Artysta z Hrubieszowa rzuca wyzwanie chłopu z toporkiem

Justyna Kościelna
Na wielkim płótnie Stanisława Eugeniusza Bodesa wszystko będzie się zgadzać. To Mszczuj ze Skrzynna herbu Łabędź, a nie pierwszy lepszy chłopina z toporkiem, zabije wielkiego mistrza.

Zmiany nie ominą też Zawiszy Czarnego, który dostanie - zamiast narzutki wyszywanej złotymi nićmi - piękną zbroję, jak na człowieka od specjalnych zadań przystało. - W obrazie bitwy pod Grunwaldem Jana Matejki nie ma nic, co byłoby zgodne z prawdą - tarcze, miecze i stroje w ogóle nie są z epoki - tłumaczy Bodes. Batalista z Hrubieszowa od siedmiu lat myśli o stworzeniu monumentalnej panoramy bitwy pod Grunwaldem. Dzieło ma mieć 14 metrów wysokości i 140 metrów długości. Kilkadziesiąt szkiców, szczegółowych studiów akwarelowych i olejnych, które stworzył, przygotowując się do zadania, można oglądać w holu wrocławskiej Panoramy Racławickiej.

Artysta od ponad 40 lat maluje obrazy przedstawiające 1000-letnią historię polskiego oręża. Zaczął w szkole średniej "Czarnieckim pod Warką". Od tamtej pory przeczytał ok. 9 tys. książek i namalował 700 obrazów. - Tak, tak, jestem jak dinozaur - na wyginięciu. Dziś rzuca się pędzlem o płótno i mówi się, że to sztuka. Ale ja ani przez tydzień nie chciałbym być artystą współczesnym. Malarstwo batalistyczne daje dużo większą satysfakcję - wyjaśnia artysta z Hrubieszowa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na i.pl Portal i.pl