Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Siatkówka: Porażka BKS-u, zwycięstwo Dąbrowy

Leszek Jaźwiecki
BPS Muszynianka-Fakro Muszyna - BKS Aluprof Bielsko-Biała 3:1 (23:25, 25:22, 25:21, 25:23). Budowlani Organika Łódź - Enion Energia MKS Dąbrowa Górnicza (26:28, 16:25, 9:25)

W trzecim meczu, którego stawką jest złoty medal mistrzostw Polski, siatkarki Banku BPS Muszynanki-Fakro pokonały BKS Aluprof Bielsko-Biała i objęły prowadzenie w rywalizacji do trzech wygranych spotkań 2:1. Bielszczanki prowadziły w czwartym secie wysoko, nie wykorzystały jednak szansy by doprowadzić do piątego seta i tym samym oddaliły się od mistrzostwa.

- Udało nam się odwrócić losy tego spotkania w czwartym secie, bo zanosiło się, że będzie tie break - przyznała po meczu Aleksandra Jagieło. - Jestem pełna uznania dla całego zespołu, za to, co zrobił w tym secie - dodała z satysfakcją najlepsza zawodniczak tego spotkania.

Pierwszy set był wyrównany, oba zespoły nie ustrzegły się błędów i to przekładało się na mało skuteczne ataki. Szybciej nerwy opanowały siatkarki z Bielska-Białej i objęły prpwadzenie. W końcówce wygrywając 22:20 pozwoliły jednak się dogonić rywalkom (23:23) i znowu zrobiło nerwowo. Na szczęście dwie kolejne akcje bielszczanki zapisały na swoje konto.

Zespół BKS poszedł za ciosem i po zmianie stron prowadził już 4:1 i jeszcze 12:10. Potem jednak wróciły stare grzechy. Błędy własne, słaba skuteczność sprawiły, że set zakończył się zwycięstwem Muszynianki. Po dwóch meczach i dwóch setach wszystko jakby rozpoczynało się od nowa. Niestety dwa następne sety należały do broniących tytułu siatkarek z Muszyny.

Dziwny przebieg miał czwarty set. Bielszczanki prowadziły w nim już 6:2, a potem 10:5. Mimo tak wysokiego prowadzenia, na parkiecie trwała zacięta walka o każdą piłę. Bardzo dobrze grała Natalia Bamber, która kończyła prawie wszystkie ataki i zawodniczki Muszynianki nie miały sposobu by ją zatrzymać. Kiedy BKS prowadził 19:15 wydawało się, że losy tego spotkania rozstrzygną się w tie breaku. Niestety, nerwy i zmęczenie dały po raz kolejny znać o sobie i siatkarki z Muszyny nie tylko doprowadziły nie tylko do remisu, ale wyszyły na prowadzenie i nie oddały go już do końca.
Spotkaniom o mistrzostwo Polski pilnie przygląda się trener reprezentacji Jerzy Matlak. Na razie selekcjoner nie może być zadowolony zarówno z poziomu jak i formy jaką prezentują kadrowiczki. - Trudno być zadowolony, skoro w jednym meczu gra tylko jedna drużyna, a w drugim jest odwrotnie. Również trzecie spotkanie, choć mogło się podobać kibicom, pokazało, że obie drużyny popełniają za dużo prostych, własnych błędów - ocenił poziom dotychczasowej rywalizacji trener reprezentacji. - Jedynym usprawiedliwieniem może być to, że to już końcówka sezonu i dziewczyny mogą być już trochę zmęczone.

Nie wszystko jednak stracone, dzisiaj kolejny mecz i szansa by przedłużyć nadzieję na złoto.

O 1. miejsceBank BPS Muszynianka-Fakro Muszyna - BKS Aluprof Bielsko-Biała 3:1 (23:25, 25:22, 25:21, 25:23) Stan rywalizacji (do trzech zwycięstw) 2:1 prowadzi Muszynianka. Dzisiaj czwarte spotkanie o godzinie 20.30.

Wystarczy wygrać jeszcze jeden mecz

Siatkarki z Dąbrowy Górniczej są o krok, by osiągnąć historyczny sukces. Po trzech spotkaniach o brązowy medal PlusLigi Kobiet prowadzą z Budowlanymi Łódź 2:1 i teraz wystarczy wygrać już jedno spotkanie. Zadanie wydaje się proste, choć jak uczy historia spotkań między tymi drużynami wszystko jeszcze może się zdarzyć.

Po meczach we własnej hali siatkarki z Dąbrowy Górniczej zapowiadały, że będą chciały zakończyć rywalizację w Łodzi. Nikt się jednak nie spodziewał, że podopieczne Waldemara Kawki pierwszy krok uczynią w taki sposób. jedynie w pierwszym secie gra była wyrównana, potem z każdą piłką rosła przewaga siatkarek z Dąbrowy Górniczej. W trzecim secie dąbrowianki dosłownie "rozbiły w pył" zespół Budowlanych, wygrywając 25:9!

Nie po raz pierwszy kapitalne spotkanie rozegrała Magdalena Śliwa, wybrana później najlepszą zawodniczką tego spotkania. Rozgrywająca Enionu imponowała swobodą, ale przede wszystkim precyzją rozdzielania piłek, po których jej koleżanki z drużyny nie miały problemów z kończeniem akcji.
Końcówk
a pierwszego seta była niezwykle emocjonująca. Dąbrowianki nie wykorzystały dwóch setboli, co błyskawicznie wykorzystały siatkarki z Łodzi i po ataku Karoliny Kosek wyszły na prowadzenie (26:25). Wydawało się, że pójdą za ciosem i wygrają seta. Na szczęście ostatnie słowa należało do siatkarek Enionu. - Szkoda tego seta, bo przy naszym zwycięstwie mecz mógł wyglądać inaczej - żałował trener Budowlanzch Wiesław Popik.

Zanosiło się, że walka o każdy punkt będzie już do samego końca, tymczasem spotkanie stało się jednostronnym widowiskiem. W głównej roli wystąpiły podopieczne trenera Kawki.

- Spodziewaliśmy się bardzo trudnego pojedynku i tak było w pierwszym secie - podsumował spotkanie szkoleniowiec Enionu. - Później było łatwiej. Dobrze byłoby powtórzyć ten wynik.

Plus Liga Kobiet. Mecz o 3. miejsce Budowlani Organika Łódź - Enion Energia MKS Dąbrowa Górnicza (26:28, 16:25, 9:25) Stan rywalizacji (do trzech zwycięstwe) 1:2. Dziś w Atlas Arenie w Łodzi czwarty mecz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!