Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Grzegorz Wesołowski będzie rozmawiał o rozwiązaniu kontraktu

Paweł Hochstim
Szefowie ŁKS nie chcą, by Grzegorz Wesołowski nadal był trenerem łódzkiej drużyny
Szefowie ŁKS nie chcą, by Grzegorz Wesołowski nadal był trenerem łódzkiej drużyny fot. Krzysztof Szymczak
Za dwa tygodnie piłkarze ŁKS wznowią treningi przed nowym sezonem. Szefowie klubu starają się, by już pierwsze zajęcia poprowadził nowy szkoleniowiec. Dziś prezes Jakub Urbanowicz ma rozmawiać z Grzegorzem Wesołowskim o rozwiązaniu jego kontraktu.

Umowa Wesołowskiego wygasa dopiero w czerwcu 2011 roku. Została przedłużona w trakcie przerwy zimowej poprzedniego sezonu i wiązała się z podwyżką zarobków. Nieoficjalnie mówi się, że Wesołowski w ŁKS zarabia obecnie ok. 18 tysięcy złotych. W futbolu nie jest to wygórowana stawka, tym bardziej że przed otrzymaniem podwyżki i przedłużeniem kontraktu Wesołowski miał przecież osiągnięcia - z zespołem ŁKS zajął siódme miejsce w ekstraklasie, a później pozbierał rozbity wyrzuceniem z ekstraklasy zespół i po rundzie jesiennej zajmował z nim trzecie miejsce w tabeli.

Problemem w rozmowach na temat rozwiązania umowy będzie kwota odszkodowania. Przepisy PZPN gwarantują każdemu trenerowi, że w momencie rozwiązania kontraktu należą mu się wszystkie pieniądze, które mógłby zarobić do końca obowiązywania kontraktu. W przypadku Wesołowskiego jest to kwota przekraczająca 200 tysięcy złotych. Właściciele ŁKS nie chcą jednak wypłacić mu tych pieniędzy i proponują trzymiesięczną odprawę. Być może dziś okaże się, czy obie strony doszły do porozumienia.

Kto będzie nowym szkoleniowcem? Szefowie ŁKS nie chcą komentować spekulacji i nie potwierdzają, że nowym trenerem mógłby zostać prowadzący obecnie czwartoligowe rezerwy Andrzej Pyrdoł. Nieoficjalnie przyznają, że chcieliby, żeby zespół prowadził młody szkoleniowiec. Prawdopodobnie w sztabie trenerskim ma pracować obecny dyrektor sportowy Tomasz Kłos. Nie jest wykluczone, że klub zdecyduje się na zatrudnienie jako doradcy lub koordynatora byłego asystenta Leo Beenhakkera w reprezentacji Polski Bogusława Kaczmarka.

Nowy trener będzie musiał pogodzić się z faktem, że nie będzie miał decydującego głosu w sprawach budowania zespołu. Decyzją rady nadzorczej ŁKS, za transfery i wszystkie ruchy kadrowe odpowiedzialny jest Tomasz Wieszczycki, do niedawna wiceprezes ŁKS do spraw sportowych. Na pewno zespół czekają wielkie zmiany, bo kilku graczy odejdzie po wygaśnięciu kontraktów, a kilku klub chce się pozbyć.

Wiadomo już, że w łódzkim klubie nie będzie pracował Artur Partyka, który miał zająć jedno z ważniejszych stanowisk w strukturze spółki. Partyka związał się jednak z telewizją Polsat, w której będzie komentował zawody lekkoatletyczne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki