Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Krakowski szpital walczy z groźną bakterią. Sanepid bada zgony dzieci

Anna Górska
Prof. Janusz Skalski nie może zamknąć swojej kliniki. Operowane są tam ciężko chore dzieci
Prof. Janusz Skalski nie może zamknąć swojej kliniki. Operowane są tam ciężko chore dzieci Wojtek Matusik
Klebsiella pneumoniae, jedna z najgroźniejszych dla niemowląt bakterii, już od roku grasuje w Klinice Kardiochirurgii Serca w Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym w Krakowie Prokocimiu. Leczą się tutaj dzieci z całej Polski. Krakowscy epidemiolodzy ciągle poszukują sposobu, jak zabić szpitalną bakterię. Na razie bez rezultatów. Do akcji wkroczyła Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna.

Dziś sanepid ma przedstawić dyrekcji szpitala w Prokocimiu nowy raport o sytuacji na kardiochirurgii. Lekarze i epidemiolodzy przeanalizują, ile szczepów klebsielli żyje na oddziale i jakie dokładnie są to typy drobnoustrojów. Na tej podstawie opracują nowy plan działań, który - jak mają nadzieję - wreszcie pozwoli się pozbyć bakterii.

Problem jest skomplikowany. Zabicie drobnoustrojów byłoby łatwiejsze i szybsze w każdym innym szpitalu, ale z dziecięcą kardiochirurgią jest kłopot. Kliniki uniwersyteckiej bowiem nie można zamknąć ani też wstrzymać przyjęcia ciężko chorych małych pacjentów. Prokocim to jedyny ośrodek w województwie, gdzie trafiają dzieci z wrodzonymi wadami serca. Są to wyjątkowo ciężkie choroby. Często maluchy nie mogą czekać na zabieg.

- Sytuacja jest trudna - przyznaje dr Jan Banaś, wicedyrektor krakowskiego sanepidu. - Zalecaliśmy w ciągu roku szpitalowi nie przyjmować nowych pacjentów, lecz to się nie udało. Kolejki na zabieg i tak są długie. Przecież w ten sposób narażamy ciężko chore dzieci na jeszcze dłuższe czekanie - zaznacza dr Banaś.

To nie koniec kłopotów z klebsiellą w Prokocimiu. Jednym z nosicieli tej niebezpiecznej bakterii na oddziale jest mała Zuzia, której jako pierwszej pacjentce w Polsce krakowscy lekarze wszczepili sztuczną komorę serca. Dziewczynka od ponad pół roku jest na pierwszym miejscu na liście przeszczepowej w Polsce. Ma wrodzoną wadę, która prowadzi do degeneracji serca.

Najlepiej byłoby odizolować dziewczynkę, żeby bakteria nie stanowiła zagrożenia dla innych pacjentów. Ale izolatek ze stanowiskami intensywnej terapii w szpitalu zwyczajnie nie ma. A dziecko jest podłączone do aparatury i musi być pod stałą obserwacją lekarzy. - Próbowaliśmy ją umieścić w izolatce, musiała jednak, ze względu na swój stan, szybko wrócić na oddział - wspomina Banaś. Dziewczynka teraz leży jak najdalej od innych dzieci, ma oddzielne środki do pielęgnacji. To jednak nie stanowi stuprocentowego zabezpieczenia przed zakażeniem. - Oczywiście że obecność nosiciela klebsielli na oddziale stanowi zagrożenie dla innych, ale w tym przypadku nie mamy wyboru - dodaje wicedyrektor sanepidu.

Mała, chora dziewczynka nie jest jedynym nosicielem bakterii. Mogą nimi być także rodzice pacjentów. Prof. Janusz Skalski, szef kliniki kardiochirurgii, nie wyobraża sobie jednak sytuacji, w której dorosłym nie wolno wchodzić na oddział. - Przecież nie zabronię im odwiedzin - ucina prof. Skalski.

Szef kardiochirurgii uspokaja, że z infekcjami, mimo wielu trudności, szpital daje sobie radę, a sytuacja jest pod kontrolą. Wczoraj na tym oddziale nie było zakażonych dzieci. Dodajmy, że sanepid bada wszystkie przypadki zgonów w Prokocimiu w tym i ubiegłym roku. Z dotychczasowych raportów nie wynika, aby śmierć jakiegokolwiek pacjenta została spowodowana zakażeniem klebsiellą.

Klebsiella pneumoniae, czyli co?

Bakterie z gatunku Klebsiella pneumoniae mogą wywoływać schorzenia różnego rodzaju - biegunki, zapalenia płuc, dróg moczowych, opon mózgowych. Szczególnie groźne są dla niemowląt, które mają ograniczoną odporność.

Te pałeczki są wszędobylskie, występują powszechnie w środowisku naturalnym oraz w przewodzie pokarmowym ludzi i zwierząt. Coraz bardziej narasta także odporność tych bakterii na antybiotyki. Zapobieganie zakażeniom w szpitalach polega na przestrzeganiu reżimu sanitarnego oraz procedur dezynfekcji i sterylizacji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska