze, których mamy na liście, nie przyjadą do Gdańska na testy sportowe, tylko na testy medyczne - nie ukrywa Kafarski.

Gdańska drużyna w podróż uda się nowym autokarem. Piłkarze wyjadą dziś rano, a około godziny 14 mają zaplanowany trening w Gutowie Małym. Po nim udadzą się do stałego ośrodka w Pszczynie, gdzie zatrzymują się w przypadku wyjazdów na Śląsk.

Polonia sezon zaczęła od porażki z GKS Bełchatów. W Bytomiu nie brakuje problemów finansowym i ta drużyna jest uważana za jednego z głównych faworytów do degradacji. W Bytomiu myślą inaczej i liczą na zwycięstwo nad Lechią, które pozwoli drużynie odbić się z dolnych rejonów tabeli.

- Obejrzałem mecz Polonii z Bełchatowem. Ten zespół wygląda już trochę inaczej, ale powrót Bazika i Barcika może spowodować, że będzie to podobna Polonia, co w poprzednim sezonie. O degradacji to są zaściankowe hasła, które padają, odkąd Polonia jest w ekstraklasie, a drużyna potem zajmuje 6-8 miejsce. Czeka nas w sobotę bardzo trudne spotkanie, bo Polonia to nie jest przypadkowy zespół. W Bytomiu potrafią grać w piłkę - nie ukrywa szkoleniowiec biało-zielonych.

Trener zastawia się wciąż nad składem na mecz z Polonią. Choć wielkiego pola manewru nie ma.
- Zmiany jednak mogą być. Hubert Wołąkiewicz? Normalnie trenuje z zespołem i jest do mojej dyspozycji - zakończył trener Kafarski.

Polonia może przystąpić wzmocniona do tego spotkania. Bytomianie chcą bowiem pozyskać... Arkadiusza Mysonę z Lechii. Klub ze Śląska już ustalił z piłkarzem warunki indywidualnego kontraktu, ale jeszcze musi zapłacić odstępne gdańszczanom za tego obrońcę. A patrząc z perspektywy sobotniego meczu, to Lechii może się nie spieszyć z tym transferem.

Początek meczu w sobotę o godzinie 17, a bezpośrednią transmisję przeprowadzi stacja Orange Sport.
Relacja na żywo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki