18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łódź: włamywacze po skoku odprężali się w salonie gier

ml, KWP w Łodzi
archiwum
Łódzka policja złapał trzech mężczyzn, którzy po rabunku w sklepie spożywczym grali w salonie gier na jednorękich bandytach. Przed salonem zostawili samochód wypakowany łupem.

W poniedziałek nad ranem dyżurny łódzkiej policji otrzymał sygnał o trzech podejrzanych mężczyznach, którzy w kominiarkach ładowali pakunki do samochodu przy jednym ze sklepów, przy ulicy 11 Listopada. Natychmiast w ten rejon wyruszył patrol wywiadowców.

Funkcjonariusze szybko namierzyli typowany pojazd. Stał zaparkowany przy tej samej ulicy, przy której doszło do włamania bezpośrednio przed działającym w nocy salonem gier. Jeszcze nie zdążyła ostygnąć maska silnika.

Po bliższym sprawdzeniu okazało się, że w suzuki znajdują się prawdopodobnie łupy z okradzionego sklepu oraz kominiarki. Wewnątrz salonu przebywało trzech graczy jednak żaden nie przyznawał się do użytkowania podejrzanego auta. Chcąc zapewnić sobie alibi utrzymywali także, że w lokalu przebywają od dłuższego czasu.

Prawda szybko wyszła na jaw kiedy przy jednym z nich policjanci znaleźli dokumenty i kluczyki od pojazdu oraz krótkofalówkę a monitoring salonu zarejestrował ich wejście tuż przed wizytą stróżów prawa.

Trzej podejrzewani o włamanie łodzianie w wieku 24,32 i 43 lat trafili do policyjnego aresztu. W momencie zatrzymania dwóch znajdowało się pod wpływem alkoholu. Wszyscy byli już wcześniej notowani za konflikty z prawem. Tym razem grozi im nawet 10 lat za kratami. Zrabowany alkohol i papierosy wrócą w prawowite ręce.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki